Scena z filmu „Nosferatu” z 1922 roku w reżyserii niemieckiego producenta i scenarzysty filmowego Friedricha Wilhelma Murnaua. Źródło: Prana Film via Wikimedia Commons.
Triumf oszczerstwa o rytuale krwi
Caroline B. Glick
Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska
Podpis napisany ociekającymi krwią czerwonymi literami brzmiał: „Nosfenyahou: w drodze do Rafah ”. Nosferatu, rumuńskie słowo oznaczające wampira, to tytuł proto-nazistowskiego niemieckiego niemego horroru z 1922 roku, pełnego antysemickiego jadu. Film, który zyskał wielką popularność, przedstawiał wampira z długim żydowskim nosem. Do idyllicznego niemieckiego miasteczka przybył ze skrzynią pełną szczurów przenoszących zarazę, które wypuścił na niewinnych mieszkańców wioski, planując wyssać krew swojego pośrednika w handlu nieruchomościami.
Karykatura w „La Presse” nie pozostawiała miejsca na wyobraźnię. Nie przedstawiała politycznego ani wojskowego argumentu przeciwko planowanej przez Izrael operacji naziemnej w Rafah. Jej celem nie było przekonanie kogokolwiek do czegokolwiek.
Karykatura Netanjahu jako wampira zapewniała po prostu, że Netanjahu jest żydowskim krwiopijcą i, szerzej, symbolizuje państwo żydowskie – i Żydów na całym świecie – i wszyscy dobrze myślący ludzie, którzy nie chcą, aby żydowskie wampiry ich zabijały, muszą stanowczo się im przeciwstawić.
Karykatura polityczna z kanadyjskiej „La Presse” przedstawiająca izraelskiego premiera Benjamina Netanjahu w roli bohatera filmu „Nosferatu” z 1922 r. w reżyserii niemieckiego producenta i scenarzysty Friedricha Wilhelma Murnaua. Źródło: zrzut ekranu/Honest Reporting.
Jak bez wątpienia przewidywała gazeta, karykatura wywołała oburzenie kanadyjskich Żydów i części polityków. Po kilku godzinach gazeta usunęła ją ze swojej strony internetowej i przeprosiła. Każdy, kto myśli, że oznacza to, że dobrzy ludzie wygrali, nie rozumie sedna tego posunięcia. Żydowskie oburzenie i napiętnowanie ze strony polityków i doniesień medialnych potwierdziły tę tezę. Żydzi są źli i kontrolują wszystko, nawet to, co może opublikować prywatna gazeta. Podobnie jak za czasów Nosferatu, ta karykatura stanie się elementem folkloru, dodatkowym dowodem na to, że Żydzi są wrogami ludzkości.
Innymi słowy, karykatura była oszczerstwem o rytuale krwi.
Obecnie widzimy tego mnóstwo, każdego dnia więcej. Warto więc przypomnieć, czym jest oszczerstwo o rytuale krwi.
Oczywiście w swojej pierwotnej formie oszczerstwo dotyczyło konkretnie krwi. Około 1000 lat temu chrześcijanie w Anglii zaczęli oskarżać Żydów o dokonywanie mordów rytualnych na chrześcijańskich dzieciach w celu wykorzystania ich krwi do pieczenia macy paschalnej.
Oskarżenie było z natury szalone. Prawo żydowskie zabrania morderstwa. Zabrania kanibalizmu. Zabrania składania ofiar z dzieci. Zabrania spożywania żywności zawierającej krew. Ale to wszystko nie miało znaczenia. Podobnie jak karykatura w „La Presse”, oszczerstwo o rytuale krwi nie miało nikogo przekonać. Zakładano, że jej docelowi odbiorcy już nienawidzili Żydów lub mieli ukrytą tendencję do nienawiści do Żydów, którą oszczerstwo o rytuale krwi miało spuścić ze smyczy. Celem oszczerstwa o rytuale krwi było zrobienie z Żydów kozła ofiarnego i podżeganie docelowej publiczności, od Londynu po Damaszek, do działania pod wpływem tej nienawiści. W ciągu tysiąclecia setki tysięcy Żydów zostało zamordowanych w Europie i świecie islamskim w reakcji na oszczerstwa o rytuale krwi.
Od czasu pierwotnego oszczerstwa o rytuale krwi pojawiły się inne. Niezależnie od tego, czy Żydów oskarża się o szerzenie zarazy, zatruwanie studni, kontrolowanie systemu bankowego i mediów, korupcję młodych ludzi czy przewodnictwo światowej rewolucji komunistycznej, wspólny mianownik wszystkich oskarżeń jest ten sam.
Plakat promocyjny filmu „Nosferatu” z 1922 roku w reżyserii niemieckiego producenta i scenarzysty filmowego Friedricha Wilhelma Murnaua. Źródło: Prana Film via Wikimedia Commons.
Oszczerstwa o rytuale krwi odwołują się do emocji, a nie do rozsądku. Nie starają się nikogo przekonać; są raczej nastawione na rozpętanie najnowszego antysemityzmu.
Legitymizują i nawołują do przemocy wobec Żydów, którzy – raz oczernieni jako wrogowie dobra – nie mają moralnego prawa do życia.
Gra liczbami
Charakter i cel oszczerstw o rytuale krwi uniemożliwiają ich zwalczanie. Żydzi nie mogą obalić tych krwawych oszczerstw, ponieważ nie są one oparte na faktach, ale na uczuciach lub intencjach przypisywanych Żydom przez ludzi, którzy ich nienawidzą. Czy Netanjahu może udowodnić, że nie jest wampirem? Oczywiście nie. Gdyby spróbował, uznano by to za dowód, że coś ukrywa. Czy Żydzi mogą udowodnić, że nie są źli? Też nie. Ponieważ ludzie skłonni wierzyć, że Żydzi są źli, postrzegają wszystko, co dobre, co Izrael robi, jako próbę ukrycia swojej fundamentalnej, niezmiennej złośliwości. Dobrym przykładem jest „pinkwashing”.
Dyskurs na temat wojny Izraela w Gazie przesiąknięty jest krwawymi oszczerstwami.
Rozważmy oskarżenie, że Gazańczycy głodują. Administrator USAID Samantha Power wydała we wtorek oświadczenie, w którym stwierdziła, że „w północnej Gazie nieuchronnie nadchodzi głód”.
Power wskazała palcem bezpośrednio na Izrael, obwiniając go za „nieuchronną” klęskę głodu. „Stany Zjednoczone będą w dalszym ciągu robić wszystko, co w ich mocy, aby zapewnić żywność mieszkańcom Gazy, ale Izrael musi zrobić więcej, aby położyć kres tym masowym – i możliwym do uniknięcia – cierpieniom”.
Niemal równocześnie minister spraw zagranicznych UE Josep Borrell oskarżył Izrael o celowe głodzenie ludności Gazy. Jak to ujął: „W Gazie nie jesteśmy już na skraju głodu, jesteśmy w stanie głodu, który dotyka tysiące ludzi. To jest niedopuszczalne. Głód jest używany jako broń wojenna. Izrael wywołuje klęskę głodową”.
Zarzuty te powtarzano w każdym języku na wielu forach przez cały tydzień. To, że są nieprawdziwe, nikogo nie interesuje.
Według danych COGAT – jednostki Sił Obronnych Izraela odpowiedzialnej za dostawy pomocy do Gazy przed 7 października – codziennie do Gazy wjeżdżało średnio 70 ciężarówek z żywnością. W marcu do Gazy wjeżdżało dziennie średnio 126 ciężarówek z żywnością. To wzrost o 80%.
Ale fakty są dla ofiar losu. A w każdym razie, jeśli nikt nie umrze z głodu w Gazie, oznacza to, że ludzie na świecie o dobrych sercach pokrzyżowali niecne plany Izraela. Cokolwiek się stanie, przypisana Izraelowi przestępczość z mocą wsteczną usprawiedliwia inwazję Hamasu i rzeź Izraelczyków 7 października i wspiera obecnie jawne stanowisko USA, że Izrael musi przegrać wojnę. Usprawiedliwia także ataki na Żydów w całym świecie zachodnim.
Następnie pojawia się twierdzenie, że Izrael popełnia ludobójstwo w Gazie lub co najmniej umyślnie zamordował ponad 30 tysięcy mieszkańców Gazy, z czego 70% to kobiety i dzieci. Prezydent USA Joe Biden uznał ten tego zarzut za prawdę, gdy powiedział w wywiadzie dla MSNBC: „Nie można dopuścić do śmierci kolejnych 30 tysięcy Palestyńczyków w wyniku ataków na Hamas. Są inne sposoby rozprawienia się z Hamasem.”
Z liczbą 30 tysięcy wiążą się trzy problemy. Po pierwsze, jej źródłem jest Hamas, więc nie ma sposobu, aby to sprawdzić. Po drugie, zakładając, że to prawda – ponieważ twierdzenie Izraela, że zabił ponad 13 tysięcy terrorystów, można zweryfikować i jest prawdziwe – stosunek terrorystów do cywilów wśród zabitych w Gazie wynosi 1:1,3, co stanowi najniższy stosunek bojowników do liczby cywilów w historii współczesnych wojen. I po trzecie, jak wykazało na początku tego miesiąca badanie przeprowadzone przez Abrahama Wynera, profesora statystyki w Wharton School na Uniwersytecie Pensylwanii, dane Hamasu „nie są prawdziwe”.
Wyner napisał, że dane Hamasu „silnie sugerują, że do zgłoszenia liczb wykorzystano proces niepowiązany lub luźno powiązany z rzeczywistością. Najprawdopodobniej ministerstwo Hamasu arbitralnie ustaliło całkowitą kwotę dzienną. Wiemy o tym, ponieważ dzienne sumy rosną zbyt regularnie, by były prawdziwe. Następnie przydzielili około 70% całości kobiet i dzieci, dzieląc tę liczbę losowo z dnia na dzień. Następnie uzupełnili liczbę mężczyzn zgodnie z ustaloną z góry liczbą. To wyjaśnia wszystkie zaobserwowane dane.”
Jak źle jest naprawdę
Mimo tych wszystkich dających się udowodnić i łatwych do udowodnienia faktów, Izrael stoi przed sądem w Hadze za ludobójstwo, a Żydzi są ścigani, prześladowani i bici; i instytucje żydowskie są niszczone i palone w miastach w całych Stanach Zjednoczonych i Europie za ich wsparcie dla „ludobójstwa” Palestyńczyków.
Inny zarzut, który zyskuje na znaczeniu po jego rozpropagowaniu przez Radę Praw Człowieka ONZ, dotyczy tego, że izraelscy funkcjonariusze więzienni wykorzystują seksualnie palestyńskie więźniarki. Nie ma dosłownie żadnych poszlak, nie mówiąc już o jakimkolwiek dowodzie, potwierdzających takie twierdzenia. Właściwie nie ma nawet żadnych konkretnych zarzutów, które dałoby się w jakikolwiek sposób sprawdzić. Niemniej krążą jako “informacje”.
Generał brygady IDF (w stanie spoczynku) Amir Avivi relacjonował czwartkowe spotkanie w Departamencie Stanu USA, podczas którego bezpośrednio zetknął się z tymi oskarżeniami.
Na swoim koncie X Avivi napisał: „Niełatwo doprowadzić mnie do stanu oniemienia i szoku, ale właśnie to wydarzyło się podczas mojego spotkania w Departamencie Stanu, kiedy przedstawiciel odpowiedzialny za sprawę izraelsko-palestyńską oskarżył Izrael o systematyczne wykorzystywanie seksualne palestyńskich kobiet wyłącznie na podstawie spreparowanego raportu ONZ, który został napisany w celu znalezienia sposobu na zrównoważenie okrucieństw z 7 października.”
Izraelczycy i Żydzi na całym świecie byli oszołomieni szybkością i zaciekłością kampanii propagandowej zwolenników Hamasu na Zachodzie, rozpoczętej bezpośrednio po orgii morderstw i sadyzmu Hamasu w południowym Izraelu. Niecałe 24 godziny po tej wiadomości zwolennicy Hamasu na Uniwersytecie Harvarda rozpoczęli kampanię nienawiści, namawiając 31 grup studenckich do podpisania oświadczenia obwiniającego Izrael za okrucieństwa Hamasu.
Gdy zaczęły napływać szczegóły zbrodni, zwolennicy Hamasu na Zachodzie zareagowali gwałtownymi zaprzeczeniami ich wszystkich. Żadnych gwałtów. Żadnego palenia dzieci. Żadnych tortur. Nie, nic. Mówili, że to wszystko wina Izraela. Izrael zabijał i gwałcił własny naród. A teraz Żydzi gwałcą palestyńskie kobiety. Skąd wiemy? Ponieważ oni są Żydami.
Na pierwszy rzut oka szybkość i bezwstydność zrzucania winy na Izrael była szokująca. Normalnym ludziom można wybaczyć założenie, że w obliczu tak potwornych zbrodni zwolennicy Hamasu będą siedzieli cicho. Ale to założenie pokazuje brak zrozumienia sytuacji.
7 października był jedną bitwą w długotrwałym dżihadzie mającym na celu unicestwienie Izraela. Propaganda w formie oszczerstw o rytuale krwi jest głównym elementem wojny. Oszczerstwa wobec Żydów i państwa żydowskiego odgrywają dziś tę samą rolę, jaką odgrywały w średniowieczu, tyle że w skali narodowej. Jeśli Żydzi zasłużyli na śmierć, ponieważ Żydzi są źli, to państwo żydowskie zasługuje na unicestwienie, ponieważ jest złym państwem żydowskim. Wszystko, co przydarza się Izraelowi, jest dowodem jego zła. Każda zbrodnia popełniona przeciwko Izraelowi jest zbrodnią popełnioną przez Izrael. A jeśli Izrael nie popełni przypisywanych mu zbrodni, to dzieje się tak dlatego, że dobrzy ludzie, tacy jak Power i Borrell, stanęli mu na drodze.
Przygnębiające jest oczywiście to, że strategia Hamasu działa. Ukryta nienawiść do Żydów na Zachodzie była na tyle powszechna, że wspiera ich zbrodnie. Rozpowszechnianie przez Organizację Narodów Zjednoczonych, Unię Europejską i Departament Stanu krwawych oszczerstw jest niepokojącym wskaźnikiem tego, jak naprawdę zła jest sytuacja.
Pytanie brzmi, co Izrael – i szerzej Żydzi – może zrobić pośród tej lawiny krwawych oszczerstw? Odpowiedź jest dwojaka.
Po pierwsze, Izrael musi zaprzestać prób udowadniania, że nie jest wielbłądem. Nikogo nie obchodzi, czy naprawdę jesteśmy krwiożerczymi wampirami. Perswazja nie działa na ludzi kierowanych emocjami, szczególnie nienawiścią. Zamiast tego Izrael i Żydzi na całym świecie muszą skoncentrować się na zjednoczeniu ludzi, którzy instynktownie rozumieją, co się dzieje i nie dają się zwieść antysemickim karykaturom i propagandzie Hamasu, nawet jeśli jest ona wypowiadana przez Samantę Power.
Jeśli chodzi o żydożerców, przeciwstawienie się im oznacza przejście do ofensywy. Na polu bitwy w Gazie oznacza to całkowite zniszczenie Hamasu, aby wszyscy zrozumieli, że atakowanie Żydów to zły pomysł. A na polach bitew Organizacji Narodów Zjednoczonych, Unii Europejskiej, Departamentu Stanu, Harvardu, Berkeley, Nowego Jorku i Londynu odpowiedzią jest zdemaskowanie żydożerców z taką samą energią i zaciekłością, z jaką oni demonizują Żydów.
Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com