Światowe elity polityczne najwyraźniej nie mogą wybaczyć Izraelowi, że chce się bronić i uwolnić świat od terrorystów, którzy pracują nad zniszczeniem Ameryki i zachodniej cywilizacji. Szef unijnej polityki zagranicznej Josep Borrell (anty-Izraelski hiszpanski socialista) ubolewał nad ciągłymi, skutecznymi próbami Izraela zniszczenia jednej z armii marionetek Iranu. Kiedy Izrael zlikwidował przywódcę Hezbollahu Hassana Nasrallaha, jednego z najniebezpieczniejszych arcyterrorystów na świecie, Sekretarz Generalny ONZ Antonio Guterres z trudem ukrywał rozczarowanie. Na zdjęciu: Borrell (po lewej) i chiński minister obrony Li Szangfu, 4 czerwca 2023 r. (Zdjęcie: Wikipedia)
Elity polityczne Zachodu opłakują śmierć grupy terrorystycznej
Robert Williams
Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska
Społeczność światowa potrzebowała prawie roku, żeby potępić wojnę w Libanie, ale źle wycelowała. Zamiast potępić Hezbollah, największą na świecie irańską armię terrorystyczną, liczącą około 40–50 tysięcy bojówkarzy, za rozpoczęcie trwającej już rok wojny 8 października 2023 r. w celu wsparcia organizacji terrorystycznej Hamas, polityczne „elity” Zachodu potępiły Izrael za bronienie się przez likwidowanie przywódców Hezbollahu.
Rada Bezpieczeństwa ONZ zwołała nadzwyczajne posiedzenie na 20 września, podczas którego Wysoki Komisarz ONZ ds. Praw Człowieka Volker Türk powiedział ambasadorom, że jest „przerażony skalą i skutkami” ataków pagerami i krótkofalówkami Hezbollahu.
Dołączył do niego ambasador Słowenii Samuel Žbogar – Słowenia sprawowała prezydencję w Radzie Bezpieczeństwa – który obwinił Izrael o tworzenie destabilizacji i „terroru” poprzez precyzyjne atakowanie terrorystów z Hezbollahu. Bowiem nic nie mówi o stabilności i braku terroryzmu bardziej niż Hezbollah wystrzeliwujący „8000 rakiet na Izrael, zabijając 46 Izraelczyków, raniąc 294 i zmuszając do ewakuacji 60 tysięcy cywilów, którzy nadal nie mają dachu nad głową” i tworząc „poważną katastrofę ekologiczną, z ponad 800 pożarami, jakie wybuchły w wyniku uderzeń pocisków, które uszkodziły ponad 50 000 dunamów [12 355 akrów] lasów”.
„[Izrael] stworzył klimat terroru – powiedział Žbogar. – Wkraczamy na niebezpieczne nowe terytorium i w miarę jak nowe technologie są wykorzystywane i rozwijane, podkreślamy potrzebę przestrzegania istniejących zobowiązań prawnych”.
Słoweniec próbował nawet powoływać się na prawo międzynarodowe i wezwał do przeprowadzenia pełnego dochodzenia w sprawie ataków pagerami i krótkofalówkami. „Prawo międzynarodowe jest jasne: używanie min-pułapek jest zabronione. […] Ci, którzy zlecili i przeprowadzili taki atak, muszą zostać pociągnięci do odpowiedzialności” – powiedział.
Nie wspomniano w ogóle o prawie międzynarodowym w kontekście niesprowokowanych, trwających rok ataków Hezbollahu: codziennych bombardowań rakietami i dronami kraju mniejszego niż New Jersey.
Innymi słowy, Izrael powinien zostać postawiony przed międzynarodowym trybunałem za to, że miał czelność bronić swoich cywilów przed organizacją terrorystyczną i jej około 150 tysiącami rakiet, pocisków i dronów, atakującą zarówno Żydów, jak i Arabów w Izraelu.
Terroryści z Hezbollahu, jak widać, zasługują na szczególną uwagę i ochronę ONZ. W rzeczywistości istnieje na to niedawny precedens.
Ponad 100 ofiar zamachów terrorystycznych z 7 października złożyło sprawę w Sądzie Okręgowym Stanów Zjednoczonych dla Południowego Dystryktu Nowego Jorku na Manhattanie przeciwko Agencji Narodów Zjednoczonych ds. Pomocy Humanitarnej (UNRWA) i kilku jej wysoko postawionym urzędników. Pozew zarzuca UNRWA prowadzenie długotrwałej operacji prania pieniędzy, z czego korzyść finansową odnosił Hamasu. ONZ odmówiła jednak uchylenia immunitetu swoim pracownikom UNRWA, z których co najmniej dziewięciu osobiście brało udział w masakrze z 7 października, gdzie bojówkarze Hamasu i ich pomocnicy zamordowali ponad 1200 niewinnych osób, wiele zgwałcili, okaleczyli i spalili żywcem, a także porwali 251 osób jako zakładników.
ONZ twierdziła w swoim piśmie, że „ponieważ ONZ nie zrzekła się immunitetu w tym przypadku, jej filia, UNRWA, nadal korzysta z całkowitego immunitetu przed ściganiem, a pozew powinien zostać oddalony”.
Niewiarygodne, ale Departament Sprawiedliwości administracji Bidena-Harris stanął po stronie ONZ, kopiując dosłownie jej odpowiedź. „Ponieważ ONZ nie zrzekła się immunitetu w tej sprawie, jej agencja, UNRWA, zachowuje pełny immunitet, a pozew przeciwko UNRWA powinien zostać oddalony z powodu braku jurysdykcji przedmiotowej” – stwierdził Departament Sprawiedliwości.
27 września szef unijnej dyplomacji Josep Borrell wyraził ubolewanie z powodu kolejnych skutecznych prób Izraela zmierzających do zniszczenia jednej z terrorystycznych armii wspieranych przez Iran.
„Wywieramy wszelką presję dyplomatyczną, żeby doprowadzić do zawieszenia broni, ale nikt nie potrafi powstrzymać Netanjahu” – narzekał.
Kiedy Izrael zlikwidował przywódcę Hezbollahu Hassana Nasrallaha, jednego z najniebezpieczniejszych arcyterrorystów na świecie, Sekretarz Generalny ONZ Antonio Guterres z trudem ukrywał rozczarowanie, nazywając niesprowokowaną wojnę Hezbollahu przeciwko Izraelowi i odpowiedź Sił Obronnych Izraela „cyklem przemocy”.
„Jestem poważnie zaniepokojony dramatyczną eskalacją wydarzeń w Bejrucie w ciągu ostatnich 24 godzin – napisał na X. – Ten cykl przemocy musi się teraz zatrzymać. Wszystkie strony muszą się wycofać z krawędzi. Ludzie Libanu, ludzie Izraela, a także cały region, nie mogą pozwolić sobie na totalną wojnę”.
Guterres tak naprawdę mówił, że elity polityczne świata nie mogą sobie pozwolić na pozbycie się jednej z najgorszych organizacji terrorystycznych na świecie.
Kilku europejskich przywódców również wydawało się zasmuconych eliminacją Hassana Nasrallaha. Ministra spraw zagranicznych Niemiec Annalena Baerbock powiedziała, że jego śmierć „zagraża destabilizacją całego Libanu”, co, jak (pokrętnie) twierdziła „w żaden sposób nie leży w interesie bezpieczeństwa Izraela”.
Brytyjski minister spraw zagranicznych David Lammy napisał o „konieczności natychmiastowego zawieszenia broni, by położyć kres rozlewowi krwi. Rozwiązanie dyplomatyczne jest jedynym sposobem na przywrócenie bezpieczeństwa i stabilności dla narodu libańskiego i izraelskiego”.
Francuski minister spraw zagranicznych Jean-Noel Barrot zareagował na śmierć Nasrallaha żądaniem, by Izrael „natychmiast zaprzestał ataków w Libanie” i stwierdził, że Francja sprzeciwia się jakimkolwiek operacjom lądowym w tym kraju.
Tylko prezydent Argentyny Javier Milei zareagował w sposób odpowiedni do informacji o usunięciu terrorysty-masowego mordercy, gdy udostępnił na X post członka swojej rady doradców ekonomicznych, Davida Epsteina, który chwalił upadek Nasrallaha: „Izrael wyeliminował jednego z największych współczesnych morderców. Odpowiedzialnego między innymi za tchórzliwe ataki w #ARG. Dziś świat jest trochę bardziej wolny”.
No właśnie. Izrael, jak powiedziano, oddaje całemu światu ogromną przysługę, eliminując Hezbollah. Ta grupa terrorystyczna stanowi zagrożenie nie tylko dla Izraela, ale, jako że jest w całości grupą sponsorowaną przez Iran, dla Bliskiego Wschodu i całej półkuli zachodniej – zwłaszcza jeśli Iranowi zezwoli się na posiadanie broni jądrowej, co może się stać podobno w ciągu „tygodni”.
Hezbollah i Iran od dawna ugruntowały swoją pozycję w Ameryce Łacińskiej i Europie. Hezbollah zamordował już ponad 250 Amerykanów. W kwietniu 1983 roku zamachowiec-samobójca z Hezbollahu w ciężarówce załadowanej ponad 4 tysiącami kilogramów materiałów wybuchowych wysadził ambasadę USA w Bejrucie, zabijając 63 osoby, w tym 17 Amerykanów. Po tym ataku w październiku doszło do dwóch zamachów ciężarówkami-pułapkami bombowymi, które wysadziły w powietrze koszary piechoty morskiej USA w Bejrucie. W wyniku eksplozji zginęło 241 amerykańskich żołnierzy. Iran, tylko od października 2023 roku, poprzez swoje milicje w Syrii i Iraku, przeprowadził ponad 160 ataków na siły USA na Bliskim Wschodzie.
Mimo to, gdy Izrael zabił Ibrahima Akilę, organizatora ataków z 1983 r. i członka Rady Dżihadu Hezbollahu, jego najwyższego organu militarnego, USA nie potrafiły nawet podziękować swojemu sojusznikowi.
Od kwietnia 2023 r. USA miały wyznaczoną nagrodę w wysokości 7 milionów dolarów za wszelkie informacje prowadzące do miejsca pobytu Akili. Zamiast tego administracja Bidena powtarza, że próbuje zapobiec „eskalacji” wojny, chociaż takie oświadczenie można uznać za oznakę słabości, powodującej wojnę regionalną, której ma nadzieję uniknąć.
Precyzyjny atak, który zabił Akilę, wyeliminował również 15 najważniejszych dowódców Hezbollahu z elitarnej organizacji terrorystycznej Siła Radwan, którzy podobno planowali powtórkę inwazji Hamasu z 7 października, tym razem na północny Izrael. Szef ONZ Guterres zareagował jednak, wyrażając „poważny niepokój” w związku z eliminacją terrorystów w Libanie, po tym jak nie wyraził żadnego niepokoju z powodu codziennych ataków Hezbollahu na północny Izrael przez ostatni rok. Dołączyły do jego lamentów Belgia i Francja.
Belgijska wicepremier Petra De Sutter potępiła eksplozje pagerów Hezbollahu w Libanie. „Zdecydowanie potępiam masowy atak terrorystyczny w Libanie i Syrii, w wyniku którego rannych zostało tysiące osób. Brutalna eskalacja przemocy. Milczenie nie jest opcją. Konieczne jest międzynarodowe dochodzenie. Rozlew krwi musi się zakończyć” –napisała na Twitterze. W październiku 2023 r. De Sutter potrzebowała czterech dni, aby potępić brutalną masakrę dokonaną przez Hamas w Izraelu.
Tymczasem prezydent Francji Emmanuel Macron oskarżył Izrael o „pchanie regionu w wojnę”, co jest zarzutem śmiechu wartym.
Sekretarz stanu USA Antony Blinken udaje, że USA pracują nad zapobieżeniem „pełnowymiarowej wojnie”, podczas gdy te twierdzenia można również postrzegać jako kolejną próbę uratowania zarówno Hezbollahu, jak i Hamasu, aby mogły ponownie się uzbroić i atakować Izrael, dopóki nie zostanie „unicestwiony”, jak przysięgli oficjele Hamasu. Zawieszenie broni teraz – przerwa dla Hamasu i Hezbollahu na ponowne uzbrojenie – uratowałoby również reżim Iranu, łącznie z bronią jądrową, a także marzeniami reżimu o hegemonii.
Światowe elity polityczne najwyraźniej nie mogą wybaczyć Izraelowi, że chce się bronić i uwolnić świat od terrorystów, którzy pracują nad zniszczeniem Ameryki i zachodniej cywilizacji. Czy te elity, świadomie lub nie, mogą dążyć do tego samego rezultatu?
Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com