Archive | 2024/01/03

Dekolonizacja umysłów zniewolonych

Izraelski żołnierz idący od bramy w Auschwitz.


Dekolonizacja umysłów zniewolonych

Andrzej Koraszewski


Nigdy nie słyszałem, żeby jakiś polityk mówił, że Ukraińcy mają prawo do obrony. Może nie chcą narażać się na śmieszność. Niektórzy mówią jednak, że Izrael ma prawo do obrony i jest to dowód ich moralności i szlachetności. W rzeczywistości mówią, że nawet Żydzi mają prawo do obrony swojego życia. Co dla jednych może być dowodem ich głębokiego humanitaryzmu, a dla innych łamaniem praw i obyczajów, bo kto to słyszał.

W moim komputerze jest zdjęcie samotnego izraelskiego żołnierza idącego z izraelską flagą od bramy w Auschwitz. Jest dla mnie symboliczne. Warunkiem „Nigdy więcej” jest zdolność Izraela do obrony życia swoich obywateli. Wielu kwestionuje ich święte prawo, wymyślając sobie najdziwaczniejsze powody odmawiania Żydom prawa do obrony swojego życia. Nic dziwnego, przez blisko dwa tysiące lat nie mieli tego prawa.

Dziś przez świat maszerują tysięczne tłumy z ludobójczym wrzaskiem „od rzeki do morza”, oskarżają Izrael o ludobójstwo i domagają się eksterminacji Żydów. Czy to oskarżenie Izraela jest niespójne z ich wyraźnym oczekiwaniem? To zależy jak na to patrzeć. Ten gatunek niespójności jest wyjątkowo częsty.

Siódmego września, równo na miesiąc przed największą rzezią Żydów od czasu II wojny światowej, zachodnie media informowały o antysemickich wypowiedziach „prezydenta” Abbasa. (Ten „prezydent” jest faktycznie dyktatorem, który od lat odmawia rozpisania wyborów.) Abbas zapewniał swoją publiczność, że „Hitler nie zabijał Żydów za to, że byli Żydami”, że „Europa nie nienawidziła ich za to, że byli Żydami”, że „walczyli z nimi z powodu ich społecznej roli.” Dodał również starą śpiewkę, że europejscy Żydzi nie są żadnymi Żydami.

Oczywiście ten palestyński intelektualista niczego sam nie wymyślił, studiował w Moskwie, w swojej pracy doktorskiej cytował obficie radziecką antysyjonistyczną literaturę, łączy odwieczny europejski antysemityzm z odwiecznym muzułmańskim antyjudaizmem.

Opowiadając o europejskiej nienawiści nie musiał kłamać, wiedział również doskonale, że nawet nazizm nigdy nie wyleczył Europy z wielopokoleniowego utrwalania absurdalnych uprzedzeń.

Urodzony w 1935 roku Abbas, w wyniku wojny o niepodległość Izraela znalazł się wraz z rodziną w Syrii, na studia prawnicze wyjechał do Egiptu. Czy był w młodości pod wpływem powiązanego z nazizmem palestyńskiego ruchu narodowo-wyzwoleńczego? To wysoce prawdopodobne, ponieważ był to ruch dominujący zarówno w Syrii. jak i w Egipcie. Wiemy, że dorastając postawił na Związek Radziecki i bardziej świecką ideologię, która miała prowadzić do tego samego celu, który skłonił ojca palestyńskiego ruchu narodowego, muftiego Amina al-Husajniego, do przekonywania o bliskim pokrewieństwie niemieckiego nazizmu i islamu. W 1965 roku Abbas przystąpił do Fatahu, czyli już wtedy sądził, że lepiej dążyć do eksterminacji Żydów pod sztandarami radzieckiej formuły walki o wyzwolenie, niż otwarcie pozostawać przy ideach tak niemodnego już nazizmu.

Związek Radziecki upadł, chociaż nie w tak dramatyczny sposób jak nazizm, Mahmoud Abbas był jednym z najbliższych ludzi Jasera Arafata, który doszedł do wniosku, że trzeba iść dalej pod zachodnim sztandarem walki o pokój. On też wierzył (a może nawet wiedział), że Zachód nie wyleczył się ze swoich starych uprzedzeń i że znajdzie tam wielu sojuszników, wymagało to tylko drobnej zmiany retoryki. Stawka na tego konia budziła jednak podejrzliwość bardziej konserwatywnych muzułmanów, którzy chcieli otwarcie głosić swój cel, którym był i nadal jest światowy kalifat, czyli podporządkowanie świata jednemu bogu i jednej myśli.


Jak idee kolonizują umysły? Wiek XX przyniósł dwie umysłowe zarazy, które porwały miliony umysłów i pochłonęły setki milionów ludzkich istnień. Obydwie te idee fascynowały, budziły nadzieje, dawały poczucie wspólnoty, skłaniały do poświęceń, włącznie z gotowością oddania za nie życia.

Ponad rok temu ukazała się książka amerykańskiego historyka, Richarda Landesa, pod znamiennym tytułem Czy cały świat może być w błędzie. Parafrazując Manifest komunistyczny moglibyśmy powiedzieć, że widmo krąży po świecie, widmo zbiorowych urojeń. Data i miejsce urodzenia decydują o tym, na jakie zbiorowe urojenia będziemy narażeni. Mój ojciec, próbując mnie uodpornić na zbyt pochopne dawanie wiary, temu co właśnie wydaje mi się oczywiste, powtarzał często, że historia z każdego robi durnia. Richard Landes jest mediewistą, jego specjalnością są ruchy milenijne, czyli szerząca się jak ogień po prerii zbiorowa psychoza, połączona z jednej strony z lękiem przed apokaliptyczną katastrofą, z drugiej z potrzebą zbawienia świata. Czy ma rację przekładając swoją wiedzę o średniowieczu na naszą współczesność? Rozmawiałem z wieloma byłymi komunistami, próbując zrozumieć mechanizm zauroczenia. Ani lektury książek, ani dziesiątki rozmów nie dają tu pełnej jasności. Jednak data i miejsce urodzenia, w połączeniu ze środowiskiem, w którym człowiek dorasta, wydają się być tym, co najsilniej determinuje gotowość połknięcia tabletki Murti Binga. Kiedy ją połkniesz, wiec staje się imprezą towarzyską, a wrzask narkotykiem. Kolonizacja umysłów jest jednak zjawiskiem starym jak świat.                 

Landes pisze:

W dwudziestym pierwszym wieku jesteśmy świadkami wielu zdumiewających zjawisk. Spójrzmy na niektóre z nich:

• Od ataku pobożnych muzułmanów 11 września 2001 roku znacznie więcej muzułmanek dumnie nosi hidżaby na Zachodzie i znacznie mniej Żydów (ze strachu) nosi jarmułki w miejscach publicznych.

• Naród żydowski jest jedynym narodem, który jest celem usankcjonowanego przez państwa podżegania do nienawiści i ludobójstwa, ale także jedynym narodem, który sam jest oskarżony o to, że jest ludobójczy.
• Ci sami ludzie, którzy dokonują heroicznych wysiłków, by zakazać mowę nienawiści, która może obrazić innych, okazują olbrzymią tolerancję wobec mowy nienawiści skierowanej na nich samych lub na ich żydowskich współobywateli.

• Postmoderniści, których filozofią było odrzucenie zarówno iluzji obiektywności, jak i metanarracji, stworzyli ruch polityczny, który w imię postępowych wartości i pokoju przyjął podżegającą do wojny, przedmodernistyczną metanarrację i używa “nauki” i “faktów” do promowania swojej Sprawy.

• Olbrzymie masy ludzi na całym świecie chcą emigrować do społeczeństw, które ich własne elity uważają za ucieleśnienie zła.

• Zachodnie demokracje, które przekonały same siebie i swoich Żydów, że wyrzekły się nienawiści do Żydów po Holocauście, mogą zostać zniszczone przez średniowieczny ruch apokaliptyczny, który wykorzystuje ich (maskowaną) nienawiść do Żydów.

Czy ta nienawiść do Żydów jest czymś więcej niż tylko ludobójczą nienawiścią do jednego małego narodu, czy jest umysłową zarazą groźną dla ludzkiego gatunku jako całości? Jak ten wirus się szerzy? Czy ma rację amerykański historyk twierdząc, że wirus atakuje głównie ludzi nienawidzących demokracji? W ostrzeżeniu dla czytelników Richard Landes pisze:

Upojeni psychicznie mesjanistycznym marzeniem o globalnym kalifacie [tj. islamie od oceanu do oceanu], który w końcu spełni ekspansjonistyczne marzenia najbardziej radykalnych muzułmanów; zatruci monstrualną i zakorzenioną „pewnością”, że w tym katastrofalnym i absurdalnym świecie istnieje naród wybrany przez Allaha i że w konsekwencji wszystkie działania obsesyjnego, psychologicznego i patologicznie wykluczającego triumfalizmu religijnego są usprawiedliwione; wykształceni i wyszkoleni w przekonaniu, że każde cierpienie, które zostało lub zostanie zadane wszystkim innym, zwłaszcza Żydom, zawsze będzie mniejsze od tego, które oni sami wycierpieli w Nakbie, Palestyńczycy bez końca rozdrapują swoją ranę, aby zachować ją krwawiącą, aby uczynić ją nieuleczalną, i pokazują ją światu, jakby to był sztandar. Dżihadyści chwytają się straszliwych słów Allaha w Koranie (8:12): „Wrzucę przerażenie w serca tych, którzy nie wierzą. Dlatego odetnijcie im głowy i odetnijcie wszystkie palce”. Palestyńczycy chcą, abyśmy wszyscy czuli się winni, bezpośrednio lub pośrednio, za okropności Nakby; wielbiciele kalifatu chcą, abyśmy wyrzekli się najbardziej elementarnego krytycznego osądu i przekształcili się w potulne echo ich woli; wielbiciele kalifatu chcą, abyśmy uznali de iure to, co w ich oczach jest rzeczywistością de facto: absolutną bezkarność muzułmanów. Z punktu widzenia muzułmanów islam nie może nigdy zostać osądzony, ponieważ niewierni go upokorzyli, a Allah jest po ich stronie.

To poniekąd zabawna sprawa, bo jest to parafraza antysemickiej tyrady zachodniego intelektualisty, w której Landes zamienił tylko słowo Izrael, na określenie globalny kalifat, wybranych przez Boga na wybranych przez Allaha, Palestyńczyków zastąpił Żydami, a Holokaust Nakbą. Ten cytat pokazuje jak wirus umysłu działa przez inwersję prawdy. Czy „cały świat” może taką inwersję kupić? Jeśli nie cały świat, to wystarczająco wielu, żeby publiczna opinia była nieustannie karmiona podróbką prawdy. W średniowieczu takie podróbki prawdy były rozprowadzane za pomocą ambon, co było wystarczająco skuteczne, żeby nakłonić ludzi do masowych mordów. Dziś mamy lepszą technologię. Męskie i damskie intelektualne dziewice trafiają do szacownych redakcji, skąd przekazują publiczności swoje zachwyty dla postaci takich jak Lenin, Hitler, Mao, Chomejni, czy Abbas.

Gazeta „New York Times” o Adolfie Hitlerze, w pierwszych miesiącach jego władzy pisała:

„Zaczyna mówić powoli i uroczyście, ale kiedy się uśmiecha – a uśmiechał się często w trakcie wywiadu – a zwłaszcza kiedy zatraca się i zapomina o słuchaczu w powodzi mowy, łatwo zobaczyć, jak wywiera wpływ na tłumy. Potem mówi jak opętany, niewątpliwie szczerze. Co więcej, „Herr Hitler ma wrażliwą rękę artysty”.

Ta gazeta (prawdopodobnie najważniejsza gazeta świata) staranie ukrywała zbrodnie Stalina, wielki głód na Ukrainie, eksterminację Żydów przez nazistów, zbrodnie Mao, a dziś, w 90 lat po tamtym wywiadzie z urzekającym panem Hitlerem, publikuje wywiad z burmistrzem Gazy, który opowiada nam o niezmierzonych zbrodniach Izraela.

Oczywiście gazeta nie wspomina, że burmistrz Gazy piastuje swój urząd z ramienia ludobójczej władzy, której ideologia jest od zarania powiązana z nazizmem i której bojownicy chętnie posługują się nazistowskim salutem. Wirusy umysłu muszą być dostarczane łagodnie i niezauważalnie, najlepiej pod osłoną szlachetności, współczucia dla słabych, najlepiej z pomocą zdjęć dzieci, bo to pozwala wirusowi przełamać barierę immunologiczną.

Możemy zapytać, dlaczego ludobójcze ideologie tak często wykorzystują właśnie antyjudaizm jako narzędzie pozwalające na przekreślenie zakazu zabijania? Stereotyp Żyda jako antybliźniego jest najmocniej zakorzenionym obrazem odczłowieczonej postaci ludzkiej. Zaczynanie masowych mordów od Żydów ułatwia dalszą drogę do mordowania innych. W tym miejscu najłatwiej przełamać granicę i rozpocząć morderczą orgię. Nie zawsze od tego się zaczyna, ale wystarczająco często, żeby otwarty lub zamaskowany antysemityzm był nieustającą pokusą dla patologicznych przywódców.

Kim są patologiczni przywódcy? Niedawno amerykański autor wspomniał o książce polskiego psychiatry Andrzeja Łobaczewskiego, który w 1984 wydał na Zachodzie Ponerologię polityczną. Urodzony w 1921 roku autor, na marginesie praktyki psychiatrycznej w szpitalu, analizował jak dyktatury wsparte na ludobójczej ideologii kooptują psychopatyczne jednostki do swoich władz. Pierwszy rękopis tej pracy (napisany w początkach lat 70. ubiegłego wieku), spalił na kilka minut przed rewizją bezpieki. Kolejna próba przesłania odtworzonego manuskryptu do Watykanu skończyła się donosem rzymskiego korespondenta PRL w Stolicy Apostolskiej i autor otrzymał propozycję opuszczenia kraju (tracąc wszystkie zebrane materiały i zapiski). W USA ponownie odtworzył swoją pracę, ale nie znalazł wydawcy. Ostatecznie książka została powielona w małym nakładzie i rozesłana tylko do grupy naukowców.

Łobaczewski studiował bezpośrednio po wojnie, w najgorszych stalinowskich latach i patrzył ze zdumieniem jak rodzą się tzw. „pryszczaci”, młodzi, fanatyczni zwolennicy morderczego systemu. Jednych porywała fałszywa obietnica czynienia dobra i ci stosunkowo szybko orientowali się, że dali się oszukać, inni, wręcz przeciwnie, zafascynowani byli możliwością czynienia zła w ramach systemu. Zdaniem Łobaczewskiego ten podział wynikał głównie z różnic osobowości, z wrodzonych skłonności. Zdajemy sobie sprawę z faktu, że wielu ludzi rodzi się z psychopatologicznymi skłonnościami. W normalnych warunkach nie mamy pojęcia jak wielu z naszych sąsiadów sięgnęłoby po siekierę na okrzyk „dziś wolno zabijać”. Czy ta liczba jest stała, czy też różna w różnych społeczeństwach, na ile wpływ ma tu genetyka, a jak silny jest wpływ religii, ideologii i kultury?

7 października ujawnił w zachodnich społeczeństwach miliony chętnych do sięgnięcia po siekierę. Obserwujemy również bardzo silne wzmocnienie morderczych instynktów w społeczeństwach muzułmańskich.

Jeśli idzie o jednostki z wrodzonymi skłonnościami psychopatologicznymi, opcje są ograniczone – fizyczna eliminacja, kiedy mordują, izolacja od społeczeństwa, kiedy ich próby kończą się obezwładnieniem. Pytanie jak często umysły dobrych ludzi zostają skolonizowane przez mordercze idee?

Prawdopodobnie nikt nie zna odpowiedzi na to pytanie. Wiemy, że wzbudzanie odrazy do odwiecznego antybliźniego otwiera drogę do rezygnacji z zasady „nie zabijaj” i że tę odrazę budzi się łagodnie, nie przerywając snu o własnej szlachetności.

Patrzę na wynotowane na ostatnich stronach podręcznego zeszytu tytuły doniesień z „mojej” gazety:

Stop masakrze w Gazie. Wielotysięczne demonstracje wsparcia dla Palestyńczyków.

Dzieci identyfikują zwłoki matek i ojców. Raport ze Strefy Gazy.

Lekarze ze szpitala w Gazie: W życiu nie widziałem takich ran, a widziałem wiele.

Kolejna trudna noc w Strefie Gazy. Izrael bombarduje i ostrzeliwuje Palestyńczyków, przybywa ofiar.

Zachodni Brzeg żyje strachem przed armią Izraela i osadnikami.

Kolejny dzień bombardowań w Strefie Gazy. Setki ofiar zerwanego rozejmu.

Kolejne starcie na Zachodnim Brzegu. Zabitych sześciu Palestyńczyków.

To się ciągnie strona za stroną, na dziesięć tytułów jeden jest względnie neutralny. Nie wygląda to inaczej, kiedy czytam wiadomości Hamasu przekazywane przez BBC, Reutersa, czy „Guardiana”. Uczciwego pokazania straszliwej i niemal beznadziejnej walki Izraela o przetrwanie ani śladu. Oczywiście żadnej informacji o ideologii zmierzającej do zwycięstwa światowego kalifatu być nie może, bo byłaby to islamofobia. Psychopaci otrzymują karmę najwyższej jakości. Dobry człowiek ma nikłe szanse na uodpornienie się przed zarazą. Zniewolenie umysłów postępuje krok za krokiem.

Czy jest jakakolwiek szansa  na dekolonizację umysłów zniewolonych? W miejscach takich jak Gaza wymaga to totalnej klęski organizacji wychowującej sadystycznych morderców. Na demokratycznym Zachodzie chwilowo nie widać żadnej nadziei.

Luai Ahmed mieszkający w Szwecji Jemeńczyk, który zdołał wyzwolić się z dziedzictwa swojej religii i swojego kraju pisze, że dostaje ostrzeżenia, iż może być celem najbardziej niebezpiecznych islamistów na Zachodzie. Odpowiada, że najbardziej niebezpiecznymi zachodnimi islamistami są dziś zagubieni zachodni intelektualiści, profesorowie i dziennikarze, żyjący w swoich wieżach z kości słoniowej. „Nie boję się grożących mi islamistów. Jestem tylko jednostką, która chce przeżyć swoje krótkie życie, jak każdy inny. Obawiam się islamizacji Zachodu, która będzie prowadzić do zniewolenia miliardów ludzi w nadchodzących stuleciach.”
Ta groza może stać się realna w zależności od stopnia kolonizacji umysłów. Chwilowo widzimy marsze tysięcy, które popierają nazistowski Hamas, widzimy dobrych ludzi, którzy śledzą doniesienia mediów i są gotowi wierzyć tym, którzy ich informują, pozostając bez szans na dotarcie do rzetelnej wiedzy.


Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com


Hamas deputy head Saleh al-Arouri killed in alleged Israeli drone strike in Beirut

Hamas deputy head Saleh al-Arouri killed in alleged Israeli drone strike in Beirut

YONAH JEREMY BOB, TZVI JOFFRE


Hamas leader Ismail Haniyeh expressed outrage at the assassination, stating, “the occupation’s assassination of Arouri and his brothers is a complete terrorist act.”

.

Saleh al-Arouri /  Foto: Nariman El-Mofty / AP

Hamas’s deputy leader outside of Gaza, Saleh al-Arouri, was killed along with at least five other people in an alleged Israeli drone strike in the southern suburbs of Beirut, Hamas confirmed Tuesday evening.

Israel was on extra high alert not only for a potentially more extreme response by Hamas, but also from Hezbollah, The Jerusalem Post confirmed from multiple sources.

An anonymous US defense official also confirmed to the Washington Post that Israel killed al-Arouri.

The death of Arouri came at a critical moment when Israel has been trying to convince Hamas to cut another hostage release deal in exchange for a second temporary ceasefire, but to no avail.


.
Hamas may pull out of negotiations

Reportedly Hamas may pull out of negotiations for some amount of time, though the longer term goal of the attack could have been to pressure the terror group’s leaders into accepting offers they have refused in recent weeks.

Arouri was not only viewed as one of the master planners of Hamas’s October 7 massacre in southern Israel, but was also one of the main liasions for Hamas to Lebanon and to Iran.

In April 2023, Esmail Ghaani, commander of the IRGC’s Quds Force, met with Hamas leader Ismail Haniyeh and al-Arouri in Damascus.

Then, a Hamas delegation headed by Haniyeh went to Tehran in June, which also included Arouri, and met with Iranian President Ebrahim Raisi, Supreme National Security Council secretary Ali Akbar Ahmadian, and IRGC commander Hossein Salami.

In addition, Arouri was credited for giving the order to organize a significant terror operation in 2014 which led to the kidnapping and murder of three teenagers – a terror attack which itself eventually led to 2014 Gaza conflict.

Since then he has continued to direct significant terror attacks against Israel from the West Bank, despite long being in the Jewish state’s crosshairs.

According to reports, the strike targeted an office belonging to Hamas in Mushrifiyah in the southern suburbs of Lebanon’s capital.

Both an apartment and a vehicle were reportedly targeted in the area. The strike was carried out by two drones, according to Lebanese media. After the strike, Israeli fighter jets were spotted over Beirut and Khalde, along with other areas throughout Lebanon.

Azzam al-Aqra and Samir Fendi, two commanders in Hamas’ al-Qassam Brigades, were killed in the strike as well.

Earlier this year, the Shin Bet said that Aqra was involved in Hamas efforts to train and recruit terrorists in the West Bank.

Fendi served as a liaison between Hamas and the Houthis and al-Aqra, according to the Meir Amit Intelligence and Terrorism Information Center.

Israel had not officially taken responsibility for the strike as of Tuesday evening, although several government officials, including Finance Minister Bezalel Smotrich, published social media posts welcoming Arouri’s death.

The US-Israel Education Association stated their support of the assassination. “USIEA supports Israel’s efforts in eliminating Saleh al-Arouri and other senior leaders of Hamas in Beirut today. With Arouri and others at the helm, Hamas has committed irrevocable atrocities against Israel and the Jewish people that cannot go unpunished. This sets a huge precedent for terrorists who wish to engage in heinous acts against the Jewish state – there will be consequences for their vile actions,” the statement read.

“At this point, Israel is bracing for a response from Hezbollah that could open up the northern front completely, and it should be prepared for retaliatory attacks.

“These leaders hiding out in Lebanon show how far the tentacles of Iran’s influence extend and the necessary measures to put an end to their reign of terror in the Middle East.”

A few hours after the assassination, IDF Spokesperson Daniel Hagari stated “The IDF is at a very high level of preparedness on all fronts. Whether on offense or defense, we’re on high alert for any scenario. The most important thing to say this evening is that we are focused and have remained focused on fighting Hamas.”

In response to a question about the assassination, Hagari stressed that he would not be addressing the reports, adding “We are focused on fighting Hamas.”

Hezbollah MP Hussein Jishi warned after the strike that “Hezbollah will respond to the assassination, and this is settled,” in comments to Al-Araby al-Jadeed.

Even before the war, Hezbollah Secretary-General Hassan Nasrallah warned that any Israeli assassination in Lebanese territory would “lead to a strong reaction,” during an interview in August.

“It cannot be tolerated, and we will not allow Lebanon to open the arena for assassinations. We will not accept changing the rules of engagement that have existed since 2006, and the Israelis must understand this matter well,” said Nasrallah at the time.

However, that was in an era before October 7, before the IDF had started to freely strike Hezbollah terrorists in around half a dozen villages across southern Lebanon and before the terror group saw the IDF flatten northern Gaza.

Palestinian factions in the West Bank declared a day of rage for Wednesday in response to the assassination.

Hamas leader Ismail Haniyeh expressed outrage at the assassination, stating “the occupation’s assassination of Arouri and his brothers is a complete terrorist act, a violation of Lebanon’s sovereignty, and an expansion of the circle of its aggression. The Nazi occupation bears responsibility for this aggression, and will not succeed in breaking the will of steadfastness and resistance among our people and their valiant resistance.”
Izzat al-Rishq, a member of Hamas’ political bureau, stated after the strike on Tuesday that “the cowardly assassinations carried out by the Zionist occupation against the leaders and symbols of our Palestinian people inside and outside Palestine will not succeed in breaking the will and steadfastness of our people, or undermining the continuation of their valiant resistance, and they prove once again the abject failure of this enemy to achieve any of its aggressive goals in the Gaza Strip.”

The Palestinian Islamic Jihad terrorist movement responded to the strike on Tuesday evening, stating “the assassination of Al-Arouri and his companions is an attempt by the Zionist enemy to expand the scope of the conflict and drag the entire region into the war to escape the military field failure in the Gaza Strip and the political impasse that the entity’s government is experiencing, following its failure, after 90 days of barbaric war and a war of extermination, to impose its conditions on our people. Indeed, the resistance forces had the upper hand politically and militarily.”

“We affirm that this crime will not go unpunished, and that the resistance will continue until the occupation is defeated,” added the Palestinian Islamic Jihad.

Lebanese interim prime minister Mikati expressed outrage at the strike, stating “The explosion is an Israeli crime that definitely aims to bring Lebanon into a new phase of confrontations after the ongoing daily attacks in the south.”

The Lebanese Foreign Ministry announced that it was preparing to submit a complaint to the United Nations concerning the assassination.

The strike comes just hours before the fourth anniversary of the US assassination, with aspects of Israeli assistance, of Islamic Revolutionary Guard Corps (IRGC) Quds Force commander Qasem Soleimani and Abu Mahdi al-Muhandis, the head of the Iran-backed Popular Mobilization Forces, in Baghdad in January 2020.


Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com


Oświadczenie ws. antysemickiego zachowania posła Grzegorza Brauna


Oświadczenie ws. antysemickiego zachowania posła Grzegorza Brauna

© Żydowski Instytut Historyczny im. Emanuela Ringelbluma


12 grudnia 2023 roku poseł Grzegorz Braun z Konfederacji w czasie debaty nad powołaniem nowego polskiego rządu zaatakował symbol radosnego żydowskiego święta – Chanuki. Ten haniebny atak nie jest pierwszym incydentem z udziałem tego polityka, który nie ukrywa antysemickich poglądów. Nie przeszkodziły mu one jednak w uzyskaniu mandatu w wolnych i demokratycznych wyborach.

.

.

My, przedstawiciele polskich Żydów oraz przedstawiciele organizacji i instytucji działających na rzecz ochrony ich dziedzictwa, stanowczo potępiamy zachowanie posła Grzegorza Brauna oraz każdego, kto będzie próbował zbić kapitał polityczny na tym ohydnym czynie. Nie zgadzamy się na tolerowanie antysemickich postaw i wypowiedzi w przestrzeni publicznej, a w szczególności w parlamencie państwa, którego trzy miliony żydowskich obywateli zostało zamordowanych w czasie Zagłady z pobudek rasistowskich i antysemickich.

Chanuka jest świętem radosnym rozświetlającym mrok i dającym nadzieje. Wczoraj, gdy zobaczyliśmy, jak zakłócana jest uroczystość w polskim parlamencie, znów poczuliśmy się przez chwilę samotni i odrzuceni. Jednak tylko przez chwilę. Tuż po tym wydarzeniu dostrzegliśmy, że w całym zamieszaniu były osoby, które stanęły w obronie światła i prawości. W szczególności wyrażamy wdzięczność Pani Magdalenie Adamczyk, która jako pierwsza przeciwstawiła się atakowi Grzegorza Brauna, a także Panu marszałkowi Szymonowi Hołowni oraz prezydium Sejmu RP za szybką oraz jednoznaczną reakcję i wszystkim siłom politycznym, które potępiły ten czyn. Zwracamy się równocześnie z apelem do całej klasy politycznej od prawicy do lewicy, by w związku z rosnącą dziś na świecie falą antysemityzmu stanowczo reagowała na wszelkie jego przejawy w życiu publicznym.

Piotr Wiślicki, Stowarzyszenia Żydowski Instytut Historyczny w Polsce

Zygmunt Stępiński, Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN

Marian Turski, Stowarzyszenie Żydowski Instytut Historyczny w Polsce / Rada Muzeum Historii Żydó

Polskich POLIN

Nili Amit, Polin

Robert Augustyniak, Grodzisk Mazowiecki

Anna Bakuła-Wasilewska, Gmina Wyznaniowa Żydowska w Warszawie

Artur Bara, Biłgorajskie Stowarzyszenie Kulturalne im. I. B. Singera

Paweł Bajerlein

Michał Bojanowski, Magazyn Żydowski „Chidusz”

Anna Brzyska, Stowarzyszenie “Pamięć i dialog. Wspólna historia”

Marek Chmielewski, Sołectwo Orla

Piotr M. A. Cywiński, Fundacja Auschwitz-Birkenau

Kamila Dąbrowska, Stowarzyszenie Żydowski Instytut Historyczny/ HIAS Poland

Piotr Dąbrowski, Fundacja Nobiscum

Anna Dodziuk, Gmina Wyznaniowa Żydowska w Warszawie

Magda Dorosz, Fundacja Hillel Polska

Agnieszka Dulęba-Wołodkiewicz, Stowarzyszenie Żydowski Instytut Historyczny w Polsce

Joanna Fikus, Stowarzyszenie Żydowski Instytut Historyczny

Andrzej Folwarczny, Forum Dialogu

Artur Franczak, Stowarzyszenie Sądecki Sztetl

Bartosz Gajdzik, Forum Dialogu

Bożena Gajewska,

Dariusz Horodecki, Synagoga w Orli

Karolina Jakoweńko, Brama Cukermana

Sylwia Kędzierska- Jasik, Gmina Wyznaniowa Żydowska w Warszawie

Tomasz Kocur, Fundacja AntySchematy 2

Maciej Kozłowski, Stowarzyszenia Żydowski Instytut Historyczny w Polsce

Tomasz Krakowski, Fundacja Koszer Polska

Monika Krawczyk, Żydowski Instytut Historyczny im. E. Ringelbluma

Ewa Krychniak, Stowarzyszenie”4 kultury Sokółki”

Dariusz Kubalski, Staszowskie Towarzystwo Kulturalne

Maria Dąbrowska Majewska, Fundacja Zmiana

Klaudia Kwiecińska, Donersztik in Jendrzew. Inicjatywa na rzecz pamięci o żydowskim Jędrzejowie

Piotr Kwapisiewicz, Żydowskie Stowarzyszenie Czulent

Michał Lorenc,

Inga M. Marczyńska, Forum Dialogu

Agnieszka Markiewicz, American Jewish Committee Central Europe

Katarzyna Markusz, Jewish.pl

Weronika Majewska, Fundacja Zmiana

Michał Majewski, Stowarzyszenie Żydowski Instytut Historyczny w Polsce

Grażyna Majer, Gmina Wyznaniowa Żydowska w Warszawie

Paweł Moras, Stołeczne Biuro Turystyki

Kamil Mrozowicz, Miejsce Pamięci w Jedwabnem

Marek Nowakowski, Stowarzyszenie Żydowski Instytut Historyczny w Polsce

Jan Ordyński, Towarzystwo Dziennikarskie / Stowarzyszenie Żydowski Instytut Historyczny w Polsce

Jonathan Ornstein, JCC Kraków

Eliza Panek, Gmina Wyznaniowa Żydowska w Warszawie

Jakub Petelewicz, Centrum Badań nad Zagładą Żydów Instytutu Filozofii i Socjologii Polskiej Akademii

Nauk

Bartosz Piechowicz, HIAS Polska

Andrzej Puchalski, Synagoga w Orli

Krzysztof Renik, Synagoga w Orli

Michał Rucki, Fundacja Ochrony Dziedzictwa Żydowskiego

Urszula Rybicka, Fundacja Żydoteka

Ireneusz Socha, Dembitzer Music

Wojciech Soczewica, Fundacja Auschwitz-Birkenau

Mariusz Sokołowski, Fundacja Otwarta Edukacja

Remigiusz Sosnowski, Gmina Wyznaniowa Żydowska w Warszawie

Albert Stankowski, Muzeum Getta Warszawskiego

Dariusz Stola, Stowarzyszenia Żydowski Instytut Historyczny w Polsce

Michał Szaflarski, Jewish Czarny Dunajec

Witold Wrzosiński, Gmina Wyznaniowa Żydowska w Warszawie

Anna Ziarkowska, Fundacja Ogród Sprawiedliwych

Urszula Antosz-Rekucka, Fundacja Sztetl Mszana Dolna

Anna Bando, Polski Towarzystwo Sprawiedliwych Wśród Narodów Świata

Ireneusz Bednorz,

Aleksandra Bura,

Monika Czub, Forum Dialogu

Irena French, Muzeum Śląska Cieszyńskiego

Marcin Grynberg, Fundacja Puszke

Andrzej Grzegorczyk,

Marcin Halicki, Raczkowskie Archiwalia

Agnieszka Jabłońska, Fundacja Urban Memory, Wrocław

Dereżyński Jacek, Forum Dialogu

Helena Jakubowicz, Gmina Wyznaniowa Żydowska w Krakowie

Tomek Jędrczak, Fundacja Życie Żydowskie

Marian Kalwary, Stowarzyszenie Żydów Kombatantów i Poszkodowanych w II Wojnie Światowej

Danuta Karczewska,

Andrzej Kirmiel,

Teresa Klimowicz, Stowarzyszenie Studnia Pamięci

Kamil Kmak, Stowarzyszenie Saga Grybów

Robert Kobylarczyk, Szkoła Podstawowa Nr1 im. Wł. Jagiełły w Tuszynie

Agnieszka Kraińska, Forum Dialogu

Maciej Krajewski, Stowarzyszenie Łazęga Poznańska

Jolanta Krawczykiewicz, Słupski Ośrodek Kultury

Damian Kruczkowski, Miejska Biblioteka Publiczna im. Zofii Urbanowskiej w Koninie

Jan Kutnik, Stowarzyszenie “Studnia Pamięci”

Katarzyna Łaziuk, Fundacja Forum Dialogu

Elżbieta Magenheim, Fundacja Życie Żydowskie

Janusz Makuch, Festiwal Kultury Żydowskiej w Krakowie

Joanna Maria, Heinrich-Böll-Stiftung Warszawa

Wojtek Mazan,

Agnieszka Michalak-Hille, Forum Dialogu

Wojciech Michał,

Marcin Mikołajczyk, III LO w Łomży

Anna Moniewska, Stowarzyszenie Żydowski Instytut Historyczny

Urszula Mróz,

Marek Nowakowski, Stowarzyszenie Żydowski Instytut Historyczny

Katarzyna Olfier-Halicka,

Łukasz Parus, Lider Forum Dialogu

Barbara Pendzich, Katedra Judaistyki im. T. Taubego, UWr

Elzbieta Polończyk-Moskal,

Krzysztof Przybyłowicz, Centrum Informacji o Dawnej Gminie Izraelickiej Biecz z siedzibą w Libuszy

Radosław Ptaszyński, Jewish Przysucha

Adam Puławski, Ośrodek “Brama Grodzka – Teatr NN” w Lublinie

Agata Radkowska-Parka, Stowarzyszenie “Studnia Pamięci”

Damian Rączka, Fundacja Synagoga w Fordonie- Ðom Kultury

Mirosław Reczko, Łomżyńskie Towarzystwo Naukowe im. Wagów

Marek Rekucki, Fundacja Sztetl Mszana Dolna

Rafał Rogulski, Europejska Sieć Pamięć i Solidarność

Lena Rubenfeld, Stowarzyszenie FestivALT

Anita Rucioch-Gołek, koordynatorka “Zbąszyńskiego Balaganu”, dyrektorka Szkoły Podstawowej im.

Arkadego Fiedlera w Zbąszyniu

Jacek Sech, Forum Dialogu, Polskie Towarzystwo Historyczne

Izabela Sekulska, Mayn Shtetele Mielec

Magdalena Semczyszyn, ISP PAN

Jolanta Sroczyńska-Pietz, Fundacja Atut

Jacek Stawiski, Żydowskie Muzeum Galicja

Dawid Stępniewski, Pabianicki Sztetl

Katarzyna Sudaj, Fundacja Atut

Katarzyna Suszkiewicz, Żydowskie Muzeum Galicji w Krakowie

Jagoda Szkarłat, Forum Dialogu

Tomasz Wiśniewski, Stowarzyszenie Muzeum Żydów Białegostoku

Anna Włodek, Stowarzyszenie Gliwicka 66

Marcin Wodzinski, Katedra Judaistyki im. T. Taubego, Uniwersytet Wrocławski

Damian Wutke, Otwarta Rzeczpospolita – Stowarzyszenie przeciw Antysemityzmowi i Ksenofobii

Magdalena Zykiert,

Wojciech Olejniczak, Fundacja TRES

Anna Zielińska, Żydowskie Stowarzyszenie Czulent


Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com