Archive | 2023/12/07

Najnowszy hit Pallywoodu. Jak usłużne relacje mediów o „zbombardowaniu” szpitala Al-Ahli promowały propagandę Hamasu

Parking szpitala arabskiego Al-Ahli po trafieniu w niego palestyńską rakietą, która nigdy nie dotarła do celu w Izraelu, 18 października 2023 r. (Źródło zdjęcia: Wikipedia)


Najnowszy hit Pallywoodu. Jak usłużne relacje mediów o „zbombardowaniu” szpitala Al-Ahli promowały propagandę Hamasu

Richard Landes
Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska


W 2003 roku, po zobaczeniu, jak pierwsze postmodernistyczne oszczerstwo o rytuale krwi szerzy się jak zaraza, ukułem termin Pallywood, aby opisać powszechne wykorzystywanie inscenizowanych scen, które przedstawiały cierpienia Palestyńczyków rzekomo spowodowane przemocą Izraela. Chodzi o udające dokument filmy sfabrykowane na potrzeby globalnej konsumpcji. Określenie to potępiono jako „teorię spiskową” i wbrew wszelkim dowodom Izrael został oskarżony o zamordowanie 12-letniego Muhammada al-Durah. Dwadzieścia lat później wracamy do punktu wyjścia.

2 listopada 2023 r. „strona internetowa weryfikująca fakty” (ostentacyjnie nazywana Polygraph) finansowana przez rządową rozgłośnię Voice of America ostrzegła, że „zwolennicy Izraela używają w X obraźliwego określenia ‘Pallywood’… by twierdzić, że Palestyńczycy inscenizują sceny śmierci i przemocy przy użyciu tak zwanych aktorów kryzysowych, w celu wzbudzenia globalnej sympatii i wygrania wojny PR z Izraelem”. Ci zwolennicy Izraela są „działaczami propagandowymi” szerzącymi „dezinformację” – stwierdził ten organ mediów państwowych.

Następnego dnia dołączyła do tego Anti-Defamation League (ADL) wpisem na blogu (który później bez słowa usunęła) zatytułowanym „ADL obala: Mity i fałszywe narracje o wojnie Izrael-Hamas”. W poście poruszono „szereg dezinformacji, wypaczeń i teorii spiskowych na temat trwającego konfliktu”. Wymieniła szereg „fałszywych lub wprowadzających w błąd narracji”, które następnie „obalała”. Tyle, że post ADL nie obalił żadnego konkretnego przykładu Pallywood. Oświadczyła tylko, że Pallywood – pogląd, że „Palestyna stosuje wyszukane taktyki produkcji filmów w celu tworzenia fałszywych materiałów o ofiarach” – jako całość jest „fałszywą narracją”. Następnie w poście wyjaśniono, czym jest „rzeczywistość”: „Teoria spiskowa ‘Pallywood’ istnieje od lat… Istnieje wiele dowodów na to, że ofiary palestyńskie cierpią w Gazie”.

Tego samego dnia czasopismo „Rolling Stone” opublikowało długi artykuł , który skonsultowano z „starszym weryfikatorem faktów”, który potwierdził te same tezy: „obraźliwe” określenie Pallywood jest „starym mitem”, który „przeciwnicy Palestyny” wskrzeszają „aby zdyskredytować cierpienie, żal i prośby o pomoc płynące z Gazy”. Następnie pismo „Rolling Stone” dodało kolejny ważny punkt, wyjaśniając, dlaczego „teoria spiskowa” Pallywood jest szczególnie „podstępna”. Dzieje się tak nie tylko dlatego, że twierdzi „fałszywie, że Palestyńczycy udają i inscenizują”, ale także dlatego, że „zbiega się to ze wzrostem antymuzułmańskiej mowy nienawiści”.

Ta nowa, niezwykle jednolita linia ataku, nawiązuje do inicjatywy właśnie ujawnionej przez Biały Dom: pierwszej w historii krajowej strategii zwalczania islamofobii w Stanach Zjednoczonych. Podczas gdy po masakrze dokonanej przez Hamas 7 października w amerykańskich miastach gwałtownie wzrosła liczba incydentów antysemickich, administracja Bidena zdecydowała, że najpilniejszym priorytetem jest inicjatywa mająca na celu zwalczanie „plagi islamofobii”.

Ponieważ stawka jest tak wysoka, niebezpieczeństwo, jakie stwarza teoria spiskowa, zgodnie z którą Palestyńczycy tworzą produkcje filmowe do wojny informacyjnej, musiało zostać zdemaskowane i wymazane. Fałszywa narracja Pallywood była wyraźnym przykładem tego, co według administracji stanowi dwa najbardziej rażące przestępstwa przeciwko naszej demokracji: „dezinformacja” i „mowa nienawiści” skierowane przeciwko muzułmanom.

Na tym tle jeden z najbardziej jaskrawych przykładów gatunku Pallywood podczas obecnej wojny w Gazie miał miejsce w szpitalu arabskim Al-Ahli w mieście Gaza, dzień przed lądowaniem prezydenta Joe Bidena w Izraelu.

17 października o godzinie 18:59 na parkingu szpitala Al-Ahli miał miejsce wybuch. Krater, który pozostawił, był mały i płytki, a eksplozja, która po nim nastąpiła, była nagłą kulą ognia, która pozostawiła dwa ogniska płonące na parkingu. Szpital pozostał nieuszkodzony, z wyjątkiem kilku wybitych okien po stronie wybuchu, a wokół stało kilka spalonych samochodów.

Każdy, kto widział ten krater, od razu wiedział, że było to coś, co obserwatorzy nazywają „przedwczesnym spadkiem”: była to palestyńska rakieta, która nigdy nie dotarła do celu w Izraelu. Nic nowego, ponieważ według izraelskiego wojska 20–30% rakiet, które Hamas i Palestyński Islamski Dżihad wystrzeliły w stronę Izraela w poprzednich rundach walk, spadło za wcześnie. Czasami, jak w przypadku tragedii w obozie dla uchodźców Shati w 2014 r., wśród ofiar są dzieci.

Co więcej, dowody najwyraźniej zostały usunięte – „wszelkie resztki rakiety najwyraźniej zniknęły z miejsca wybuchu, co uniemożliwia ocenę jej pochodzenia” – stwierdził „New York Times”. Źródłem informacji był wysoki rangą funkcjonariusz Hamasu, Ghazi Hamad„Pocisk rozpuścił się jak sól w wodzie – powiedział Hamad przez telefon redakcji „New York Timesa”. – To wyparowało. Nic nie zostało”. Widzicie, jak to działa?

Hamas miał ogromną przewagę w rozpowszechnianiu oskarżenia, że Izrael uderzył w szpital, zabijając setki osób, ponieważ w tamtym czasie w Gazie praktycznie nie było zachodnich reporterów. Wszyscy obecni na miejscu dziennikarze byli lokalnymi mieszkańcami, fotografami i korespondentami, którzy dostarczali swoje wiadomości światu, w tym korespondentom zachodnich redakcji. Al Dżazira była jedyną międzynarodową telewizją,  której reporterzy byli na miejscu zdarzenia. Kanał należący do Kataru odegrał kluczową rolę w rozpowszechnianiu twierdzeń Hamasu przekazywanych za pośrednictwem kierowanego przez Hamas ministerstwa zdrowia Gazy. Ratownik medyczny z Gazy przedstawił relację w Al Dżazira w języku angielskim: „Widzieliśmy masakrę, ludobójstwo narodu. Spali tylko pod drzewami. Żadnych pokoi, niczego, żadnych schronień. Zbombardowali ich rakietami. Nikt nie [został] ranny. Wszyscy zostali zabici. To jest ludobójstwo.” Ta historia eksplodowała w świecie arabskim, gdzie szokującą wiadomość przyjęto z wściekłością i oburzeniem w związku z ludobójczą zbrodnią wojenną Izraela.

Hamas wciąż miał jeden problem: gdy tylko dowody wyjdą na jaw, jego opowieść legnie w gruzach. Dlatego szybko musiał dostarczyć zachodnim mediom pozory dowodów, by skłonić je do połknięcia przynęty i publikowania opowieści wystarczająco długo, aby wersja Hamasu rozprzestrzeniła się na całym świecie. Kiedy ta historia zostanie raz przedstawiona w mediach, późniejsze wysiłki Izraela, by jej zaprzeczyć, nie będą miały żadnego wpływu na tych, którzy już uwierzyli.

Aby tego dokonać, Hamas potrzebował odpowiedniego materiału filmowego towarzyszącego twierdzeniom. Oznaczało to, że nie można pokazywać zdjęć miejsca uderzenia, żadnych długich ujęć, które ujawniałyby brak 500 zwłok, ani zdjęć przedstawiających w zasadzie  nienaruszony budynek szpitala. Zamiast tego potrzebowali krótkich, gwałtownych zbliżeń chaotycznych scen i przepracowanych lekarzy biegających w ciemności, usuwania rzeczywistych trupów i skupienia się na rannych dzieciach. Ponieważ właśnie zapadał zmrok, miejsce eksplozji przez kilka następnych godzin było spowite ciemnością. To było czyste Pallywood: przedstaw szkic i odwołaj się do wyobraźni odbiorców, aby wypełnili obraz.

Podstęp się powiódł. Podobnie jak stringerzy, zachodnie media podawały wersję Hamasu jako potwierdzoną wiadomość. CNN mówiła niemal wyłącznie o tej sprawie. Przez całą noc w Izraelu liczna ekipa CNN, która przebywała na Bliskim Wschodzie – Anderson Cooper (Tel Awiw), Ben Wedeman (Liban), Nic Robertson (Tel Awiw), Jeremy Diamond (Tel Awiw), Clarissa Ward (w pobliżu granicy z Gazą), Erin Burnett (Tel Awiw), Sarah Sidner (Tel Awiw), Nada Bashir (Jordania) – szczegółowo omawiali każdy aspekt tej przerażającej historii, zarówno „to, co wiemy”, że się wydarzyło, jak i, co najważniejsze, jej wpływ na podróż dyplomatyczną prezydenta Bidena do regionu.

Wiadomość o izraelskim ataku wywołała potępienie na całym świecie. Kraje arabskie, takie jak Egipt, Jordania i Arabia Saudyjska, wyraziły oburzenie, podczas gdy słynna „ulica arabska” szalała. Przywódcy zachodni również wydali potępiające Izrael oświadczenia, niektórzy wzywając do przestrzegania prawa międzynarodowego.

Po pojawieniu się dowodów wskazujących, że przyczyną eksplozji mógł nie być Izrael, tytuł doniesienia „New York Timesa” i pasek informacyjny CNN zostały zmienione z „izraelskie uderzenie” na „wybuch”. Nawet wtedy reporterzy CNN nadal jako wiadomość powtarzali wersję Hamasu o zbombardowaniu szpitala. Zachodni dziennikarze byli gotowi zaakceptować fakt, że IDF świadomie wycelował w szpital i go zniszczył. To, że ich informacje pochodziły od Hamasu, nie stanowiło problemu.

Dlatego „New York Times” ochoczo przytoczył jako źródło „rzeczniczkę ministerstwa zdrowia Gazy nadzorowanego przez Hamas”, która stwierdziła, że „oczekuje się, że liczba ofiar śmiertelnych wzrośnie w miarę wydobywania ciał spod gruzów”. Po odnotowaniu wysoce wątpliwego źródła (niemal jako formalność), dziennikarze kontynuowali narrację Hamasu. CNN nie tylko wielokrotnie odwoływała się do (fałszywych) twierdzeń Hamasu, ale przyjęła je jako własne: „Spodziewamy się, że pod gruzami nadal uwięzionych jest znacznie więcej niewinnych ludzi”. (Podkreślenie dodane.) Przez całą noc nadawany był pasek informacyjny: „Uważa się, że w wyniku wybuchu szpitala w Gazie zginęło kilkaset osób”. Najwyraźniej chcieli, żeby wszyscy w to uwierzyli.

Co ważne, pomimo całego nieprawdopodobieństwa, CNN w dalszym ciągu powtarzała liczbę ofiar podawaną przez Hamas. Chodziło nie tylko o wzmocnienie emocjonalnego efektu – setek ludzi, którzy szukali schronienia w bezpiecznym miejscu tylko po to, by tragicznie zginąć, ale także o podważenie twierdzeń Izraela. „Tak rozległych zniszczeń nie mogła spowodować niesprawna rakieta palestyńska” – mówili dziennikarze.

Siłę sugestii, do zwiększenia której jest zaprojektowana produkcja Pallywood, można dostrzec w komentarzu Clarissy Ward z CNN z wczesnego wieczoru 17 października: „Nie wiemy jeszcze dokładnie, co spowodowało ten incydent. Jednak ze wstępnych filmów, które zaczynamy przeglądać, wygląda na to, że było to jakieś masowe bombardowanie”.

Nie wiemy, jakie wstępne filmy oglądała CNN (opublikowanie ich byłoby świetną usługą), ale oto zbiór klipów, które albo pracownicy CNN ułożyli ze swoich kanałów wideo, albo dostali je gotowe od stringerów i które wielokrotnie zamieszczali jako tło dla swoich komentarzy. Nic w tych nagraniach nie dostarcza dowodów na masowe bombardowanie szpitala, w którym zginęły setki osób.

18 października o 3:00 w nocy Anderson Cooper rozpoczął podsumowaniem, które uwypukliło krwawe dowody wizualne, mające na celu uwydatnienie ogromnej skali eksplozji:

Tutaj, w Izraelu, jest 3 w nocy i nawet o tak późnej godzinie musimy zmagać się ze skutkami ludzkiej tragedii na straszliwą, straszliwą skalę, jaką jest masowa eksplozja w szpitalu w mieście Gaza. Trzeba od razu powiedzieć, że zdjęcia są równie okropne jak samo wydarzenie. Chcemy pokazać wam nowy film tuż po wybuchu. Uważa się, że setki ludzi nie żyją. Mówimy o mężczyznach, kobietach i dzieciach. Cywilach. Pod gruzami wciąż mogą znajdować się kolejne ofiary.

„Nie możemy niezależnie potwierdzić, ile osób zginęło w tym wybuchu – dodał Cooper jako zastrzeżenie – ale zdjęcia są straszne”. Na poparcie tych dowodów Cooper zacytował artykuł „New York Timesa”, w którym zacytowano zeznania lokalnego fotografa: „Było tak wiele ciał, że nie mogłem ich nawet sfotografować”.

Po wystąpieniu Coopera Clarissa Ward podkreśliła kluczową kwestię: skalę jako dowód izraelskiego ataku. Przebierając się za analityka, Ward puściła wodze swojej wyobraźni:

Powiem, na podstawie wielokrotnego obserwowania tych ataków rakietowych na przestrzeni lat, że zazwyczaj nie mają one takiego wpływu pod względem wielkości wybuchu, liczby ofiar śmiertelnych i zasięgu szkód. Warto dodać, że nie jest to pierwszy raz, kiedy widzieliśmy, jak IDF kategorycznie zaprzecza czemuś, zanim po szeroko zakrojonym śledztwie zostaje zmuszona do zmiany zdania.

Ta wiadomość przedostała się do relacji CNN. Jake Tapper odrzucił twierdzenie Izraela, jakoby przyczyną wybuchu była rakieta palestyńskiego Islamskiego Dżihadu: „To za duże zniszczenia jak na jedną rakietę”. To mógł być tylko Izrael. To musiał być Izrael. Jon Donnison z BBC powiedział to wyraźnie: „Zważywszy na rozmiar eksplozji, naprawdę trudno sobie wyobrazić, co innego mogłoby to być, niż izraelski nalot lub kilka nalotów”. Dodał: „Kiedy widzieliśmy rakiety wystrzeliwane z Gazy, nigdy nie widzieliśmy eksplozji na taką straszliwą skalę”.

Materiał filmowy z drona IDF opublikowany kilka godzin po wybuchu, pokazujący miejsce i zakres zniszczeń Źródło: RZECZNIK IDF

„Straszliwa skala” wymagała współmiernej liczby ofiar śmiertelnych, dlatego też zachodnie media na ogół sugerowały się nieprawdopodobną liczbą 500 zabitych, niemal natychmiast podaną przez źródła palestyńskie. Alternatywnie używali elastycznych i potencjalnie rozszerzalnych „setek”, również dostarczonych przez ministerstwo zdrowia Gazy. „Żadnej liczby nie udało się niezależnie potwierdzić” – zauważył „New York Times” przed dodaniem, „ale zdjęcia ze szpitala… i relacje świadków jasno pokazują, że była ona wysoka”.

„New York Times” pozostał przy „setkach”, choć ograniczył je do „100 do 300 osób”. Na poparcie tych szacunków Julian Barnes z „New York Timesa” zacytował anonimowych urzędników amerykańskich i „ocenę sporządzoną przez amerykańskie agencje wywiadowcze”. Urzędnicy ci podkreślili jednak, że nawet jeśli szacunki „będą jeszcze bardziej skorygowane w dół… wybuch i tak spowodował znaczną liczbę ofiar śmiertelnych”. To prawda, że w ocenie stwierdzono, że „Izrael prawdopodobnie nie zbombardował szpitala w Strefie Gazy”, ale – dodał Barnes – „podkreśla to, jak bardzo urzędnicy amerykańscy nadal nie wiedzą o wybuchu w szpitalu, co dokładnie go spowodowało i ile osób tam zginęło.” Wiecie, wyjaśnił Barnes, ocena była „pełna standardowych zastrzeżeń, że ich rozumienie wydarzeń może się zmienić”. Być może administracja Bidena mogłaby nadal wykorzystać to, by nakłonić Izrael do zaakceptowania zawieszenia broni.

Następnego ranka było już nieistotne, że szpital był jedynie lekko uszkodzony, że nie znajdowały się tam tysiące ukrywających się Gazańczyków ani nie było setek zabitych i że nie było gruzów, w których uwięzione były dziesiątki kolejnych ofiar. I tak, gdy prezydent przybył do Izraela, Becky Anderson z CNN dała niezwykle emocjonalne wystąpienie:

[B]iorąc pod uwagę to, co widzieliśmy [sic!] tutaj wczoraj o 7:00, ogromną liczbę [podkreślenie jej] ofiar śmiertelnych w wyniku eksplozji w szpitalu w Gazie. IDF absolutnie, w 100% opisuje to jako atak Islamskiego Dżihadu. Hamas absolutnie ustalił, że uderzenie to było spowodowane atakiem powietrznym Izraelczyków. Zatem to idzie w tę i tamtą stronę, wyraźnie widzimy skutki tego, co, wiecie, że Gazę opisano już jako bliską katastrofy, a teraz widzicie [sic!] tę niesamowitą [podkreślenie jej] utratę życia, w szpitalu, to znaczy, to jest coś, no wiecie, czego nikt nie spodziewał się zobaczyć, a to, co dzieje się na miejscu, jest bardzo, bardzo druzgocące.

Gdyby była to jedynie wadliwie wystrzelona rakieta Islamskiego Dżihadu, szanse na wywołanie tego rodzaju oburzenia są zerowe. Jedynym sposobem, w jaki historia medialna mogłaby potencjalnie mieć wpływ na politykę USA, byłoby izraelskie uderzenie wymierzone w szpital i zabicie setek niewinnych Palestyńczyków.

Dlatego też, gdy 18 października dowody stały się jasne, CNN musiała dostosować się i wyjaśnić, że właściwie nie ma znaczenia, kto był odpowiedzialny. „W oczach społeczności międzynarodowej może to robi różnicę. Ale w oczach ulicy nie” – stwierdziła Erin Burnett. Następnie Burnett zwróciła się do swojej koleżanki Clarissy Ward z Aszkelonu o komentarz. Ward powtórzył dosłownie narrację z poprzedniego wieczoru, nie przejmując się tym, jak mało miała ona teraz sensu. Liczył się pożądany efekt polityczny. „Obecnie skupiamy się – skomentowała Ward – w dużej mierze na reakcji i fakcie, że dla wielu państw arabskich staje się to kwestią bezpieczeństwa narodowego w ich własnych krajach, ponieważ ludzie są przerażeni. Ludzie są wściekli.” I tak Burnett i Ward jeszcze silniej podkreśliły swoje argumenty: pierwsza stwierdził, że wybuch w szpitalu jest „ogromnym zwrotem”, a druga zgodziła się, że „nie ma wątpliwości, że jest to moment przełomowy”. Taka przynajmniej była nadzieja.

Operacja Hamasu w wojnie informacyjnej w sprawie szpitala Al-Ahli zakończyła się sukcesem, polegającym na pozyskaniu do współpracy zachodnich organizacji medialnych. W momencie, kiedy dowody stały się jasne, szkody już zostały wyrządzone, zarówno na Bliskim Wschodzie, jak i na Zachodzie, gdzie zwolennicy Hamasu gromadzili się na ulicach. Chociaż prezydent Biden zaakceptował dowody potwierdzające, że Izrael nie był za to odpowiedzialny, presja w kraju była taka, że Biden musiał przeprosić przywódców muzułmańskich w Ameryce za kwestionowanie danych dostarczonych przez ministerstwo zdrowia Hamasu.

Co ciekawe, kampania prowadzona w USA mająca na celu uznanie Pallywood za „fałszywą narrację” nasiliła się po ujawnieniu operacji Al-Ahli. Właśnie w tym tygodniu NPR napisało (powołując się na tę samą organizację sprawdzania faktów, której używa „Rolling Stone”), że zupełnie niewiarygodne „Pallywood” uważa, iż liczba ofiar jest wymysłem. W czasie zbiega się to z inicjatywą Białego Domu dotyczącą islamofobii, która zapewniła niezbędne ramy dla kampanii: teoria spiskowa Pallywood jest formą mowy nienawiści, która zagraża życiu muzułmanów w Ameryce i jest przejawem islamofobii. W Ameryce nie ma na to miejsca.


Richard Allen Landes – Amerykański historyk, wykładowca na Boston University, dyrektor bostońskiego Center for Millennial Studies. Autor szeregu książek o średniowieczu i ruchach apokaliptycznych. Obserwator konfliktu na Bliskim Wschodzie (to on ukuł pojęcie „Pallywood” na wyprodukowane ze statystami filmy mające być „dowodami” przeciwko Izraelowi). Jest również autorem dwuczęściowej druzgoczącej analizy tzw. „Raportu Goldstone’a”.

    • “Goldstone’s Gaza Report, Part I: A Failure of Intelligence”, Middle East Review of International Affairs (MERIA), January 2010.
  • “Goldstone’s Gaza Report, Part II: A Miscarriage of Human Rights,” Middle East Review of International Affairs (MERIA), January 2010.

Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com


Why Did Hamas Attack Israel?

Why Did Hamas Attack Israel?

Philip Carl Salzman


.

If Israelis expected the world to be horrified at the atrocities committed by Hamas and by Gazan civilians against Israeli citizens, they were quickly disabused of such a hope. Shockingly, celebrations of the Hamas attacks were widespread, followed by justifications of the atrocities offered by officials, politicians, academics, and mobs of Arabs, Muslims, and leftists around the world.

Common to the justifications were characterizations of Israel as colonial settler state implementing apartheid and engaging in genocide against the Palestinians. These statements are the reduction of academic postcolonial theory to a few political slogans. No facts support these claims, but I will not list the realities that refute them, because these claims do not in fact refer to reality, but are shibboleths signaling identification in opposition to Israel. I will point out only that Israeli Arab citizens fly immediately into fury at any suggestion that they might wish to change boundaries and abandon Jewish Israel to live under the Palestinian Authority. Some apartheid; some genocide.

Shockingly, celebrations of the Hamas attacks were widespread, followed by justifications of the atrocities offered by officials, politicians, academics, and mobs of Arabs, Muslims, and leftists around the world.

It is worth remembering that Arab culture, and the Islamic culture built on it, rely on the fundamental concept of structural opposition that is at the heart of foundational Bedouin culture. The rules of Bedouin politics are twofold: Always uphold solidarity with your kin and always side with the closer relative against the more distant. Arabs should always side with Arabs, and Muslims should always side with Muslims, no matter what. In conflict, you use whatever weapons you can. In propaganda wars, you use whatever claims advance your case. Truth doesn’t come into it. Progressives and the far left, their tribes being identity classes, have adopted these principles.

Some non-ethnic apologists for Hamas formulate general arguments. Like many “progressive” academics, Laura Mullen, chair of the literature and creative writing department at Wake Forest University, justified the atrocities this way: “So it’s kind of a Duh but if you turn me out of my house plow my olive grove and confine what’s left of my family to the small impoverished state you run as an open air prison I could be tempted to shoot up your dance party yeah even knowing you will scorch the earth.” She went on to explain, “When 9/11 happened, I was asking myself and others, ‘What did we do to make people want to come and do that to us?’ That is how my mind works.” Finally, Professor Mullen summed up her justification: “despair leads to violence…a human truth.” Note that Professor Mullen’s approach would be like asking an abused wife, “What did you do to deserve being beaten up?”

As both a general truth and as an explanation for Hamas’ exterminationist antisemitism, “despair leads to violence” is profoundly inadequate. As a justification for burning families alive, beheading infants, roasting infants, and violently raping girls and women and then murdering them, it is obscene. The most superficial knowledge of history proves that the causes of violence are multiple, and that despair can lead to a variety of non-violent responses.

Let us consider a few examples of notable historical cases of violence. In 63 BC, the Romans invaded Ancient Israel and besieged Jerusalem. The indigenous population of Jews continued to resist Roman control, and for two centuries fought off and on against the Romans, ultimately losing to them and being forcibly dispersed throughout the Empire. Was this invasion the result of Roman “despair”? To suggest such a thing would be absurd. Rome was an expansionary empire, and used its power to assert control over people and resources. Remember, prior to 18th century, production was so arduous and ineffective that the easiest way to gain wealth was to take it from others. Rome collected up everything valuable, including slaves to provide cheap labor, in order to raise its own standard of living.

The many historical violent invasions, small and large scale, of tribes and empires, were all motivated, not by despair, but by strength, greed, and the desire for adventure and triumph. The Persians, the Aztecs, the Mongols, and many others all conquered great areas and slaughtered and enslaved great numbers. There was no justice in their conquests, only the exercise of power.

Common to the justifications were characterizations of Israel as a colonial settler state implementing apartheid and engaging in genocide. These statements are the reduction of academic postcolonial theory to a few political slogans.

The historical example most pertinent to the Hamas case is the Arab Islamic Empire that conquered half the world beginning in the 7th century. (Please have patience; this is highly relevant to Hamas today.) Inspired by Islam, Bedouin armies, initially organized by tribe, invaded Persia (Iran) to the east and continued through Central Asia and to India in the south. They brought devastation, defeating local armies, executing males, and capturing women to be sex slaves and, in the case of the poorer soldiers, wives. Altogether, it is estimated that hundreds of thousands of Indian men were slaughtered and hundreds of thousands of women, including those of royalty, were enslaved.

One of the keys to military success was the Islamic belief that soldiers killed fighting for Islam would go directly to heaven, where they would be comforted by 72 virgins available to each of them. When Islamic militants say that they love death, this expectation is what they mean.

Islamic Bedouin armies invaded northward and conquered the Levant, Israel/Palestine (as the Romans named it). From there they began their westward invasions, first taking control of Christian Egypt, then on to Libya, Tunisia, Algeria, and Morocco, imposing Arab domination, Islam, and Arabic language on the local Berbers. Next, Arab and Berber Islamic armies turned north, invading and conquering Sicily and Iberia (Spain and Portugal), defeating local armies and occupying the towns. A standard practice was turning churches into mosques.

A basic military strategy was to set up forward bases on the frontier from which army units could raid and terrorize local people in the area to be invaded and occupied. As part of this strategy, they would also burn crops and buildings, kill or capture livestock, inspiring locals to abandon their territory, so that expansion into it would be easier. This was tried with France, but in 732 AD the Arab/Berber army was met at Tours and defeated by Charles “the Hammer” Martel and his army of Franks. After 700 years of Islamic dominance and occupation, in 1492 the Reconquista succeeded in driving the Muslims out of Iberia. The Normans had earlier, 1060-91, reconquered Sicily for Christianity and Europe.

The invasion of the northern Middle East by Islamicized Turkish tribes from Central Asia led to a shift in power away from the Arabs. It was the Turks who invaded Greek Anatolia, and Ottoman Tribes that conquered the Byzantine Empire and occupied the capital, Constantinople, renaming it Istanbul in 1453, and turned its churches into mosques. The Ottomans then turned north, invading and conquering the Balkans.

All of these invasions and occupations were attempts, many successful, to bringing the world under the authority of Allah, as Islam demands.

Through all of Arab, Berber, and Turkish Islamic conquests, the repeated strategy was establishing forward bases to terrorize local populations, softening them up for future invasion, conquest, and occupation. Hamas is such a forward base, and conquest and occupation of Israel is exactly what Hamas has promised in its founding charter. Hamas upholds the principle that Muslims must dominate and that there is no place for Jews in their ideal world. Hamas promises not only to destroy Israel totally, but also to murder all Jews in Israel and around the world!

Hamas in Gaza is just one of the iterations of Islamic forward bases from which the soldiers of Islam would sally forth to conquer the world for Islam.

Hamas’ views are standard Islamic ones, based in the Koran, which states that Jews disobey God (9:29-35; 4:44-46). These views were also widespread throughout Muslim lands through the centuries, and led not only to many oppressive measures against Jews, but to sporadic bloody pogroms against Jewish populations. Mohammed himself set the standard when he murdered all of the men and captured all of the women from the Jewish Banu Qurayza tribe in Medina. Palestinian Arabs have kept up the tradition; the Hebron massacre of 1929, decades before the establishment of Israel, is only one example.

Hamas in Gaza is just one of the iterations of Islamic forward bases from which the soldiers of Islam would sally forth to conquer the world for Islam. That is why Hamas calls for jihad, holy war, as does the Palestinian Islamic Jihad in Gaza, Hezbollah in Lebanon, and the Houthis in Yemen. Conquering the world for Islam is the explicit raison d’etre of the leadership of the Islamic Republic of Iran.

The absurd justification for Hamas’ atrocities against civilians that Hamas is fighting for land and orchards taken from them ignores the entire history of Islamic imperialism and the exterminationist approach that Muslims take toward people they define as enemies. Yes, genocide is an issue here, but it is the genocide that Hamas plans for Israelis and Jews around the world.


Philip Carl Salzman is emeritus professor of anthropology at McGill University, senior fellow at the Frontier Centre for Public Policy, a writing fellow at the Middle East Forum, and past president of Scholars for Peace in the Middle East.


Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com


Witnesses Confirm Rape, Beheadings, ‘Systematic Genital Mutilation’ by Hamas

Witnesses Confirm Rape, Beheadings, ‘Systematic Genital Mutilation’ by Hamas

JIMMY QUINN


Demonstrators outside United Nations headquarters in New York City, December 4, 2023(Charly Triballeau/AFP via Getty Images)

‘Everything was an apocalypse of corpses,’ one official said, as Israel challenged the U.N.’s silence about Hamas’s crimes.

Witnesses to the brutal aftermath of Hamas’s October 7 terrorist attack presented new, graphic testimony about the group’s widespread use of rape, at a United Nations event today organized by Israel’s mission to the body — one of the most extensive public presentations on those, and other, atrocities yet.

This took place against the backdrop of a rapidly unfurling backlash against the U.N.’s laggard approach to acknowledging Hamas’s use of rape on October 7, with UN Women only condemning the assaults in a statement following public criticism and an interview in which an official struggled to unequivocally condemn the terrorist group. Last week, U.N. secretary-general António Guterres said in a statement on X that accounts of Hamas’s sexual violence need to be “vigorously investigated and prosecuted.”

Meanwhile, the Israeli authorities have deepened their investigation into sexual violence perpetrated by Hamas during the massacre. Hamas’s sexual crimes might also have played a role in its decision to break the cease-fire with Israel, with State Department spokesman Matthew Miller saying today that Hamas appears have chosen not to hand over several female hostages because “they don’t want those women to be able to talk about what happened to them.”

During today’s event, individuals directly involved in tending to the bodies of Hamas victims gave testimony about their experiences, and Israeli officials played videos featuring interrogations of Hamas fighters who acknowledged that members of the group raped victims and an interview with a woman who witnessed rape at the Nova music festival.

Yael Richert, chief superintendent of the Israeli Police’s Lahav 433 unit, described some of the horrifying testimony that her colleagues have gathered so far. Referring to an interview with a survivor of the Nova music festival, she said: “Everything was an apocalypse of corpses. Girls without any clothes on, without tops, without underwear. People cut in half, butchered, some were beheaded.

“There were girls with a broken pelvis, due to repetitive rapes. Their legs were spread wide apart in a split.” Other survivors said that girls were pulled out of shelters, raped, then burned.

She also cited a police officer as saying that he had to stop his car at one point because there was a baby’s cradle full of blood on the road, with a naked woman lying next to a dead baby. “She was naked, badly injured, bullets in her body.” Richert referred to testimony from numerous other witnesses who saw dead women without underwear.

And Richert played a video from an interview that police conducted with a Nova survivor. That witness said she saw Hamas members shoot at victims’ sexual organs. “They had a thing with sexual organs, both in woman and in man.” In the clips, the witness said she saw a Hamas gunman rape a woman, amputate her breasts, then throw them onto the road.

Shari Mendez, a Jerusalem-based architect by training and IDF reserve morgue staff member involved in preparing the remains of female victims, called the toll of the massacre “unimaginable,” citing the cruelty of the atrocities that she and others witnessed. Mendez said she saw victims who had been shot in several places and speculated that Hamas had deliberately mutilated the faces of some of the victims, based on the facial injuries that she saw.

Mendez said she saw evidence of sexual violence. “Many young women arrived in bloody, shredded rags and just in underwear, and their underwear was often very bloody. Our team commander saw several female soldiers who were shot in the crotch, intimate parts, vagina, or shot in the breast,” she said. “There seemed to be systematic genital mutilation of a group of victims.”

“We saw several severed heads, one with a large kitchen knife still embedded in the neck,” she said, adding that it was challenging to identify charred remains.

Another speaker, Simcha Greiniman from the first-responder group ZAKA, choked up and paused — someone on the dais at the front of the room handed him a glass of water — as he tried to describe what he saw as he walked into one house that had been targeted by Hamas.

“I saw in front of my eyes, a woman, she was naked. She had nails and different objects in her female organs. Her body was [brutalized] in a way that we could not identify her.” Greiniman said a second body in the house was so mutilated that his team could not verify whether it was a man or a woman.

His team went to another house, finding a woman in her bed, half-naked from the waist down. “She was shot through the back of her head. When we turned her around, she had an open grenade in her hand,” he said. “Thank God no one on our team got hurt.”

Several prominent women’s-rights advocates and Democratic politicians, including Sheryl Sandberg, Senator Kirsten Gillibrand, and Hillary Clinton, kicked off the event, condemning Hamas’s use of rape and the international community’s double standards when it comes to Israel. Gillibrand received a standing ovation when she called on the U.N., which does not consider Hamas a terrorist organization, to condemn it as one.

Two U.N. undersecretaries-general were in the audience, but the Israeli U.N. mission had invited many more senior officials, including Guterres, people familiar with the planning told National Review. Guterres was also not at a screening of footage of Hamas’s atrocities last month, someone familiar with that event said.

Speaking in a brief interview afterward, Israel’s ambassador to the U.N., Gilad Erdan, told NR that the U.S. should “definitely” consider defunding U.N. entities and that he will focus on securing “fundamental reforms” to the organization after the war.


JIMMY QUINN is the national security correspondent for National Review


Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com