Archive | 2024/01/24

Jak zakończyć cierpienia Palestyńczyków

Ignorując głębokie cierpienia Palestyńczyków w Syrii i Libanie, samozwańczy „propalestyńscy” działacze i grupy po raz kolejny udowadniają, że ich celem nie jest pomoc Palestyńczykom, ale wyłącznie uczynienie z Izraela państwa pariasa. Na zdjęciu: Obóz dla uchodźców Raszidieh dla Palestyńczyków w Libanie. Źródło zdjęcia raport pt.: „Inhumane living conditions at Rashidieh refugee camp in Lebanon”


Jak zakończyć cierpienia Palestyńczyków

Bassam Tawil
Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska


Podczas gdy uwaga świata skupia się na wojnie między Izraelem a Hamasem w Strefie Gazy, w tym na fałszywych oskarżeniach wysuniętych przez Republikę Południowej Afryki o „ludobójstwo” popełniane przez Izrael przed Międzynarodowym Trybunałem Sprawiedliwości, Palestyńczycy w Syrii martwią się nowym prawem rządowym, które uznaje ich za „cudzoziemców”.

Nazywając mieszkających tam Palestyńczyków „cudzoziemcami”, rząd syryjski stara się pozbawić ich możliwości zakupu nieruchomości. Podobnie jak większość Syryjczyków, większość Palestyńczyków to arabscy muzułmanie.

Ostatnie posunięcie nastąpiło po tym, jak 20 grudnia 2023 r. Syria przedstawiła ustawę o zagranicznej własności nieruchomości, która nakłada surowe ograniczenia na obywateli innych krajów, zasadniczo uniemożliwiając im zakup nieruchomości w Syrii. Ograniczenia obejmują konieczność uzyskania uprzedniej zgody Ministerstwa Spraw Wewnętrznych. Właściciel nie może sprzedać nieruchomości bez zgody ministerstwa. Jeśli „cudzoziemiec” chce kupić mieszkanie, jego powierzchnia nie może być większa niż 140 metrów kwadratowych.

Syria nie jest jedynym krajem arabskim, który dyskryminuje Palestyńczyków na niemal wszystkich płaszczyznach życia i nazywa ich „cudzoziemcami”.

W Libanie mieszkających tam Palestyńczyków również uważa się za cudzoziemców, którzy nie posiadają dokumentów ze swoich krajów pochodzenia.


Według 
Centrum Zasobów na rzecz Pobytu Palestyńskiego i Praw Uchodźców:

„Ta klasyfikacja cudzoziemców umożliwiła kolejnym rządom Libanu obejście swoich zobowiązań i odpowiedzialności zapisanych w wielu międzynarodowych i regionalnych traktatach i protokołach – a także w ich własnym ustawodawstwie…

Nie rozważa się konsekwencji przedłużającego się statusu uchodźców palestyńskich [w Libanie]. Przez wiele lat ta nieuzasadniona polityka pogłębiała pogorszenie warunków życia rosnącej populacji uchodźców… [którzy] spędzili w Libanie ponad siedemdziesiąt lat bez dostępu do swoich praw obywatelskich, społecznych i ekonomicznych”.

Według Agencji Narodów Zjednoczonych ds. Pomocy dla Uchodźców Palestyńskich (UNRWA) Palestyńczykom w Libanie „nie pozwala się na zatrudnienie w 39 zawodach, takich jak medycyna, prawo i inżynieria” .

„Palestyńscy uchodźcy z Syrii, podobnie jak uchodźcy syryjscy, nie korzystają z żadnych ustaleń w prawie pracy… W rezultacie 93 procent zatrudnionych uchodźców pracuje na czarno w sektorze prywatnym, co naraża ich na nadużycia… Palestyńscy uchodźcy stale zgłaszają, że doświadczają dyskryminacji w zakresie praktyk zatrudniania i możliwości zatrudnienia… Są społecznie marginalizowani, mają bardzo ograniczone prawa obywatelskie, społeczne, polityczne i gospodarcze, w tym ograniczony dostęp do usług rządu Libanu w zakresie zdrowia publicznego, edukacji i opieki społecznej, i stoją przed poważnymi ograniczeniami w ich prawie do pracy i prawie do własności…. Od czasu przyjęcia ustawy 296/2001 uchodźcom palestyńskim uniemożliwia się legalne nabywanie i przekazywanie nieruchomości w Libanie.”

W odróżnieniu od tego arabscy obywatele Izraela cieszą się większymi prawami niż Palestyńczycy w Syrii i Libanie. Arabscy Izraelczycy mają obywatelstwo izraelskie, mogą posiadać, kupować i sprzedawać nieruchomości, mogą głosować i startować w wyborach krajowych i lokalnych, mają równy dostęp do bezpłatnej publicznej opieki zdrowotnej, edukacji i innych usług. Ani Syria, ani Liban nie przyznają obywatelstwa mieszkającym tam Palestyńczykom – a Palestyńczycy są tam pozbawieni wielu podstawowych praw, w tym dostępu do pracy, edukacji i opieki zdrowotnej.

W Izraelu tysiące arabskich Izraelczyków kupiło domy w dzielnicach w większości żydowskich na terenie całego kraju. Wielu arabskich Izraelczyków pełni wysokie stanowiska w szpitalach, uniwersytetach i szkołach wyższych, sądach, służbie cywilnej, a także w izraelskiej policji i izraelskich siłach obronnych.

W Syrii, Libanie i wielu krajach arabskich na wysokich stanowiskach rządowych nie pracuje żaden Palestyńczyk.

Ponadto w grudniu 2022 r. Izrael ogłosił, że w ciągu najbliższych dwóch lat sfinansuje program o wartości 6,1 mln dolarów mający na celu przeszkolenie i integrację ponad 2000 arabskich izraelskich kobiet i mężczyzn w lokalnym przemyśle zaawansowanych technologii. W tym samym roku w branży technologicznej zatrudnionych było ponad 10 tysięcy pracowników spośród ludności arabskiej.

W grudniu 2023 r. Izrael przedstawił nową inicjatywę mającą na celu wzmocnienie integracji młodych arabskich Izraelczyków na rynku pracy. Program o wartości 28 milionów dolarów ma na celu rozwiązanie problemu bezrobocia i zmniejszenie dysproporcji w społeczeństwie arabskim.

Plan ma na celu dostarczenie młodzieży z izraelskiego społeczeństwa arabskiego kompleksowego pakietu obejmującego rozwój, poradnictwo zawodowe i przygotowania do studiów wyższych. Plan, realizowany w 11 miastach, będzie obejmował cztery miesiące ogólnych działań, po których każdy uczestnik wybierze konkretną ścieżkę zawodową, ukierunkowaną na rozwój.

Związek Prawników Palestyńskich w Syrii natychmiast wezwał premiera Syrii do wycofania nowego prawa, twierdząc, że będzie miało ono negatywne skutki dla warunków gospodarczych, prawnych i humanitarnych Palestyńczyków.

Karim, prawnik i działacz na rzecz praw człowieka w Damaszku, który wolał używać tylko swojego imienia, powiedział, że decyzja rzeczywiście traktuje Palestyńczyków w Syrii jak cudzoziemców w kwestii prawa do posiadania własności i nakłada na nich te same ograniczenia, takie jak wymóg uzyskania wcześniej zgody Ministerstwa Spraw Wewnętrznych. Takiej zgody wymaga również założenie rodziny z obywatelem/obywatelką syryjską.

Orwa, 26-letnia palestyńska księgowa z Damaszku, powiedziała w Al-Dżazira TV:

„Z powodu tej decyzji moje marzenie o zakupie mieszkania wyparowało. Urodziłam się i całe życie mieszkałam w Syrii. Nie powinno być żadnej różnicy między nami, Palestyńczykami, a Syryjczykami”.

Komisja Generalna ds. Palestyńskich Uchodźców Arabskich również potępiła decyzję Syrii, dotyczącą zdefiniowania osób niebędących Syryjczykami, w tym Palestyńczyków, jako „cudzoziemców” i pozbawienia ich praw własności.

Komisja stwierdziła, że decyzja wzbudziła duże zaniepokojenie wśród Palestyńczyków przebywających w Syrii. Wezwała rząd syryjski do zmiany prawa w celu zwolnienia z niego Palestyńczyków.

To nie jest tak, że warunki 450 tysięcy Palestyńczyków żyjących w Syrii były jak dotąd przyzwoite.

Według Grupy Działania na rzecz Palestyńczyków w Syrii (AGPS) od początku wojny domowej w Syrii w 2011 r. zginęło 4214 mieszkających tam Palestyńczyków, a ponad 15 tysięcy odniosło rany.

Według AGPS ponad 90% uchodźców palestyńskich w Syrii żyje poniżej progu ubóstwa w obliczu dramatycznego kryzysu gospodarczego i bytowego w Syrii, pogarszającej się sytuacji w zakresie bezpieczeństwa oraz pogorszenia się wszystkich aspektów życia finansowego, społecznego, edukacyjnego, medycznego i innych.

W niedawnym raporcie AGPS ujawniono, że w więzieniach syryjskich służb bezpieczeństwa przetrzymuje się obecnie 3076 Palestyńczyków, a kolejnych 333 zaginęło. Wśród zaginionych są dzieci, kobiety, osoby starsze, dziennikarze, działacze polityczni, obrońcy praw człowieka, pracownicy humanitarni, lekarze i pielęgniarki.

W raporcie wskazano, że władze syryjskie są odpowiedzialne za około 90% „wymuszonych zaginięć”, podczas gdy reszta znajduje się w rękach uzbrojonych frakcji opozycji.

AGPS ponowiła swój apel do władz syryjskich o uwolnienie i ujawnienie miejsca pobytu przetrzymywanych Palestyńczyków, podkreślając, że to, co dzieje się w syryjskich ośrodkach przetrzymywania, jest „zbrodnią wojenną według wszelkich standardów”.

Fajez Abu Eid, rzecznik AGPS, powiedział portalowi informacyjnemu Al-Quds Al-Arabi, że członkowie syryjskich służb bezpieczeństwa zabili w wyniku tortur w ośrodkach internowania 643 uchodźców palestyńskich, w tym kobiety, dzieci i osoby starsze.

Abu Eid powiedział, że jego zdaniem liczba zatrzymanych i ofiar tortur jest jeszcze wyższa ze względu na brak oficjalnych statystyk publikowanych przez syryjskie siły bezpieczeństwa, a także obawę niektórych rodzin przed zemstą, jeśli będą o tym mówić.

Według rzecznika 129 palestyńskich kobiet prawdopodobnie przebywających w syryjskich więzieniach nadal znajduje się w kategorii „wymuszonego zaginięcia”. Los zatrzymanych kobiet jest nieznany. Syryjskie służby bezpieczeństwa ukrywają ich nazwiska, co praktycznie uniemożliwia udokumentowanie informacji na ich temat.

Według zeznań udokumentowanych przez AGPS palestyńscy więźniowie przebywający w syryjskich więzieniach byli poddawani wielu formom tortur, przemocy fizycznej i psychicznej, a także napaściom na tle seksualnym.

Ci, którzy potępiają Izrael za obronę przed okrucieństwem i terroryzmem Hamasu, nie przejmują się sytuacją Palestyńczyków w Syrii ani w jakimkolwiek kraju arabskim. Tak zwane grupy propalestyńskie w USA nie wypowiadają się przeciwko arabskim zbrodniom na Palestyńczykach: są zbyt zajęte demonizowaniem Izraela.

Ignorując ogromne cierpienia Palestyńczyków w Syrii i Libanie, ci samozwańczy „propalestyńscy” aktywiści i grupy po raz kolejny udowadniają, że ich celem nie jest pomoc Palestyńczykom, a jedynie uczynienie z Izraela państwa pariasa.

Jeśli ci aktywiści i grupy chcą położyć kres cierpieniom Palestyńczyków, powinni żądać, aby kraje arabskie zaprzestały stosowania dyskryminujących i represyjnych środków wobec ich palestyńskich braci. Aktywiści i grupy powinny także podnosić trudną sytuację Palestyńczyków na każdej dostępnej platformie międzynarodowej, zamiast wyłącznie obwiniać Izrael.

Prawdziwymi antypalestyńczykami wcale nie są Izraelczycy, ale ci sami starzy rasistowscy żydożercy i antysemici, których nie obchodzi prawda o rzeczywistym łamaniu praw człowieka wobec Palestyńczyków, jeśli to łamanie jest dziełem Arabów.


Bassam Tawil – muzułmański badacz i publicysta mieszkający na Bliskim Wschodzie.


Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com


Harvard antisemitism task force co-chair minimized Jew-hatred at school, said Israel ‘apartheid’

Harvard antisemitism task force co-chair minimized Jew-hatred at school, said Israel ‘apartheid’

Update Desk Jns.org


Former Harvard president Lawrence Summers wrote that he has lost confidence in the determination of Harvard leadership “to maintain Harvard as a place where Jews and Israelis can flourish.

.
Memorial Church at Harvard University. Source: 365 Focus Photography/Shutterstock

On Friday, Harvard University announced twin presidential task forces: one on antisemitism and one on Islamophobia. “Reports of antisemitic and Islamophobic acts on our campus have grown, and the sense of belonging among these groups has been undermined,” wrote Alan Garber, Harvard’s interim president. “We need to understand why and how that is happening—and what more we might do to prevent it.”

One of two co-chairs of the school’s Presidential Task Force on Combating Antisemitism is Derek Penslar, a Jewish history professor at the school. That appointment drew harsh criticism from former Harvard president Lawrence Summers.

“I have lost confidence in the determination and ability of the Harvard Corporation and Harvard leadership to maintain Harvard as a place where Jews and Israelis can flourish,” Summers wrote of the announcement.

“The previously touted advisory committee has disbanded without any ripple, except for the resignation in frustration with the Harvard administration of its most respected member, Rabbi David Wolpe,” he added.

Summers called Penslar “a profound scholar of Zionism and a person of goodwill without a trace of personal antisemitism who cares deeply about Harvard,” but said that given his record, the professor “is unsuited to leading a task force whose function is to combat what is seen by many as a serious antisemitism problem at Harvard.”

Harvard was ranked the worst for Jew-hatred among 100 schools by AMCHA, and there is Title VI litigation against the academic institution for antisemitism, Summers noted. “Note also that Harvard has suffered worse admissions drop off than any major university in memory because of the events of last semester,” he said.

Penslar has “publicly minimized Harvard’s antisemitism problem, rejected the definition used by the U.S. government in recent years of antisemitism as too broad, invoked the need for the concept of settler colonialism in analyzing Israel, referred to Israel as an apartheid state and more,” Summers said. “While he does not support BDS, he has made clear that he sees it as a reasonable position.”

Those views aren’t, to Summers, a problem for a Harvard professor or a task force member, “but for the co-chair of an antisemitism task force that is being paralleled with an Islamophobia task force it seems highly problematic,” he said. “Could one imagine Harvard appointing as head of anti-racism task force someone who had minimized the racism problem or who had argued against federal anti-racism efforts? This is yet another example of a double standard between antisemitism and other forms of prejudice.”

Earlier this month six students sued Harvard, claiming that the antisemitic atmosphere violated their civil rights. The House Education Committee has also sought a trove of documents as it investigates Harvard.


Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com


US Announces New Sanctions Against Iran-Backed Entities Including Hamas

US Announces New Sanctions Against Iran-Backed Entities Including Hamas

Ben Cohen


Yahya Sinwar, Hamas’s Gaza chief, speaks during a meeting in Gaza. (Mahmud Hamas/AFP)

The United States on Monday announced new sanctions against a range of individuals and entities associated with Hamas, Iran and other Iran-backed terrorist groups around the region.

The sanctioned entities include an Iraqi airline and Hamas fundraising and financial networks in the Gaza Strip and the West Bank.

“Hamas has sought to leverage a variety of financial transfer mechanisms, including the exploitation of cryptocurrency, to channel funds to support the group’s terrorist activities,” said Under Secretary of the Treasury for Terrorism and Financial Intelligence Brian E. Nelson, in a statement announcing the fifth round of sanctions imposed by the Department of the Treasury’s Office of Foreign Assets Control (OFAC) since the Hamas pogrom in southern Israel on Oct. 7 last year.

“Treasury, in close coordination with our allies and partners, will continue to leverage our authorities to target Hamas, its financiers, and its international financial infrastructure,” Nelson added.

One of the sanctioned networks is known as the Shamlakh Network, run by the Gaza-based Shamlakh family.

According to OFAC, “members of the Shamlakh family have become the main end point for funds transferred from [Iran’s] Islamic Revolutionary Guards Corps-Quds Force (IRGC-QF) to Hamas and Palestinian Islamic Jihad (PIJ) in Gaza.” It explained that “Gaza-based financial facilitator Zuhair Shamlakh is a Gaza-based moneychanger who facilitates funds transfers in the tens of millions of dollars from Iran to Hamas. Zuhair has used his companies Al-Markaziya Li-Siarafa (Al-Markaziya) and Arab China Trading Company to channel funds for the Izz al-Din al Qassam Brigades (al-Qassam Brigades), the military wing of Hamas.”

The second network is known as the Herzallah Network, which has been engaged in the illicit transfer of Hamas funds from Gaza to the West Bank through the Gaza-based Herzallah Exchange and General Trading Company LLC. The network was being targeted “for having materially assisted, sponsored, or provided financial, material, or technological support for, or goods or services to Hamas,” OFAC noted.

Separately, US State Department spokesperson Matthew Miller announced sanctions against the Iraqi airline Fly Baghdad and its CEO for supporting the IRGC-QF and Iran-aligned militia groups in Iraq, Syria, and Lebanon.

“The IRGC-QF and Iran-aligned militia groups pose a significant threat to the Middle East region,” Miller said. “Kata’ib Hezbollah has been responsible for a series of drone and missile attacks against US personnel in Iraq and Syria since Hamas’s horrific attack on Israel on October 7.”


Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com