Odkrywanie Izraela. Chrześcijańska teologia współczesnego judaizmu
Grzegorz Ignatowski
Teologia katolicka nie może obecnie zaproponować zadowalających teorii relacji między judaizmem a chrześcijaństwem.
Tekst odczytu wygłoszonego podczas sympozjum „Wspólna Radość Tory” zorganizowanego przez Polską Radę Chrześcijan i Żydów 11 października 2007 r. w auli PWT „Bobolanum” w Warszawie. Ukazał się w miesięczniku „Więź” nr 1/2008.
Podczas przemówienia w rzymskiej Synagodze Większej w 1986 roku Jan Paweł II przypomniał wyznawcom Chrystusa, że judaizm jest najbliższy chrześcijaństwu spośród innych religii niechrześcijańskich. Z tego powodu Żydzi są dla nas, chrześcijan, „naszymi umiłowanymi braćmi i w pewien sposób, można by powiedzieć, naszymi starszymi braćmi”[1].
Wobec tych słów Papieża trzeba zapytać o relację między chrześcijaństwem a współczesnym judaizmem. Nie wystarcza już dziś przedsoborowa teologia, która, dostrzegając pewne pozytywne elementy w starożytnym judaizmie, uparcie twierdziła, że jego rola ograniczała się wyłącznie do przygotowania świata na przyjście Zbawiciela. Gdyby konsekwentnie wyznawać ten pogląd, należałoby oczekiwać, że religia żydowska – zrealizowawszy swoją misję – powinna przestać istnieć. Tymczasem judaizm był i jest nadal żywy i dynamiczny, a jego wyznawcy oddają cześć Jedynemu Bogu we wszystkich niemal zakątkach świata. I wciąż zadają chrześcijanom trudne pytania. Bodaj najpoważniejsze z nich dotyczy stopnia i sposobu realizacji mesjańskich obietnic.
Niełatwe początki
Warto zacząć te rozważania od analizy dokumentów kościelnych. Pozytywne w nich zmiany zostały spowodowane przez dwa czynniki. Pierwszy to systematyczna praca teologów, którzy podjęli się zadania ponownego odkrycia dla chrześcijan żywego i dynamicznego judaizmu. Drugim, również ważnym, były opinie Żydów na temat kolejnych dokumentów uchwalanych przez Stolicę Apostolską.
Katolicy rozpoczęli przewartościowywanie swojego spojrzenia na judaizm od uchwalenia przez II Sobór Watykański Deklaracji o stosunku Kościoła do religii niechrześcijańskich „Nostra aetate”. Tekst soborowy w zasadzie nie porusza zagadnienia relacji między chrześcijaństwem a judaizmem, nie znaczy to jednak, że analiza kolejnych zdań deklaracji nie pozwala na wyciągnięcie pewnych pozytywnych wniosków. Dokument, stwierdzając, że Kościół jest nowym ludem Bożym (co zresztą nie ma żadnej podstawy w Nowym Testamencie), postuluje, aby – odwołując się do Pisma Świętego – nie przedstawiać Żydów jako odrzuconych lub przeklętych przez Boga[2]. Tekst soborowy wyznacza w ten sposób standardy dla przyszłych badań teologicznych i wyraża dezaprobatę dla minionego nauczania Kościoła, kiedy to chrześcijanie, nie wiedząc, jaką rolę przypisać Żydom w historii zbawienia po przyjściu Jezusa Chrystusa, przedstawiali ich wyłącznie w świetle negatywnym. Ponadto Deklaracja podkreśla wagę wspólnego duchowego dziedzictwa chrześcijan i Żydów oraz zachęca ich do wzajemnego poznania i poszanowania, które osiąga się przez studia biblijne i debaty teologiczne. A trudno przecież wyobrazić sobie, aby Sobór aprobował dialog i nawoływał do zaznajomienia się z religią, która nie jest nośnikiem pozytywnych wartości.
Przedsoborowa teologia uparcie twierdziła, że rola judaizmu ograniczała się wyłącznie do przygotowania świata na przyjście Zbawiciela
Kolejnym ważnym krokiem było ustanowienie w 1974 roku przez Pawła VI Komisji ds. Kontaktów Religijnych z Judaizmem. Dotychczas opracowała ona trzy ważne dokumenty: „Wskazówki i sugestie w sprawie wprowadzenia w życie deklaracji soborowej «Nostra aetate» nr 4” (1974 r.), „Żydzi i judaizm w głoszeniu Słowa Bożego i katechezie Kościoła katolickiego. Wskazówki do przedstawiania tych zagadnień” (1985 r.) oraz „Pamiętamy: Refleksja nad Szoah” (1998 r.). Wprawdzie pierwszy z wymienionych dokumentów w przeważającej części wypowiada się na temat wzajemnych relacji w czasach biblijnych, to jednak w jednym miejscu dodaje, że dzieje judaizmu nie skończyły się wraz ze zburzeniem Jerozolimy w 70 roku, ale że trwa on w dalszym ciągu, „rozwijając tradycję religijną, której znaczenie, jak sądzimy, nabrało zupełnie odmiennego sensu po Chrystusie, to jednak zachowuje wielkie bogactwo wartości religijnych”. Na uwagę zasługuje dzisiaj także inne, ciągle aktualne stwierdzenie zawarte w tym dokumencie. Watykańska Komisja przypomina mianowicie tym wszystkim, którzy podejmują dialog z Żydami, aby zapoznali się z podstawowymi zasadami współczesnego judaizmu[3].
Najwyraźniej jednak opinie wśród teologów i ekspertów watykańskiej Komisji musiały być podzielone i wielu z nich chciało, aby dokument poszedł odważniej naprzód. Podczas prac nad „Wskazówkami i sugestiami” w prasie amerykańskiej ukazał się jeden z projektów przyszłego tekstu, w którym wypowiedź na temat judaizmu pobiblijnego jest i znacznie obszerniejsza, i napisana w pozytywniejszym duchu. Czytamy w nim, że w Kościele ciągle wzrasta wiedza na temat miejsca, jakie zajmuje współczesny judaizm w historii zbawienia. Żydzi nie są postrzegani przez wyznawców Chrystusa tylko jako lud, który w swojej historii spotykał i doświadczał obecności Boga, lecz ciągle trwa w przymierzu przez Niego ustanowionym. Bóg – czytamy – ofiarował swojemu ludowi Torę, skierował do niego trwające na wieki słowo – niewyczerpane źródło duchowego życia i modlitwy.
Ponadto projekt wypowiadał się na temat relacji między przymierzem a ziemią Izraela: „Żydzi ciągle wykazują na tysiące sposobów swoje przywiązanie do ziemi obiecanej ich przodkom od dnia powołania Abrahama”[4]. Projekt zachęca też chrześcijan, aby starali się zrozumieć i uszanowali religijne znaczenie owej więzi między ludem a ziemią i wzywa, aby w tej perspektywie rozpatrywać istnienie Państwa Izrael. Nie znaczy to jednak wcale – zastrzegają autorzy projektu – że wypowiadając się w tej kwestii, watykańska Komisja dokonuje jakiekolwiek osądu politycznych i historycznych wydarzeń związanych z istnieniem państwa żydowskiego.
Interesująca jest wreszcie wypowiedź na temat samego judaizmu: „Historia judaizmu nie skończyła się wraz ze zburzeniem Jerozolimy, lecz ciągle się rozwija w bogatej duchowej tradycji”[5]. W projekcie brak niefortunnego stwierdzenia, że judaizm po przyjściu Chrystusa nabrał zupełnie odmiennego sensu, które znalazło się w tekście ostatecznym i za który „Wskazówki i sugestie” były krytykowane.
Przypomnijmy w tym miejscu, że współcześni Żydzi, religijni i poszukujący, kontestatorzy wiary i jej gorliwi wyznawcy, określają swoją tożsamość w odniesieniu do Państwa Izrael i Holokaustu. Jest w pełni zrozumiałe, że uchwalony w końcu 1974 roku dokument, który pominął zupełnie zagadnienie więzi między przymierzem a ziemią, a także nie zwrócił uwagi na istnienie Państwa Izrael, spotkał się z negatywnym przyjęciem ze strony żydowskiej[6]. Brak aprobaty dla tekstu watykańskiego spotęgowany był również tym, że dobrze znano omówiony krótko wcześniejszy projekt dokumentu.
Milowe kroki
Na usprawiedliwienie watykańskiej Komisji dodajmy, że jej członkowie usunęli uwagi na temat więzi między przymierzem a ziemią Izraela oraz stwierdzenia dotyczące państwa żydowskiego ze względu na polityczne napięcie na Bliskim Wschodzie. Podobnie jak wówczas, tak i dzisiaj pozytywne wypowiedzi na temat Państwa Izrael, pomimo postępującego ciągle procesu pokojowego, są kontestowane, a niekiedy wywołują gwałtowną reakcję ze strony jego przeciwników. A na początku lat siedemdziesiątych ubiegłego wieku sytuacja była bardzo napięta. Obrazują ją dobrze reakcje na dokument opublikowany w kwietniu 1973 roku przez Konferencję Episkopatu Francji „Postawa chrześcijan wobec judaizmu”. Biskupi francuscy podkreślili, że judaizm jest czymś więcej niż jedną z wielu religii pozachrześcijańskich, ponieważ to dzięki Żydom wiara w Jedynego Boga weszła na stałe w dzieje całej ludzkości. W tekście zachęca się chrześcijan, aby nie patrzyli na judaizm jako relikt przeszłości, lecz na tętniącą życiem rzeczywistość religijną. Stawiane są tam też ważne pytanie na temat aktualnej misji narodu żydowskiego w Bożym planie zbawienia, przypomina się, że przymierze zawarte z ludem żydowskim nie zostało nigdy odwołane. Żydzi mają do spełnienia misję, a jest nią „uświęcenie Imienia Bożego”, którą realizują w modlitwie synagogalnej. Tekst francuski zaznacza, że więź między przymierzem a ziemią Izraela jest darem samego Boga, w dokumencie czytamy jednak, że chrześcijanie nie powinni wypowiadać się na temat politycznego znaczenia powrotu Żydów do własnej państwowości, nie można im jednak odmówić prawa do samodzielnego istnienia politycznego. Te właśnie elementy zawarte w wypowiedzi biskupów francuskich spotkały się z żywą krytyką ze strony przeciwników istnienia państwa żydowskiego – swoją dezaprobatę wyrazili: Synod Kościoła melchickiego, Konferencja Biskupów Afryki Północnej, jezuici z Libanu, a także znany teolog, potem kardynał Jean Daniélou, a nawet Jasir Arafat[7].
Katolicy rozpoczęli przewartościowywanie swojego spojrzenia na judaizm od uchwalenia przez II Sobór Watykański Deklaracji o stosunku Kościoła do religii niechrześcijańskich „Nostra aetate”
To wszystko, czego nie powiedziano w oficjalnym dokumencie z 1974 roku, uwzględniono dziesięć lat później w tekście zatytułowanym „Żydzi i judaizm w głoszeniu Słowa Bożego i katechezie Kościoła katolickiego”[8]. Przypomniano w nim, że judaizm po przyjściu Chrystusa rozwijał się w wielkiej diasporze, a Żydzi – często w sposób heroiczny – pozostawali wierni Jedynemu Bogu, pamiętając ciągle o ziemi swoich przodków. Trwanie Izraela przez dwa tysiące lat związane jest z rozwojem duchowym w okresie rabinicznym, w średniowieczu i w czasach współczesnych. Co więcej, współczesne życie religijne Izraela może dopomóc Kościołowi w zrozumieniu własnej tożsamości, natomiast samo istnienie Państwa Izrael oraz decyzje przezeń podejmowane należy rozpatrywać wyłącznie w perspektywie prawa międzynarodowego. Dokument napomina, że nie należy prezentować Żydów jako narodu ukaranego przez Boga, jak to uznawała stara teologia, w tym widząc przyczynę, dla której naród żydowski żyje w rozproszeniu. Watykański dokument zdecydowanie występuje przeciwko takiej interpretacji, przypominając, że to właśnie w diasporze Żydzi pozostawali wierni Bogu[9].
Ostatni ze wymienionych wcześniej dokumentów watykańskiej Komisji „Pamiętamy: Refleksja nad Szoah” został poświęcony relacjom chrześcijańsko-żydowskim z perspektywy historycznej; w sposób szczególny podejmuje on kwestię Holokaustu[10]. Stwierdza jednak krótko, że „Naród żydowski, składając jedyne w swoim rodzaju świadectwo o Świętym Izraela i o Torze, doznał wielu cierpień w różnych epokach i w wielu miejscach na ziemi”[11].
Równoległe drogi zbawienia?
Jak widać, oficjalne dokumenty watykańskie coraz obszerniej i bardziej pozytywnie wypowiadają się na temat judaizmu. Nie znajdujemy w nich jednak odpowiedzi dotyczących znaczenia judaizmu w historii Zbawienia po przyjściu Chrystusa, a jest to przecież sprawa kluczowa. Na temat relacji między religią żydowską a chrześcijaństwem starali się też wypowiadać teologowie. Ich dotychczasowe osiągnięcia można zasadniczo sprowadzić do czterech koncepcji lub teorii.
Pierwsza z nich proponuje, aby mówić o dwóch paralelnych drogach zbawienia; według jej zwolenników, Żydzi zmierzają do Boga przez dochowanie wierności Torze, a inne narody przez Jezusa Chrystusa. Chrześcijaństwo i judaizm są rozpatrywane jako „drogi do Boga” – nie znajdują się w opozycji. Druga z teorii nazywana jest teorią „nieanulowanego przymierza” zawartego przez Boga z Izraelem. Opiera się na twierdzeniu, że wraz z przyjściem Jezusa Chrystusa Bóg nie zerwał przymierza z Izraelem i odwołuje się do Dziejów Apostolskich (3, 25) oraz Listu do Rzymian (9, 4), gdzie jasno jest o tym mowa. Według omawianej koncepcji, wierni pogańskiego pochodzenia, znajdując się z dala od Boga Izraela i Jego ludu, zostali dopuszczeni do udziału w wybraniu i wspólnocie przymierza z Bogiem, które najpierw przyznane zostało Izraelowi.
Trzecia z teorii na temat znaczenia judaizmu w historii zbawienia, określana często jako „idea pielgrzymowania narodów do Syjonu”, nawiązuje do starotestamentowych proroctw zawartych w drugim rozdziale księgi Izajasza i czwartym Micheasza. Proroctwa te wyrażają nadzieję, że w czasach ostatecznych narody podejmą pielgrzymkę do Syjonu; przyłączą się wówczas do posługi Izraela, która urzeczywistnia się w oddawaniu chwały Bogu. Razem z Żydami będą więc zmierzały do Syjonu w powszechnej pielgrzymce, aby słuchać słowa prawdziwego Boga. Według tej koncepcji, Kościół z Izraelem, stając się uczestnikami wspólnej nadziei mesjańskiej, znajdują się w drodze do Boga. Ostatnią z teorii określa idea „jednego ludu Bożego”. Harmonizuje ona z przekonaniem świętego Pawła, wyrażonym w Liście do Rzymian (11, 23), że obecna „zatwardziałość” tych, którzy nie uwierzyli w Chrystusa, nie oznacza ich ostatecznego odrzucenia. Na początku tego listu Pawłowego czytamy przecież: „Pytam więc: Czyż Bóg odrzucił lud swój? Żadną miarą!”. Tak więc Kościół i Synagoga według tej koncepcji stanowią jeden lud Boży, obejmujący dwie równoległe rzeczywistości religijne[12].
Z chrześcijańskiego punktu widzenia przedstawione koncepcje wiążą się z pewnym niebezpieczeństwem. Prowadzą do konkluzji, że Jezus z Nazaretu przyszedł wyłącznie do nie-Żydów. Ich konsekwencją jest podważenie jednej z fundamentalnych prawd wiary chrześcijan o powszechności zbawienia, które w Jezusie Chrystusie jest dostępne dla wszystkich, tak dla Żydów, jak i dla innych narodów. Teoria ludów pielgrzymujących do Synaju pozwala nawiązać łączność z fundamentalną wypowiedzią na temat nadziei Izraela, nie można jednak zapominać o oczekiwaniach prorockich zawartych w księgach Izajasza i Micheasza, że w czasach ostatecznych Tora zostanie uznana przez wszystkie narody jako obowiązujący nakaz Boga (Iz 2, 3; Mi 4, 2).
Watykan przypomina tym wszystkim, którzy podejmują dialog z Żydami, aby zapoznali się z podstawowymi zasadami współczesnego judaizmu
Analiza dokumentów Stolicy Apostolskiej pozwala na wyprowadzenie kolejnego wniosku z naszych rozważań. Żaden z dokumentów watykańskich wymienionych teorii nie aprobuje. Więcej, w dokumencie „Żydzi i judaizm w głoszeniu Słowa Bożego…” czytamy: „Kościół i judaizm nie mogą być przedstawiane jako dwie równoległe drogi zbawienia”[13].
Kard. Jean-Marie Lustiger twierdził, że wszystkie wypowiedzi papieża na temat Żydów i judaizmu w istocie nie zmieniły wiele we wzajemnych relacjach. Według niego najważniejsza dla procesu pojednania była wizyta Jana Pawła II w rzymskiej Synagodze Większej w 1986 roku oraz jego modlitwa przy Ścianie Zachodniej w Jerozolimie w roku 2000. Pamiętając o wypowiedzi francuskiego kardynała, zapytajmy, jak papież w swoim nauczaniu przedstawiał wzajemne relacje. Dla ukazania stosunku między chrześcijaństwem a narodem żydowskim Jan Paweł II posługiwał się własną, specyficzną dla siebie terminologią. Relacje te opisywał najczęściej za pomocą terminu „więź”. Jest to „więź oparta na Bożym planie przymierza”, „duchowa więź pociągająca za sobą wielką odpowiedzialność”, „więź sakralna”, „więź rodzicielska”, z której wynika obowiązek „wzajemnej miłości”, „poznania”, składania „wspólnego świadectwa o Bogu”. Żydzi są szczególnym ludem, dla chrześcijan „braćmi”, „braćmi w Panu”, „naszymi starszymi braćmi”, „umiłowanymi braćmi”, „naszymi starszymi braćmi w wierze”. Papież stwierdza nawet zdecydowanie, że chrześcijanie mają obowiązek potwierdzać, że Żydzi są „naszymi starszymi braćmi”[14]. Żydów i chrześcijan łączy „wspólne duchowe dziedzictwo”, „cześć” i „wiara w Jedynego Boga”, „wspólna duchowa tradycja, która czci świętość jedynego Boga i wzywa nas do Jego miłowania”[15].
W obliczu tych słów postawmy na koniec jedną tezę. Teologia katolicka nie może obecnie zaproponować zadowalających teorii relacji między judaizmem a chrześcijaństwem. Należy zatem kontynuować dalsze poszukiwania. Koniecznie zaś należałoby upowszechnić nauczanie Jana Pawła II na ten temat. Posługiwanie się pozytywną terminologią, którą on sam stosował tak chętnie, na pewno przyczyni się do polepszenia wzajemnych relacji i pozwoli na zintensyfikowanie dalszych badań w tej dziedzinie.
Tekst odczytu wygłoszonego podczas sympozjum „Wspólna Radość Tory” zorganizowanego przez Polską Radę Chrześcijan i Żydów 11 października 2007 r. w auli PWT „Bobolanum” w Warszawie. Ukazał się w miesięczniku „Więź” nr 1/2008.
[1] Jan Paweł II, „Przemówienie w rzymskiej Synagodze Większej”, w: „Żydzi i judaizm w nauczaniu Jana Pawła II 1978-2005”, red. ks. Waldemar Chrostowski, Warszawa 2005, s. 109. Więcej o pojęciu „starsi bracia w wierze” – zob. ks. G. Ignatowski, „Nasi starsi bracia. Na marginesie pewnej rozmowy”, „Więź” 2002 nr 1.
[2] „Deklaracja o stosunku Kościoła do religii niechrześcijańskich «Nostra aetae»”, w: „Sobór Watykański II. Konstytucje. Dekrety. Deklaracje”, Poznań 2002, s. 333-337.
[3] Komisja ds. Kontaktów Religijnych z Judaizmem, „Wskazówki i sugestie w sprawie wprowadzenia w życie deklaracji soborowej «Nostra aetate» nr 4”, w: ks. G. Ignatowski, „Na drogach pojednania. Międzynarodowy Katolicko-Żydowski Komitet Łączności”, Łódź 2003, s. 242, 246.
[4] Projekt opublikowany pod tytułem „Catholics and Jews. Making Vatican II Work”, „Christian Attitudes on Jews and Judaism” 1970 nr 10, s. 7-8.
[5] Tamże.
[6] Henry Siegman, „Ten Years of Catholic-Jewish Relations: A Reassessment”, w: „Fifteen Years of Catholic-Jewish Dialogue 1970-1985”, Città del Vaticano-Roma 1988, s. 26–45.
[7] G. Ignatowski, „Inicjatywy Kościoła katolickiego we Francji na rzecz dialogu chrześcijańsko-żydowskiego”, Katowice 2004, s. 45-63.
[8] Reakcje żydowskie na dokument prezentuje Goeffery Wigoder, „A Jewish Reaction to the «Notes»”, w: „Fifteen Years…”, dz. cyt., s. 255–269.
[9] Komisja ds. Kontaktów Religijnych z Judaizmem, „Żydzi i judaizm w głoszeniu Słowa Bożego i katechezie Kościoła katolickiego. Wskazówki do właściwego przedstawiania tych zagadnień”, w: ks. G. Ignatowski, „Na drogach…”, dz. cyt., s. 262.
[10] Z perspektywy żydowskiej watykański tekst omawia A. James Rudin, „Reaction of a Jewish Theologian to the Vatican’s We Remember Document”, w: „The Vatican and the Holocaust. The Catholic Church and the Jews During the Nazi Era”, red. Randolph L. Braham, New York 2000, s. 89-98.
[11] Komisja ds. Kontaktów Religijnych z Judaizmem, „Pamiętamy: Refleksja nad Szoah”, w: G. Ignatowski, „Na drogach pojednania…”, s. 269.
[12] Wszystkie zaprezentowane teorie znajdują się w dokumencie Kościołów Konkordii Leuenbergskiej: „Kirche und Israel. Ein Beitrag der reformatorischen Kirchen Europas zum Verhältnis von Christen und Juden. Church and Israel. A Contribution from the Reformation Churches in Europe to the Relationship between Christians and Jews”, red. Verlag Otto Lembeck, Frankfurt am Main 2001. Polski przekład znajduje się w „Studiach i Dokumentach Ekumenicznych” 2002 nr 1, s. 96–144.
[13] Komisja ds. Kontaktów Religijnych z Judaizmem, „Żydzi i judaizm w głoszeniu Słowa Bożego i katechezie Kościoła katolickiego…”, s. 253.
[14] „John Paul II, Pastoral Visit to Mexico”, w: „Pope John Paul II. Spiritual Pilgrimage. Texts on Jews and Judaism 1979-1995”, red. Eugene J. Fisher, Leon Klenicki, New York 1995, s. 135.
[15] Szerzej na ten temat: G. Ignatowski, „Papieże wobec kwestii żydowskiej. Pius XII, Jan XXIII, Paweł VI, Jan Paweł II, Benedykt XVI”, Katowice 2007, s. 91-92.
Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com