Premier Izraela Benjamin Netanjahu przemawia podczas konferencji prasowej w Jerozolimie, 31 marca 2024. Zdjęcie: Marc Israel Sellem/POOL.
Teraz jest czas na dokonanie wyboru
Caroline B. Glick
Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska
W środę turyści odkryli koło miasta Arad na południu Izraela pozostałości irańskiego pocisku balistycznego z nocnego ataku 13 kwietnia. Izraelski telewizyjny kanał 11 zidentyfikował to jako pocisk Khader-1. Khader-1, podobnie jak rakiety Imad, których Iran również użył w ataku, mają zdolność przeniesienia głowicy nuklearnej.
Fakt, że Iran użył dwóch rakiet balistycznych zdolnych do przenoszenia głowic nuklearnych, powinien wywołać wszystkie możliwe sygnały alarmowe. We wtorkowym wywiadzie dla Deutsche Welle przewodniczący Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej Rafael Grossi powiedział, że Iranowi brakuje „tygodni, a nie miesięcy” od posiadania wystarczającej ilości wzbogaconego uranu do skonstruowania bomby atomowej.
Wojna Izraela nie jest wojną z wyboru. To nie jest konflikt, wobec którego Izrael może wzruszyć ramionami i odejść lub zdecydować się na ograniczony cel, jakim jest blokowanie nadchodzących ataków. To jest wojna o przetrwanie narodu. 7 października Hamas jasno pokazał, że zamierza dokonać ludobójstwa. Jego przerażające okrucieństwo wobec zakładników, których przetrzymuje w niewoli przez ponad sześć miesięcy, jeszcze bardziej pokazuje, że nie ma sposobu na zakończenie remisem walki z tym dżihadystycznym reżimem terrorystycznym. Nie ma żadnego „porozumienia” z przywódcami Hamasu. To samo dotyczy kontrolowanego przez Hezbollah Libanu. To samo dotyczy oczywiście Iranu.
Hamas, Hezbollah, Iran i ich partnerzy w terrorze wykorzystali wszystkie dostępne im zasoby, aby zwiększyć swoje możliwości unicestwienia Izraela. Nie zrobili tego, aby walczyć o silniejsze pozycje negocjacyjne. Wkładają wszystko, co mają, w budowanie tych zdolności, ponieważ naprawdę chcą zniszczyć Izrael i zabić Żydów. Wezwania do zniszczenia Izraela to nie tylko slogany. Są to solidne zobowiązania.
Dobra wiadomość jest taka, że Izrael ma siłę militarną i gospodarczą, aby całkowicie pokonać swoich wrogów. Zła wiadomość jest taka, że w swoich wysiłkach Iran, Hamas, Hezbollah i ich inni partnerzy nie walczą samotnie. Chociaż Stany Zjednoczone i inne kraje zachodnie są skłonne od czasu do czasu wypowiadać się przeciwko Hamasowi i Iranowi, całkowicie sprzeciwiają się wysiłkom Izraela mającym na celu pokonanie jego wrogów. Izraelowi wolno bronić się przed nadchodzącymi atakami. Zabronione jest jednak podejmowanie zdecydowanych działań ofensywnych.
Aby uniemożliwić Izraelowi zwycięstwo, Stany Zjednoczone i ich partnerzy w Europie oraz Organizacja Narodów Zjednoczonych prowadzą przeciwko Izraelowi bezprecedensową, wszechstronną i stale eskalującą wojnę polityczną. Jej wyraźnym celem jest kryminalizacja wysiłku wojennego Izraela i skuteczne odmówienie państwu żydowskiemu prawa do samoobrony.
Spójrzmy na doniesienia z Międzynarodowego Trybunału Karnego w Hadze. Izrael nie jest członkiem MTK. Aby jednak przejąć jurysdykcję nad Izraelem, MTK podjął prawnie wątpliwy krok, przyjmując „Palestynę” jako państwo członkowskie. Od 7 października Autonomia Palestyńska zasypuje MTK skargami dotyczącymi zbrodni wojennych przeciwko Izraelowi, mimo że brakuje im podstaw dowodowych. Są jednak wspierani politycznie przez mnóstwo antyizraelskich organizacji pozarządowych oraz instytucjonalnie antysemicki aparat i agencje rządzące ONZ.
Na początku tego tygodnia zaczęły krążyć pogłoski, że główny prokurator MTK Karim Khan jest gotowy podjąć działania w związku z tymi bezpodstawnymi skargami i wydać międzynarodowe nakazy aresztowania izraelskiego premiera Benjamina Netanjahu, ministra obrony Joava Gallanta i generała broni Herziego Halevi, szefa sztabu Sił Obronnych Izraela. Jeśli Khan postąpi zgodnie z doniesieniami, najważniejsi przywódcy Izraela nie będą mogli odwiedzić żadnego ze 120 krajów członkowskich MTK bez uprzedniego zawarcia dwustronnych porozumień z władzami w każdym kraju, by nie aresztowano ich podczas wizyty.
To oczywiście samo w sobie jest okropne. Ale szersze implikacje są jeszcze bardziej tragiczne. Jeśli Khan zrealizuje swój plan, zasadniczo ogłosi Izrael państwem przestępczym bez prawa do samoobrony.
Biorąc pod uwagę, że Izrael jest w trakcie straszliwej wojny o przetrwanie narodowe, odmawiając Izraelowi prawa do samoobrony, MTK odmówi Izraelowi prawa do dalszego istnienia. Co więcej, MTK uczyni stanowiskiem społeczności międzynarodowej pogląd, że państwo żydowskie musi zostać zniszczone.
Stany Zjednoczone nie są członkiem MTK. Niemniej Khan zawdzięcza swój wybór poparciu, jakie otrzymał od Waszyngtonu. Aby odwdzięczyć się za tę przysługę, wkrótce po objęciu urzędu Khan zamknął dwa śledztwa MTK w sprawie rzekomych amerykańskich zbrodni wojennych związanych z amerykańską wojną w Afganistanie.
We wtorek czołowy izraelski reporter polityczny, Amit Segal, ujawnił, że „bardzo wysokiej rangi pracownicy” w MTK powiedzieli mu, że inicjatywa Khana otrzymała „zielone światło” od administracji Bidena.
„Nie ma mowy, aby główny prokurator zdecydował się na tak dramatyczny krok w czasie wojny, która wciąż trwa – z bardzo małą liczbą dowodów – bez uprzedniego uzyskania przynajmniej ‘zielonego światła’ od Amerykanów” – twierdzi Segal, cytując swoje źródła.
Jeśli ich twierdzenie jest prawdziwe, mówi Segal, „jest to kolejny bezprecedensowy kryzys w stosunkach między Izraelem a Stanami Zjednoczonymi w bardzo wrażliwym momencie, w przededniu operacji lądowej w Rafah”.
Zaliczenie Izraela do głównych winnych łamania praw człowieka
Rafah jest sercem tej historii. Od miesięcy było jasne, że kluczem do zwycięstwa Izraela w wojnie z Hamasem jest zajęcie Rafah, ostatniego bastionu Hamasu, strategicznie położonego wzdłuż granicy z Egiptem.
Od miesięcy prezydent USA Joe Biden i jego najwyżsi urzędnicy robili wszystko, aby uniemożliwić Izraelowi zajęcie miasta. Upierali się, że Izrael jest odpowiedzialny za dobrostan 1,4 miliona Gazańczyków przebywających w mieście i że Izrael musi ich ewakuować. Zakazali także Izraelowi otwarcia granicy z Egiptem, aby umożliwić Palestyńczykom opuszczenie Gazy i szukanie bezpieczeństwa w krajach trzecich.
Zamiast się kłócić, Izrael kupił dziesiątki tysięcy namiotów i rozłożył je w bezpiecznym miejscu dla Gazańczyków, którzy opuścili Rafah.
W miarę jak zbliżał się czas działania, Stany Zjednoczone nasiliły swoje oszczercze roszczenia wobec Izraela. Administratorka USAID Samantha Power oskarżyła Izrael o celowe wywołanie „głodu w północnej Gazie”. Stany Zjednoczone uczyniły zaopatrzenie Gazy swoim głównym wysiłkiem wojennym. Nieważne, że Gaza może być najlepiej zaopatrzoną enklawą na świecie, a pakiety pomocowe można kupić za grosze na otwartych rynkach. W poniedziałek Biden ogłosił, że Ameryka przekazuje Gazie 1 miliard dolarów i oskarżycielsko wskazał palcem Izrael.
„Zamierzamy natychmiast zapewnić tę pomoc i zwiększyć ją, zwiększyć, włączając w to żywność, środki medyczne i czystą wodę. Izrael musi dopilnować, aby ta pomoc bezzwłocznie dotarła do Palestyńczyków w Gazie” – szczeknął Biden.
Ogromne ilości dostaw codziennie napływających do Gazy umożliwiły Hamasowi przygotowanie się na nadchodzącą bitwę i przywrócenie kontroli nad wszystkimi aspektami życia cywilnego na tym obszarze. Umożliwiło to także komórkom Hamasu szybkie odtworzenie się na obszarach opuszczanych przez siły IDF, zmuszając żołnierzy do ich ponownego zajmowania raz za razem.
Przed wiadomością o inicjatywie MTK Departament Stanu USA poinformował media o swoim zamiarze nałożenia sankcji na całą jednostkę IDF obsadzoną przez żołnierzy z sektora ultraortodoksyjnego. Departament Stanu rozszerzył także amerykańskie sankcje wobec izraelskiej ludności cywilnej w Judei i Samarii, aby objąć nimi organizacje i osoby wskazane przez antyizraelskie organizacje pozarządowe w Stanach Zjednoczonych oraz Autonomię Palestyńską, które dążą do delegitymizacji prawa Izraela do istnienia.
W tym tygodniu Departament Stanu opublikował roczny Raport dotyczący praw człowieka za rok 2023. W raporcie uplasował Izrael wraz z Rosją, Chinami i talibami jako głównych sprawców łamania praw człowieka. Atak Departamentu Stanu na Izrael stoi w sprzeczności z dogłębnymi raportami amerykańskich i brytyjskich ekspertów wojskowych, które szczegółowo opisują, w jaki sposób Izrael dołożył wszelkich starań, aby zapobiec ofiarom śmiertelnym wśród cywilów, bezprecedensowych w historii działań wojennych. Jak wykazały badania, stosunek liczby ofiar śmiertelnych wśród cywilów do liczby zabitych wojowników w Gazie wynosi co najwyżej 1,3:1 i jest najniższy w historii.
Podobnie jak groźba wydania nakazów aresztowania przez MTK, wszystkie te szokująco wrogie działania Stanów Zjednoczonych mają na celu kryminalizację wysiłków wojennych Izraela i zastraszenie przywódców Izraela, aby odwołali operację w Rafah i starali się o układ o zakładników, co doprowadzi do strategicznej porażki Izraela i zabezpieczy przetrwanie Hamasu oraz strategiczne zwycięstwo i wyłonienie się Iranu jako niekwestionowanego regionalnego hegemona – u progu zdobycia arsenału nuklearnego.
„Trzeba zrobić więcej”, aby walczyć z antysemityzmem
Atak kierowany przez administrację jest podbudowany przez antyżydowskie, prohamasowskie pogromy na kampusach od wybrzeża do wybrzeża. Symbiotyczny związek między oczernianiem Izraela przez społeczność międzynarodową pod przywództwem USA w celu wsparcia przetrwania Hamasu i porażką Izraela, w połączeniu z atakami na Żydów na uniwersytetach, zmusza nas wszystkich do wyboru. W środowym przemówieniu premiera wyraźnie było widać to powiązanie.
Zauważając, że wiele wiodących uniwersytetów umożliwiło antysemicką przemoc na swoich kampusach, Netanjahu powiedział, że „trzeba zrobić więcej”, aby walczyć z antysemityzmem.
„Trzeba to zrobić nie tylko dlatego, że atakują Izrael. To wystarczająco złe. Nie tylko dlatego, że chcą zabijać Żydów, gdziekolwiek się znajdują. To wystarczająco złe. Jest to także… ponieważ mówią nie tylko ‘Śmierć Żydom’, ale ‘Śmierć Ameryce’. A to nam mówi, że mamy tu do czynienia z falą antysemityzmu, która ma straszliwe konsekwencje”.
Wyjaśniając związek między wydarzeniami wojny na miejscu a atakami na żydowskich studentów i wykładowców, Netanjahu powiedział: „Widzimy wykładniczy wzrost antysemityzmu w Ameryce i w społeczeństwach zachodnich, gdy Izrael próbuje bronić się przed ludobójczymi terrorystami. Ludobójczymi terrorystami, którzy chowają się za cywilami. A jednak to Izrael jest fałszywie oskarżany o ludobójstwo. Izrael jest fałszywie oskarżony o powodowanie głodu i rozmaite zbrodnie wojenne. To wszystko jest jednym wielkim zniesławieniem. Ale to nie jest nic nowego”.
„Widzieliśmy w historii, że ataki antysemickie zawsze poprzedzało oczernianie i oszczerstwa; kłamstwa rzucane na naród żydowski, które były niewiarygodne. A jednak ludzie im wierzyli.
A teraz ważne jest, abyśmy wszyscy, my wszyscy, którzy… cenimy nasze wartości i naszą cywilizację, zjednoczyli się i powiedzieli: dość.
Musimy powstrzymać antysemityzm, ponieważ antysemityzm to kanarek w kopalni. Zawsze poprzedza większe pożary, które ogarniają cały świat. Dlatego proszę was wszystkich, zarówno Żydów, jak i nie-Żydów, którym zależy na naszych wspólnych wartościach i naszej wspólnej przyszłości, abyście zrobili jedną rzecz: wstańcie. Przemówcie. Odważnie głoście wasze przekonania”.
Izrael ma wybór pomiędzy pokonaniem swoich wrogów na polu bitwy, nawet za cenę straszliwego potępienia i izolacji, lub upadek pod presją i przegraną. Izrael musi dokonać tego wyboru w najbliższej przyszłości, a jego los zależy od decyzji w sprawie Rafah.
Ale chociaż uwaga skupia się na Izraelu, wybór należy do wszystkich, którzy chcą zachować swoją wolność i bezpieczeństwo. Czy staniesz po stronie Izraela i robiąc to, będziesz chronić swoją wolność i prawa, czy też poświęcisz jedno i drugie przez milczenie?
Caroline Glick – Znana dziennikarka izraelska. Urodzona w Stanach Zjednoczonych, gdzie ukończyła studia z nauk społecznych. Emigrowała do Izraela w 1991 roku, wstępując natychmiast do IDF, w 1996 roku zakończyła karierę w wojsku w stopniu kapitana. Występuje często w izraelskiej telewizji, jest również zapraszana przez różne stacje telewizyjne w USA.
Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com