Archive | 2024/03/20

Izraelczycy zabili organizatora ataków z 7 października

Zniszczenia po izraelskim nalocie w Strefie Gazy. (Fot. REUTERS/Mohammed Salem)


Izraelczycy zabili organizatora ataków z 7 października

Marta Urzędowska


Marwan Issa, wiceszef zbrojnego skrzydła Hamasu w Strefie Gazy i jeden z autorów ataku z 7 października, zginął w izraelskim nalocie – potwierdził Biały Dom. To najważniejszy terrorysta zabity od początku wojny w enklawie.
Numer trzy w Hamasie, Marwan Issa, został zabity w ubiegłym tygodniu w izraelskiej operacji – oświadczył w poniedziałek Jake Sullivan, doradca amerykańskiej administracji ds. bezpieczeństwa narodowego. Potwierdził tym samym wcześniejsze doniesienia, że Izraelczykom udało się dopaść wiceszefa zbrojnego skrzydła grupy.

Sullivan, informując o śmierci Issy, dodał, że pozostali przywódcy Hamasu ukrywają się najpewniej głęboko w sieci tuneli w Gazie. – Ich też dosięgnie sprawiedliwość, pomagamy w upewnieniu się, że tak się stanie – stwierdził.

Sukces Izraela w walce z Hamasem

Jak podają izraelskie media, Issa zginął tydzień temu w nalocie na kompleks tuneli pod obozem Nusejrat w środkowej Gazie. Był to jeden z najbardziej poszukiwanych przez Izrael członków Hamasu, a zarazem najważniejszych członek tej organizacji, którego udało się zabić Izraelczykom od początku trwającej od pół roku wojny.

Issa miał zaplanować atak na Izrael z 7 października, zginęło w nim 1,2 tys. osób. W odpowiedzi Izraelczycy prowadzą w enklawie naloty i operację lądową – liczba ofiar w Gazie wyniosła już ponad 31 tys. osób.

Sullivan jako pierwszy rządowy urzędnik oficjalnie potwierdził śmierć Issy, zwanego “człowiekiem cieniem”. Izraelczycy już w ostatni weekend sugerowali, że udało im się go dopaść.

Izraelski żołnierz w Strefie Gazy. Fot. REUTERS/Israel Defense Forces

Joav Gallant, minister obrony Izraela sugerował w niedzielę, że zabito ważnego członka Hamasu. – Dzięki operacji lądowej, udało nam się zdobyć informacje, które doprowadziły do eliminacji i sukcesów. Udało się to w północnej Gazie, a także w obozach Nusejrat w środkowej części enklawy i w Rafah na południu – wyliczał.

Izraelscy wojskowi wypowiadali się w podobnym tonie. Podkreślali przy tym, że armia nie ustanie w wysiłkach, by wyeliminować też innych dowódców Hamasu.

Izraelczycy mają się z czego cieszyć. Na Issę polowali od dekad. Był on zastępcą Muhammada Dejfa, dowódcy Brygad Izz ad-Dina al-Kassama, czyli zbrojnego skrzydła Hamasu, i razem z Jahją Sinwarem, liderem grupy w Gazie, miał osobiście planować październikowy atak na Izrael.

Issa, choć jest najważniejszym przywódcą Hamasu zabitym przez Izraelczyków od początku wojny, to nie jest jedynym. W styczniu w izraelskim ataku przeprowadzonym w Bejrucie zginął Salah al-Aruri, lider politycznego skrzydła grupy w Gazie.

USA pytają o cywilów w Strefie Gazy

W trakcie ostatnie briefingu Sullivan dodał, że amerykański prezydent Joe Biden i premier Izraela w poniedziałek rozmawiali o sposobie prowadzenie wojny przez izraelską armię, co do którego Amerykanie mają zastrzeżenia.

– Prezydent podkreślił przywiązanie do idei zapewnienia Izraelowi bezpieczeństwa i potwierdził, że Izraelczycy mają prawo ścigać sprawców najgorszej masakry na Żydach od czasów Holocaustu – wyliczał Sullivan, po czym pochwalił sukcesy sojusznika w wojnie. – Izrael dokonał znacznych postępów, pokonał wiele batalionów Hamasu, zabił tysiące bojowników, wśród nich – ważnych przywódców – powiedział. Jednocześnie podkreślił, że Biden wyraził podczas rozmowy rosnące zaniepokojenie liczbą cywilnych ofiar wśród Palestyńczyków.

Prowadzone w ostatnich tygodniach rozmowy o rozejmie zakończyły się fiaskiem, ale kilka dni temu negocjatorzy wznowili spotkania. W najbliższych dniach do regionu po raz szósty od rozpoczęcia wojny leci sekretarz stanu USA, Antony Blinken, który w Egipcie i Arabii Saudyjskiej będzie rozmawiał o sposobach doprowadzenia do zawieszenia broni i zwolnienia izraelskich zakładników.

Co dalej z Rafah

Jednocześnie w Katarze trwają rozmowy na temat planowanej przez Izraelczyków inwazji na Rafah. Izraelskie władze przekonują, że muszą zaatakować, bo na miejscu są tysiące członków Hamasu, światowa opinia publiczna niepokoi się, że w inwazji ucierpią cywile, których w mieście schroniły się setki tysięcy. Pomysł ofensywy nie podoba się też Amerykanom. W poniedziałkowej rozmowie z Netanjahu Biden powtórzył, że byłaby ona “błędem”.

Jego słowa rozwinął Sullivan, który stwierdził, że inwazja w Rafah “doprowadziłaby do kolejnych niewinnych, cywilnych ofiar, pogorszyłaby i tak trudną sytuację humanitarną, pogłębiła anarchię w Gazie i jeszcze mocniej odizolowałaby Izrael na arenie międzynarodowej”.

– Prezydent powtórzył w rozmowie z premierem Izraela, że – choć mamy wspólny cel, jakim jest pokonanie Hamasu – uważamy, że by było to możliwe, konieczna jest spójna, możliwa do utrzymania strategia – dodał Sullivan. Podkreślił też, że Biden przekonał Netanjahu, by w najbliższych dniach wysłał do Waszyngtonu delegację złożoną z członków armii, wywiadu i ekspertów od pomocy humanitarnej na rozmowy o ewentualnym ataku na Rafah.

Sullivan wyjaśnił, że Amerykanie oczekują, że – przynajmniej do czasu tych rozmów – inwazja zostanie odłożona.

Głód w Gazie. Eksperci: Sytuacja jest katastrofalna

W poniedziałek Oxfam, organizacja walcząca z biedą i nierównościami na świecie, ogłosiła, że “poziom głodu w Strefie Gazy jest katastrofalny”, przy czym jest to “głód wywołany przez człowieka”.

Organizacja przedstawiła dane zebrane przez Światowy Program Żywnościowy i Światową Organizacje Zdrowia, z których wynika, że głód grozi ponad milionowi mieszkańców Gazy. “Społeczność międzynarodowa powinna spuścić głowę ze wstydu, że nie potrafiła temu zapobiec – skomentował te doniesienia w oświadczeniu Martin Griffiths, który w ONZ odpowiada za pomoc humanitarną. – Wiemy, że kiedy ogłosimy klęskę głodu, będzie o wiele za późno” – dodał.

Wtóruje mu Jeremy Konyndyk, szef organizacji Refugees International. “Głód właśnie się zaczyna. Dziś pytanie brzmi: Jak bardzo pozwolimy mu się rozkręcić – przekonywał w serwisie X. – Każdy dzień bez zawieszenia broni tylko go wydłuża i kosztuje więcej ludzkich istnień”.


Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com


USA zajęły się Kaspersky Lab po odkryciach wywiadu Izraela

Siedziba Kaspersky Lab w Moskwie (Kirill Kallinikov / Sputnik/EAST NEWS)


USA zajęły się Kaspersky Lab po odkryciach wywiadu Izraela

Andrzej Kublik


USA zaczęły zakazywać urzędom stosowania programów znanej rosyjskiej firmy Kaspersky Lab po doniesieniach wywiadu Izraela, że Rosja wykorzystuje te programy do szpiegowania Amerykanów – donoszą media w Stanach Zjednoczonych.

W zeszłym miesiącu Departament Bezpieczeństwa Krajowego Stanów Zjednoczonych zakazał urzędom USA korzystania z programów i usług znanej rosyjskiej firmy Kaspersky Lab, specjalizującej się w programach antywirusowych.

Amerykański resort wyjaśnił to zagrożeniem bezpieczeństwa informatycznego amerykańskich sieci rządowych.

Kongres USA zakazał też korzystania z programów Kaspersky Lab amerykańskiej armii, która według nieoficjalnych doniesień już wcześniej to uczyniła. Ze sprzedaży programów rosyjskiej firmy wycofały się też znane amerykańskie sieci elektroniki Best Buy i wyposażenia biurowego Office Depot.

Międzynarodówka hakerów

W środę amerykańskie media ujawniły, że przed stosowaniem programów Kaspersky Lab Waszyngton został ostrzeżony przez wywiad Izraela.

Według dziennika “The New York Times” te ostrzeżenia napłynęły w 2015 r. Natomiast dziennik “The Washington Post” napisał, że w tym właśnie roku hakerzy wywiadu Izraela po włamaniu do sieci Kaspersky Lab odkryli tam cybernarzędzia hakerskie, które mogły być stworzone tylko przez NSA, amerykański wywiad elektroniczny.

A to znaczyło, że zostały skradzione Amerykanom.

Izraelski wywiad zawiadomił o swoim odkryciu USA, gdzie natychmiast rozpoczęto poszukiwanie źródeł przecieku. W trakcie tego dochodzenia, jak napisał “The Washington Post”, odkryto, że programy NSA dostały się w ręce rządu Rosji.

Śledczy ustalili też, że skradzione programy mogły pochodzić od jednego z pracowników NSA, który zajmuje się dla tej agencji cyberwłamaniami. Wykluczono, by zdradził. Ale wtedy śledczy zwrócili uwagę, że ten haker NSA – łamiąc przepisy – pracował także na prywatnym komputerze, w którym zainstalowano program antywirusowy Kaspersky Lab. I Amerykanie wzięli pod lupę rosyjską firmę.

Powołując się na nieoficjalne dane, “The Washington Post” napisał, że Amerykanie odkryli, iż programy Kaspersky Lab wykorzystują specjalną technologię, która nie tylko wykrywa wirusy, ale także może być wykorzystywana do wyszukiwania w komputerach zakodowanych plików. A to często bywają tajne dokumenty.

Kaspersky nie musiał wiedzieć

Firma Kaspersky Lab już kilka razy zaprzeczała oskarżeniom Amerykanów, zapewniając, iż nie współpracuje z rządem Rosji ani innego państwa.

“The Washington Post” zwrócił jednak uwagę, że Kaspersky Lab to jedyny duży producent programów antywirusowych, którego dane są przesyłane w Rosji przez rządowy system nadzoru nad internetem. I jak oceniają Amerykanie, za pomocą tego systemu nadzoru rząd Rosji mógł otrzymywać dane o interesujących plikach i programach w zagranicznych komputerach.

– Nie ma znaczenia, czy Kaspersky współpracuje bezpośrednio z rządem Rosji, czy nie. Ich dostawcy internetu są monitorowani. Dlatego potencjalnie wszystko, co zostanie udostępnione Kaspersky, może się stać własnością rządu Rosji – powiedział przedstawiciel jednej z amerykańskich firm, które FBI już od dwóch lat przestrzega przed korzystaniem z programów rosyjskiej firmy.

W zeszłym miesiącu wywiad USA przygotował raport, w którym ostrzegł państwa NATO, że rosyjski wywiad elektroniczny FSB prawdopodobnie zyskał dostęp do bazy klientów Kaspersky Lab oraz kodów źródłowych tej firmy. A to może ułatwić cyberataki na komputerowe sieci rządu USA i amerykańskich firm.


Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com


New Jersey school apologizes for anti-Israel Ramadan letter

New Jersey school apologizes for anti-Israel Ramadan letter

JERUSALEM POST STAFF


The widely circulated note, which offered seemingly innocent information regarding the month of Ramadan, included some anti-Israel comments.

.
A ‘Welcome to New Jersey’ sign /  (photo credit: FAMARTIN/WIKIMEDIA COMMONS)

A New Jersey school district issued an apology after a letter on Ramadan with anti-Israel content had been sent by an assistant principal, NBC New York reported earlier this week.

According to the report, the assistant principal of Columbia High School in Maplewood, New Jersey shared a widely circulated note, which offered seemingly innocent information regarding the month of Ramadan, but also included some anti-Israel comments.

Against the backdrop of the Israel-Hamas war, the letter stated the US is “co-conspiring” with the Jewish State to bar “Muslim Palestinians from partaking in Ramadan.”

The letter further noted that “the Israeli Zionist occupation enacts a genocide against” Palestinians.

Palestinians mount a national flag in a protest on the last Friday of Ramadan ahead of the prayer in front of the Dome of the Rock, in the compound known to Muslims as Noble Sanctuary and to Jews as Temple Mount, in Jerusalem’s Old City April 29, 2022. (credit: AMMAR AWAD)

The note incurred severe criticism and parents’ complaints. 

New Jersey school responds to Ramadan letter incident 

“The document was not reviewed or approved by any district office or personnel,”  school Superintendent Dr. Kevin Gilbert said later in response. 

“While the intention of sharing the document was to provide a resource, serious content was overlooked,” he added. 

“This resource contained language that, at any time, would be inflammatory but, particularly now, is deeply problematic and inappropriate for our schools.”

“The language in the document does not reflect what we believe creates a community that values inclusivity and belonging,” Gilbert concluded.


Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com