Globalne milczenie, kiedy Pakistan nakazuje przymusową deportację 1,7 miliona afgańskich uchodźców
Tufail Ahmad
Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska
Jest to tragedia ludzka o kolosalnych rozmiarach, jakiej nie widziano od 1947 r., kiedy miliony ludzi zostało wysiedlonych i zabitych, gdy wydzielono Pakistan z Indii. Ale na ten temat panuje globalne milczenie. A milczenie może być ideologiczne. 2 listopada dziennikarz Habib Khan zamieścił wideo przedstawiające pakistańskie buldożery zrównujące z ziemią domy afgańskich uchodźców wraz z tweetem: „Rząd pakistański niszczy domy uchodźców afgańskich. Tylko gdyby Pakistan był państwem żydowskim, wywołałoby to globalne oburzenie ze strony antyżydowskich muzułmanów i zachodnich liberałów. To jednak nie pasuje do ich narracji, więc kogo obchodzi los milionów afgańskich uchodźców?” [4]
Afghan refugees leaving Pakistan
W Pakistanie wiatr wieje w kierunku, w którym gwiżdże szef armii, de facto władca Pakistanu. Dziennikarze, politycy i duchowni islamscy podśpiewują do melodii podanej przez generała Asima Munira, tym bardziej, że jest on pierwszym dowódcą armii, który jest hafizem, czyli tym, który nauczył się Koranu na pamięć. [5] Nie mogąc powstrzymać bojówkarzy dżihadu z Tehreek-e-Taliban Pakistan (TTP) przed przeprowadzaniem w Pakistanie ataków terrorystycznych ze swoich schronów w Afganistanie, szef armii państwa nuklearnego zdecydował się zamiast tego ukarać uchodźców, wyznaczając 31 października jako ostateczny termin opuszczenia Pakistanu.
Duchowni islamscy niemal codziennie organizują masowe protesty przeciwko Izraelowi w każdym mieście Pakistanu, ale milczą na temat wysiedleń Afgańczyków na ogromną skalę. Oburzenie może być religijne. Wiodący pakistański islamski uczony religijny Maulana Fazlur Rehman, emir Jamiat Ulema-e-Islam (JUI-F), odwiedza Turcję i Katar z zamiarem wylądowania w Gazie, natomiast emir pakistański Jamaat-e-Islami Sirajul Haq odwiedza Iran, Katar i Turcję, przy czym obaj przywódcy islamscy starają się opracować islamską strategię działania w obronie Hamasu.[6] „Muzułmańska Ummah pokładała nadzieje w [tureckim prezydencie Recepie] Tayyipie Erdoğanie. Powinien wystąpić naprzód i odegrać pewną rolę” – powiedział Sirajul Haq na spotkaniu z przywódcami organizacji islamskich w Stambule. [7]
Podczas tej podróży po krajach islamskich Maulana Fazlur Rehman zażądał, aby rządy pozwoliły „mudżahedinom udać się do Gazy” i prowadzić dżihad przeciwko Izraelowi. [8] W Pakistanie ci wpływowi duchowni islamscy i miliony ich zwolenników zachowali staranne milczenie w sprawie przymusowego wydalenia uchodźców afgańskich. 9 listopada Zahack Tanvir, indyjski dziennikarz muzułmański mieszkający w Arabii Saudyjskiej, zamieścił zdjęcie afgańskich dzieci wraz z tweetem: „Te piękne dzieci z Afganistanu stały się bezdomne po deportacji i zatrzymaniu przez władze pakistańskie 1,7 mln afgańskich uchodźców. Wyobraźcie sobie, że to zostało zrobione przez Żydów, chrześcijan, Hindusów, a nawet… kraje arabskie, reakcja byłaby zupełnie inna!” [9]
Redaktorzy, politycy i uczeni religijni przedstawiają Afgańczyków jako nielegalnych imigrantów i gości. Wkrótce po upływie terminu wyznaczonego na 31 października pakistański minister spraw wewnętrznych Sarfraz Bugti oświadczył, że „Pakistan jest największym krajem na świecie, który gościł imigrantów przez tak długi okres. Imigranci afgańscy nie są obecnie częścią naszego planu A” i uchodźcy afgańscy będą przetrzymywani w „ośrodkach internowania”, a następnie deportowani „z woli państwa” – gdzie słowo „państwo” odnosi się do szefa armii, który decyduje o wszystkim, w tym o losach gospodarki Pakistanu, stosunkach zagranicznych, narodzinach nowych polityków, przeprojektowaniu partii politycznych, a ostatnio mianowaniu tymczasowego premiera Anwarula Haqa Kakara. [10]
Uchodźcy afgańscy nie byli gośćmi ani nielegalnymi obcokrajowcami, jak chcieliby byśmy wierzyli pakistańscy opiniotwórcy, ale trybikami w „Planie A”, mającym na celu przekształcenie Afganistanu w pakistańską kolonię. Służba pakistańskiego wywiadu wojskowego (ISI), która podlega szefowi armii, jest absolutnym arbitrem w polityce wewnętrznej i stosunkach zagranicznych, zwłaszcza w kwestii Afganistanu i Indii. Po przejęciu władzy w Kabulu przez Islamski Emirat Afganistanu (talibską organizację dżihadystów) w połowie sierpnia 2021 r. pakistańscy redaktorzy i analitycy z radością patrzyli na Afganistan jako kolonię, która została obecnie przywrócona pod kontrolę Pakistanu.
We wrześniu 2021 r. ówczesny szef ISI, gen. broni Faiz Hameed złożył nawet triumfalną wizytę w Kabulu, ponieważ to ISI finansowało, zapewniało schronienie, szkoliło i kierowało dżihadem talibów w Afganistanie – najpierw przeciwko Sowietom w latach 80. z pomocą amerykańskiej broni i saudyjskich pieniędzy, a później przeciwko wojskom amerykańskim podczas dziesięciolecia po 11 września, ponownie z amerykańską pomocą wojskową, która została przeznaczona na szkolenie talibskich dżihadystów. Podczas tych dwóch okresów dżihadu pakistańskie „przywództwo wojskowe zdestabilizowało Afganistan” i rozpętało „szaleństwo religijne”, zauważa znany historyk profesor Ishtiaq Ahmed, wysiedlając około czterech milionów Afgańczyków z ich domów w Afganistanie, aby służyć interesom Pakistanu i zmuszając ich do osiedlenia się w Pakistan. [11]
Teraz, gdy szef armii zdecydował, że może powstrzymać bojówkarzy dżihadu z TTP przed atakami na Pakistan, jeśli miliony afgańskich uchodźców zostaną wysiedlone, pakistańskie buldożery burzą domy tych uchodźców. Na Twitterze dziennikarze pakistańscy są zachwyceni, podczas gdy afgańscy komentatorzy piszą o bólu uchodźców. Szczęście może być stronnicze.
Podczas gdy świat milczy, afgańska kobieta zamieściła zdjęcie starszego mężczyzny wraz z tweetem, w którym opisuje ból i trudną sytuację wysiedlonych Afgańczyków: „Ten człowiek spędził 45 lat w Pakistanie, oddał Pakistanowi swoje życie [a teraz] musiał sprzedać swój dom i przedsiębiorstwo za grosze. Jedzie do Kandaharu, gdzie nie ma nic. Będzie musiał zacząć życie od nowa. Życzę Pakistańczykom takich samych cierpień!” [12] Na Twitterze napisała dalej: „Bez jedzenia, wody i schronienia. To ‘uchodźcy afgańscy’ w trzecim pokoleniu… a ich ojcowie po raz pierwszy widzą Afganistan, a wszystko dlatego, że żyjemy w świecie, w którym papiery są warte więcej niż nasze człowieczeństwo.” [13]
Liberalna pakistańska gazeta „Dawn” opublikowała rzadki reportaż zatytułowany „Afgańscy uchodźcy wyjeżdżają, a Pakistańczycy cieszą się z łupów, które uchodźcy po sobie zostawiają”. [14] W reportażu zacytowano Alamzeba, afgańskiego uchodźcę, który mieszkał w Kwecie przez 30 lat, który powiedział: „Nigdy nikogo nie skrzywdziliśmy i ciężko pracowaliśmy, by zarobić na życie. Jednak ciągła presja ze strony policji zmusiła nas do opuszczenia naszego domu… Początkowo domagali się łapówek w wysokości od 8 000 do 10 000 rupii, ale teraz nawet to nie wystarczy”.[15] Alamzeb był zmuszony sprzedać swoją firmę obuwniczą o wartości 1,5 miliona rupii za połowę ceny rynkowej, gdy zbliżał się ostateczny termin wyjazdu.
„Powinniśmy wstydzić się, że kiedy Indie zdecydowały się zawrócić Rohingjów [muzułmańskich uchodźców], było dużo hałasu tutaj [w Pakistanie o to], że Indie dyskryminują muzułmanów… Teraz nasi muzułmanie, którzy schronili się tutaj i to z powodu naszej polityki [tj. polityki zagranicznej, przez którą] załamała się gospodarka, cały system w Afganistanie, potem przyjechali tutaj, a teraz ich wydalamy. Nigdy nie mieliśmy moralnego stanowiska” – mówi profesor Ishtiaq Ahmed. [16] W programie na YouTubie historyk przypomniał pakistańskim opiniotwórcom: „Nasi przywódcy wojskowi najpierw traktowali ich jak atuty, mówili, że Afganistan jest nasz, że to strategiczna głębia. Teraz ich wypędzają”. [17]
Tymczasem pakistańska policja i siły bezpieczeństwa ścigają afgańskich uchodźców w różnych miastach, przetrzymują ich i nękają w obozach internowania. „Pakistan nie tylko deportuje osoby nieposiadające legalnych dokumentów; jego celem są także osoby posiadające status prawny rezydentów. Ponadto władze pakistańskie, w tym policja i wojsko, źle traktują afgańskich uchodźców i wyłudzają pieniądze” – napisał Afgańczyk w mediach społecznościowych X, dawniej Twitter. [18]
Afgańczycy „pozostają w swoich społecznościach, unikają pracy i interesów ze względu na ciągłe nękanie policji. Wielu z nich to pracownicy najemni, którzy potrzebują pomocy żywnościowej” – napisał działacz na rzecz praw człowieka, który odwiedził społeczność afgańską w Karaczi. [19] W Lahore Afgańczyk powiedział, że policja aresztowała ich i wypuściła po przyjęciu łapówek w wysokości 1000–2000 rupii pakistańskich. [20] Afgańczyk, który mieszkał w Pakistanie od 1971 r. i posiadał wszystkie niezbędne dokumenty identyfikacyjne, powiedział dziennikarzowi na granicy w Torkham, że oni również uciekli, ponieważ policja nękała wszystkich, nie tylko tych bez dokumentów. [21]
5 listopada była afgańska parlamentarzystka zamieściła na Twitterze zdjęcie przedstawiające, jak źle pakistańscy żołnierze traktują afgańskich uchodźców: „Mały afgański chłopiec, pobity przez pakistańskiego oficera, z twarzą umazaną krwią za zjedzenie cukru, uosabia agonię pokrzywdzonego narodu. Kiedy pakistańska armia wypiera uchodźców, pamiętajcie: od rzeki Amu do rzeki Abaseen [w Pakistanie] te ziemie są prawnie afgańskie. Pokolenia wykorzenione, tożsamość kwestionowana, 2 miliony dusz deportowanych bez zastanowienia się, kto jest naprawdę Afgańczykiem. To nie jest polityka; to jest niesprawiedliwość historyczna.” [22]
Pakistan jest znany z eksportowania dżihadu do Afganistanu i regionu Kaszmiru w Indiach. Teraz, po zainstalowaniu afgańskiej talibskiej organizacji dżihadystów, Emiratu Islamskiego, w siedzibie władzy w Kabulu, żądania Pakistanu mają z konieczności strategiczne znaczenie. Pakistan nie chce minerałów, warzyw i zbóż z Afganistanu. A ponieważ nowi władcy, talibowie, przedkładają własne interesy Afganistanu nad żądania Pakistanu, pakistańskie wojsko karze afgańskich uchodźców.
Abdul Haq Hammad, popierający afgańskich talibów analityk, stwierdził w programie telewizyjnym: „Ludzie pytają, czego Pakistan chce od Afganistanu? Pakistan ma żądania i wywiera presję. Jednak te żądania nie zostały spełnione. Wybrali więc inny sposób – wydalenie wszystkich uchodźców… Jednym z żądań Pakistanu wyrażonych podczas oficjalnych spotkań, którym się z wami podzielę… jest zatrzymanie Kanału Qosh Tepa. To tacy szorstcy i bezwstydni ludzie…” [23 ]
Kanał Qosh Tepa to kanał o długości 185 km, którego zadaniem jest odprowadzanie wody z Amu-darii (tj. rzeki Oxus). Oczekuje się, że przekształci 550 tysięcy hektarów pustyni w grunty rolne. Ponieważ dotyczy to głównie Uzbekistanu i Tadżykistanu, wzdłuż północnej granicy Afganistanu, nie powinno to obchodzić Pakistanu, który leży daleko na południu.[24] Abdul Haq Hammad wyjaśnił, że jedynym motywem Pakistanu jest utrzymywanie Afganistanu jako kraju słabego, niestabilnego i niezagospodarowanego, stwierdzając: „Otwarcie żądali, aby [przywódcy talibów] zatrzymali budowę kanału Qosh Tepa. Dlaczego mielibyśmy to zatrzymać? Mówią że to nam szkodzi. Jakiego rodzaju są te szkody? Kiedy staniemy się samowystarczalni, nie będziemy zależni od Pakistanu…” [25]
Tufail Ahmad jest badaczem w MEMRI Islamism and Counter-Radicalization Initiative.
Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com