Archive | 2023/04/12

Izrael Sztern

 Kładka w getcie znajdująca się u zbiegu Żelaznej i Chłodnej, fot. Żydowski Instytut Historyczny


Izrael Sztern


Bella Szwarcman-Czarnota,
[kwiecień 2013]


Ojciec przyszłego poety był mełamedem (nauczycielem w chederze), jednak umarł wcześnie, a ciężar utrzymania rodziny spadł na matkę. Zarabiała wypiekiem ciast i z tak ciężko zarobionych pieniędzy utrzymywała trzech synów i swojego starego ojca. W cyklu wierszy Szterna “Ostrolenke” powracają sceny z najuboższej dzielnicy miasta – Piaski – w której mieszkali tacy biedacy, jak on sam. Sztern uczył się w chederze, a jako wyjątkowo zdolny młodzieniec kontynuował naukę w słynnych jesziwach – w Łomży i w Słobódce.

W latach I wojny światowej przebywał w Wiedniu, zapewne chciał uniknąć poboru do carskiej armii. W późniejszych latach wyjechał do kibucu w Warszawie, i w stolicy już pozostał do końca swoich dni.

Poeta i krytyk literacki Melech Rawicz opisuje Szterna jako człowieka, który miał zawsze pretensje – do siebie samego i do całego świata. Śmiał się rzadko i dziwił się tym, którzy to czynią. (“Majn leksikon“, t. III).

Pół dnia się modlił, a kolejne pół dnia studiował święte księgi w bejt midraszu. Zazwyczaj chadzał do chasydów Nachmana z Bracławia, na ulicę Dzielną, ale też bywał często wśród litwackich pietystów – na ulicy Sapieżyńskiej. Ale ani tu, ani tam, nie czuł się u siebie. W Związku Pisarzy i Dziennikarzy Żydowskich na Tłomackiem 13 pojawiał się z rzadka. Może najlepiej czuł się wśród gości Hilela Cejtlina, wydawcy ukazującego się w jidysz dziennika “Der Moment“.

Sztern tworzył wyłącznie w języku jidysz, a jego wiersze i eseje publikowane były przez pisma reprezentujące wszystkie możliwe barwy polityczne i światopoglądowe: “Literarisze bleter“, “Chaliastre“, “Ringen“. Publikował również w bundowskiej “Folkscajtung“. Nie oznacza to jednak, że miał lewicowe poglądy. Miał jednak z pewnością serce po lewej stronie: cierpiący, głodujący, zwykli ludzie pracy – to o nich pisał najczęściej. Co więcej, to oni w jego oczach byli wywyższeni.

“Bogactwo – powiada Sztern w eseju “Brojt un poezje” (“Chleb i poezja”) z 1938 roku, który śmiało można uznać za credo poety – nadaje zewnętrzny blask, bieda – promienieje od środka […]. To oni, biedni i głodni, którym potrzeba niewiele, najgłębiej rozumieją poezję. […] Nie myślcie, że biedny, który żyje, jest martwy – tylko żuje i przełyka “.

Sztern sam żył w ubóstwie, głodował – potrafił przeżyć cały dzień o skórce od chleba. Doświadczenie głodu było dlań fundamentalne. Nic zatem dziwnego, że często chorował, a szpital był jego domem. I trudno powiedzieć nawet, że to był drugi dom, bo zazwyczaj mieszkał kątem, przy jakiejś rodzinie chasydzkiej. W szpitalu odzyskiwał spokój, jedynie tu mógł zbliżyć się do ludzi – współtowarzyszy w chorobie. Widział w nich “gotowość do świętości”, Bożą iskrę, a od tej iskry rozpalała się jego poezja. Tak powstały w 1923 roku jego “Szpitol lider” (“Wiersze szpitalne“).

W kwestiach materialnych był Sztern abnegatem. Młody pisarz Mosze Grossman wspomina, jak pewnego razu towarzyszył Szternowi w wędrówce po ulicach żydowskiej Warszawy.

“Nosił stare, znoszone i wyblakłe ubranie, jego buty i oblicze były jednakowo zmęczone, znoszone, pokryte zmarszczkami i zakurzone. Tylko oczy były po dziecięcemu błyszczące, jak na początku Stworzenia, z iskrą silnej wiary. Szedł kołysząc się ku przodowi, jak w religijnej ekstazie, niczym posłaniec, obcy, gość z bardzo daleka”.

Jakieś tragiczne wydarzenie naznaczyło jego młodość – jeśli wierzyć Melechowi Rawiczowi. Pozostawiło trwały ślad, pogłębiło mizantropię Szterna. Nie mogło jednak w sposób znaczący zmienić jego postawy wobec życia. Jeszcze we wczesnej młodości pisał: “Mój smutek zwiesza się z drzew / nie sięgając nigdy ziemi”.

Żył w przeczuciu, iż nadchodzi czas “czarnego deszczu”. Również dla niego. I ta pora nadeszła. Znalazł się w getcie, o czym najobszerniej zaświadczyła Rachela Auerbach w powojennym szkicu “A bojm in geto” (“Drzewo w getcie“).

“nawet wśród wykorzenionych i wyczerpanych przybyszy z prowincji, którzy stanowili większość klienteli kuchni [Auerbach prowadziła w getcie kuchnię dla literatów, a potem i innych przy ul. Leszno 40], Sztern wyróżniał się swoim przerażająco zaniedbanym wyglądem. […] Dół jego palta był w strzępach […]. Jego twarz bywała ogolona rzadko, na ogół pokrywała ją twarda, czarna szczecina. Z tego, co pamiętam, pod paltem nie miał marynarki, a jego brzuch dziwnie sterczał. Zapytałam [poetę] Josefa Kirmana, który zasugerował, że ponieważ kieszenie palta były oderwane, Sztern nosił swoje najcenniejsze rzeczy pod podszewką – książkę, którą czytał, tomik wierszy Rilkego czy Kasprowicza i swoje własne [koszerne] naczynie do obmywania rąk zgodnego z wymogami religii”.

W “Kronice getta warszawskiego” Emanuela Ringelbluma czytamy o Szternie z tego okresu:

“Cichy, skromny, prawdziwy ‘mąż sprawiedliwy’ […] nie miał pojęcia, jak zdobyć jakieś wsparcie i paczki żywnościowe. Zachowywał się jak niewinny gołąbek i głodował”.

Dużo później Kirman, tuż przed Pesach 1942 roku, zawiadomił Rachelę Auerbach, że Sztern jest bliski śmierci i przebywa w mieszkaniu na rogu Pawiej i Smoczej. Poetę udało się odratować. Dzięki pobytowi w centrum dla uchodźców przy ul. Leszno 14 – administrator zezwolił na ustawienie łóżka dla pisarza w kancelarii – Sztern zaznał krótkiego wytchnienia. Z okna pokoju na drugim piętrze kamienicy przylegającej do kościoła ewangelickiego widać było okryty kwiatami kasztanowiec. Auerbach poprosiła wówczas poetę: “Napisz mi wiersz o tym drzewie kwitnącym w samym środku getta”.

Sztern napisał w getcie wiele wierszy, a wieczory odbywające się w kuchni, zwane Trzecimi Posiłkami Pisarzy [trzeci posiłek – ostatni posiłek przed końcem szabatu], na których przemawiał i czytał swoje utwory, gromadziły tłumy. Doświadczenie getta odmieniło poetę, który przedtem stronił od ludzi. “Stał się przystępny i społecznie czynny. W pełnej napięć atmosferze żydowskiego przeznaczenia i ludzkiego cierpienia Sztern czuł się na właściwym miejscu. Stąd czerpał potężną inspirację”.

Kiedy się zaczęły akcje wysiedlania z getta, Szternowi udało się zrazu ukryć w tzw. szopie Hoffmanna. Jednak najprawdopodobniej w czasie którejś kolejnej selekcji został schwytany i wysłany do Treblinki. Zdaniem Racheli Auerbach nastąpiło to w sierpniu 1942 roku; podobne przypuszczenie wyraził Ringelblum, dodając: “Jego rękopisy zginęły razem z nim”.

Sztern nie zabiegał nigdy o wydanie swoich utworów w formie książki. Zapewne dlatego, że nie był człowiekiem zaradnym, a może nie dbał o to. Dopiero po wojnie jego przyjaciele, przede wszystkim poeta H. Lejwik zajęli się edycją jego twórczości – zbiór wierszy i esejów ukazał się w Nowym Jorku w 1955 roku. Zbieranie zapisanych czy wydrukowanych w formie ulotnej utworów Szterna trwa.

Twórczość Szterna w jidysz wraz z przekładami na angielski publikowana jest na stronie www.yisroelshtern.org.


Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com


Republicans want to end taxpayer funding for activist group behind anti-Netanyahu protests

Republicans want to end taxpayer funding for activist group behind anti-Netanyahu protests

Adam Kredo Washington Free Beacon


Thousands of Israeli protesters rally against PM Benjamin Netanyahu’s new government in Tel Aviv, Feb. 11, 2023. (Gili Yaari /Flash90)

Calls to halt funding come on heels of Free Beacon report exposing funding for far-left Israeli organizations.

.

A group of Republican senators is calling on the Biden administration to “immediately cease funding” for a far-left Israeli nonprofit that is working to unseat Israeli prime minister Benjamin Netanyahu and his conservative government coalition.

Four Republican senators—Ted Cruz (Texas), Marco Rubio (Fla.), Tom Cotton (Ark.), and Bill Hagerty (Tenn.)—blasted the State Department for funneling taxpayer funds to the Movement for Quality Government (MQG), a left-wing Israeli nonprofit that is leading nationwide protests against Netanyahu’s government over plans to reform the country’s historically powerful Supreme Court. Those plans that are on standby as a result of mass protests led by MQG.

The left-wing group has received more than $38,000 in funding from the United States since 2020, the Washington Free Beacon reported in March. The funding has raised questions about how a partisan foreign organization was able to obtain American dollars. The State Department typically avoids bolstering partisan groups to avoid the appearance of political meddling.

The funding for MQG comes amid chilly relations between the Biden administration and Netanyahu. President Joe Biden waited more than a week to call Netanyahu after the Israeli prime minister’s 2022 election victory and has said in recent days that he will not be inviting Netanyahu to the White House any time soon due to unrest over the Supreme Court reform effort.

Biden administration officials have been critical of Netanyahu’s battle with the Israeli Supreme Court, with some accusing the Israeli leader of eroding democracy in the Jewish state.

The Republican senators say the funding for MQG indicates that the Biden administration supports the opposition group’s efforts to oust Netanyahu and destroy his governing coalition.

“This pattern of the State Department funding partisan organizations in an allied democracy is unacceptable,” the senators wrote. “It makes no difference which side of the political divide a given organization is aligned with. If the government of a U.S. partner or ally was funding partisan organizations in the United States, we would rightly find such foreign interference in our democracy unacceptable.”

The lawmakers also note that the State Department has been caught in the past channeling taxpayer funds to partisan Israeli groups that oppose Netanyahu, Israel’s longest-serving leader.

“Unfortunately, this is not the first time that State Department funds have been employed by left-wing partisan organizations in Israel,” they wrote.

The Senate Permanent Subcommittee on Investigations discovered in 2016 that the State Department sent more than $300,000 to the OneVoice movement, another far-left Israeli groups that ultimately diverted “these resources for the political purpose of launching a grassroots campaign in Israel to elect ‘anybody but Bibi [Netanyahu]’ in the 2015 Israeli parliamentary election.”

Netanyahu, in remarks late last month, pushed back against the Biden administration’s criticism of his government, saying, “Israel is a sovereign country which makes its decisions by the will of its people and not based on pressures from abroad, including from the best of friends.”


Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com


WATCH: Father, husband of terror victims calls for world to share Israeli flag ‘in show of good’

WATCH: Father, husband of terror victims calls for world to share Israeli flag ‘in show of good’

WIN


British-Israeli Rabbi Leo Dee, whose daughters Maya and Rina and wife Lucy were shot to death by a Palestinian terrorist on Friday, delivered a speech in English on Monday calling on the world to differentiate good from evil by sharing images of the Israeli flag.

“We will never accept terror as legitimate. We will never blame murder on the victims. There is not such thing as moral equivalence between terrorists and victims. The terrorist is always bad,” he said.
.


Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com