Uciekinierzy z Sudanu. Zdjęcie Fahmo Mohammed dla IRC.
Nikt o tym nie mówi”: Terroryści dżihadu nadal pustoszą Afrykę
Uzay Bulut
Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska
Podczas gdy większość światowych mediów i organizacji broniących praw człowieka skupia się na wojnie, jaką Iran i jego sojusznicy z Hamasu/Hezbollahu/Huti prowadzą z Izraelem, islamscy terroryści-dżihadyści nadal pustoszą Afrykę.
Co najmniej 40 czadyjskich żołnierzy zginęło w ataku terrorystycznym 26-27 października na bazę wojskową w regionie Lac, zgodnie z oświadczeniem rządu, który obwinia za atak dżihadystyczną grupę Boko Haram. Reuters dodał:
„Czad jest ważnym sojusznikiem francuskich i amerykańskich sił, których celem jest walka z dżihadystami w Sahelu, który stał się epicentrum globalnego terroryzmu, atakowanym przez frakcje lojalne wobec Al-Kaidy i Państwa Islamskiego”.
Obszar wokół jeziora Czad, położony wzdłuż granic Czadu, Nigerii, Kamerunu i Nigru, jest celem rebeliantów islamistycznych – organizacji Islamskie Państwo Afryka Zachodnia (ISWAP) i Boko Haram – które w 2009 r. rozpoczęły kampanię terrorystyczną w północno-wschodniej Nigerii i rozprzestrzeniły się na Czad.
Boko Haram i ISWAP od 2009 r. stwarzają poważne problemy bezpieczeństwa w regionie. Wysyłają zamachowców-samobójców przez granicę Nigerii z Czadem i mordują wielu cywilów i żołnierzy czadyjskich. Na przykład 22 maja 2022 r. terroryści z ISWAP porwali i zamordowali trzech chrześcijan w regionie Litri w Czadzie, w pobliżu granicy z Nigerią.
Według Afrykańskiego Centrum Studiów Strategicznych w 2020 r. sytuacja bezpieczeństwa w Czadzie uległa drastycznemu pogorszeniu. 23 marca 2020 r. grupa Boko Haram zabiła 98 czadyjskich żołnierzy i zraniła kilkudziesięciu innych w Bohomie.
Po tym ataku czadyjskie siły zbrojne rozpoczęły ofensywę mającą na celu wyeliminowanie dżihadystycznych powstańców z Czadu. Jednak trwające od tego czasu ataki terrorystyczne sugerują, że Boko Haram i ISWAP zyskują na sile, stwarzając coraz większe ryzyko dla stabilności regionalnej.
Boko Haram, założona w północno-wschodniej Nigerii, od 2009 r. przeprowadziła tam niezliczone zamachy i masakry. Grupa dąży do powszechnego stosowania prawa szariatu. Według doniesień, od 2009 r. muzułmanie, zainspirowani przez Boko Haram, zamordowali ponad 150 tysięcy chrześcijan w Nigerii.
Według Narodowego Centrum ds. Zwalczania Terroryzmu przy rządzie USA:
„Boko Haram, które określa siebie jako ‘Jama’atu Ahl as-Sunnah li-Da’awati wal-Jihad’ (JASDJ; Grupa Sunnickiego Ludu dla Powołania i Dżihadu) i ‘Nigeryjscy Talibowie’ (używane są inne tłumaczenia i warianty) jest nigeryjską grupą, która dąży do obalenia obecnego rządu Nigerii i zastąpienia go reżimem opartym na prawie islamskim. Jest powszechnie znana w nigeryjskich i zachodnich mediach jako ‘Boko Haram’, co oznacza ‘Zachodnia edukacja jest zakazana’ (słowo boko jest pozostałością po kolonialnym angielskim słowie oznaczającym książkę). Grupa, która istniała w różnych formach od końca lat 90., poniosła klęskę w lipcu 2009 r., kiedy starcia z siłami nigeryjskiego rządu doprowadziły do śmierci setek jej członków, w tym byłego przywódcy Muhammada Jusufa…
Możliwości Boko Haram wzrosły w 2014 r., kiedy grupa przeprowadzała niemal codzienne ataki na chrześcijan, siły bezpieczeństwa i policję, media, szkoły, polityków i muzułmanów postrzeganych jako kolaboranci. Boko Haram jeszcze podniosła swój międzynarodowy profil w 2015 r., składając przysięgę wierności Państwu Islamskiemu w Iraku i Lewancie (ISIL) w marcu — i publicznie używając nazwy „Prowincja ISIL-Afryka Zachodnia” i podobnych wariantów — i przeprowadzając jednoczesne zamachy samobójcze w Ndżamenie w Czadzie w czerwcu — pierwszy taki atak w stolicy tego kraju.
Przemoc Boko Haram — w tym porwanie 276 uczennic w stanie Borno w Nigerii w kwietniu 2014 r. — spotkała się z międzynarodowym potępieniem, a w lutym 2015 r. sprowokowała dużą regionalną ofensywę CT [antyterrorystyczną] przeciwko tej grupie, która wyparła ją z większości jej bastionów w Nigerii. Mimo to Boko Haram pozostaje odporne, przeprowadzając ataki w sąsiednim Kamerunie, Czadzie, Nigrze, a także w Nigerii, podkreślając zagrożenie, jakie stanowi dla interesów zachodnich i regionalnych”.
Z rebeliami dżihadystów zmagają się Czad, Libia, Sudan, Republika Środkowoafrykańska, Kamerun, Nigeria i Niger.
Epicentra przemocy i katastrofy humanitarnej w Afryce znajdują się w podregionach basenu Liptako-Gourma i Jeziora Czad, zauważa raport Council on Foreign Relations (CFR). Liptako-Gourma znajduje się w centralnym Sahelu, na pograniczu Burkina Faso, Mali i Nigru. Według raportu:
„Uporczywa i rosnąca siła brutalnych organizacji ekstremistycznych w Sahelu grozi zaostrzeniem kryzysu humanitarnego i rozprzestrzenieniem niestabilności w całej Afryce, stwarzając znaczne ryzyko dla bezpieczeństwa i finansów Stanów Zjednoczonych i Europy. Ciągły upadek międzynarodowego wsparcia antyterrorystycznego, a także osłabienie przywództwa w działaniach regionalnych, stworzyły próżnię, w której brutalny ekstremizm może się rozszerzyć. Organizacje, w tym Jama’at Nusrat al-Islam wal Muslimeen (JNIM), Państwo Islamskie w Wielkiej Saharze (ISGS), Państwo Islamskie w Prowincji Afryki Zachodniej (ISWAP) i inne, już wykorzystały tę próżnię, wykorzystując kraje w regionie jako platformy do przeprowadzania masowych ataków na siły rządowe i cywilów…
Głośne ataki na Radisson Blu Hotel w Mali, Splendid Hotel w Burkina Faso i L’Etoule du Sud Hotel w Wybrzeżu Kości Słoniowej w 2015 i 2016 roku pokazały skalę zagrożenia islamistycznego dla Sahelu i Afryki Zachodniej. We wrześniu 2016 r. w Burkina Faso pojawiło się Państwo Islamskie Wielkiej Sahary (ISGS), które przeprowadziło pierwszy poważny atak na posterunek graniczny w pobliżu miasta Markoye w Burkina Faso.
W 2017 r. kilka oddziałów Al-Kaidy połączyło się, tworząc Jama’at Nusrat al-Islam wal Muslimeen (JNIM). Pojawienie się ISGS i JNIM nasiliło przemoc w Sahelu. Zarówno JNIM, jak i ISGS posunęły się dalej na południe w Liptako-Gourma, zagrażając bezpieczeństwu stosunkowo stabilnych państw nadbrzeżnych Afryki Zachodniej. JNIM niedawno przejął kontrolę nad terytorium w północnym i środkowym Mali, podczas gdy ISGS zostało ograniczone do północnego Burkina Faso i zachodniego Nigru z powodu starć z JNIM, które rozpoczęły się w 2020 r.
Gwałtowny ekstremizm w Kotlinie Jeziora Czad na skrzyżowaniu Kamerunu, Czadu, Nigru i Nigerii panował w tym samym okresie, co ponowne pojawienie się Boko Haram w północnej Nigerii”.
Stabilność Czadu jest nierozerwalnie związana ze stabilnością sąsiednich państw. Trwająca wojna domowa w Sudanie między Sudańskimi Siłami Zbrojnymi a Siłami Szybkiego Wsparcia stanowi poważne zagrożenie dla stabilności Czadu. W miarę jak wojna domowa w Sudanie nasila się, podsyca ona dalsze zamieszki w regionie.
„Konflikt, który rozprzestrzenił się na 14 z 18 stanów w Sudanie, doprowadził do śmierci i okaleczeń dziesiątek tysięcy cywilów, zmusił do przesiedlenia prawie 8 milionów osób i zmusił kolejne dwa miliony do ucieczki do sąsiednich krajów” – poinformowało Biuro Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych ds. Praw Człowieka.
Wojna domowa w Sudanie zmusiła około 700 tysięcy uchodźców do ucieczki do Czadu, co doprowadziło do kryzysu humanitarnego i utrudniło handel między obydwoma krajami.
W kontekście narastającego dżihadu Boko Haram i ISWAP w Czadzie, bezpieczeństwo chrześcijan w kraju jest coraz bardziej zagrożone, informuje Open Doors, międzynarodowa organizacja zajmująca się prawami człowieka:
„Te grupy dżihadystyczne znane są z tego, że atakują mniejszości religijne, w tym chrześcijan, chcąc utworzyć Państwo Islamskie.
Chrześcijańskie kobiety są ofiarami przemocy seksualnej ze strony islamskich bojówkarzy. Ekspert krajowy wyjaśnił: ‘Odnotowano przypadki porwań i zmuszania chrześcijańskich kobiet do małżeństwa w częściach kraju, w których milicja Boko Haram siała spustoszenie. … szczególnie na obszarach wiejskich i w obozach dla przesiedleńców wewnętrznych’.
Chrześcijańscy mężczyźni i chłopcy w Czadzie są najbardziej narażeni na prześladowania ze strony islamskich grup bojowych. Niektórzy z nich zostali podobno porwani, zmuszeni do przejścia na islam i zrekrutowani do szeregów grup dżihadystów, aby służyć jako bojownicy.
Według tego źródła mężczyźni i chłopcy, szczególnie we wschodnim Czadzie, są ‘zmuszeni do organizowania grup samoobrony, uzbrajając się przede wszystkim we włócznie, noże, strzały z zatrutymi grotami itp., aby zniechęcić i bronić się przed atakami milicji przy braku znaczącej obecności wojska lub policji, jaką powinien zapewnić rząd Czadu. Chłopcy są również zmuszani do spania na otwartych polach i pilnowania zwierząt, aby zapobiec ich kradzieży przez uzbrojone milicje’”.
Jak podaje organizacja Open Doors, oprócz powstania dżihadystów, chrześcijanie w Czadzie doświadczają również prześladowań na poziomie społecznym.
Islam dotarł do Czadu po raz pierwszy w XI wieku, ale stał się religią państwową dopiero w XVI i XVII wieku, gdy kraj stał się ważnym szlakiem muzułmańskiego handlu niewolnikami.
Chociaż Czad jest oficjalnie republiką świecką, islam jest dziś religią większości (56% populacji) i przenika całe społeczeństwo, powodując, że niektórzy Czadyjczycy okazują wrogość i nietolerancję wobec chrześcijan, których uważają za „niewiernych”, donosi Open Doors. W kraju jest ponad 6 milionów chrześcijan (35% populacji). Według Open Doors:
„Wpływ ekstremizmu islamskiego jest w Czadzie dość powszechny. We współpracy z państwami arabskimi powstają liczne szkoły, uniwersytety i meczety, których celem jest szerzenie radykalnych ideologii islamskich. Spowodowało to radykalizację określonych segmentów populacji, tworząc coraz bardziej wrogie środowisko dla chrześcijan…
Wzrost islamskiej wojowniczości w regionie Sahelu ma głębokie implikacje dla Czadu, szczególnie dla jego chrześcijańskiej populacji i innych mniejszości religijnych. Ten wzrost ekstremizmu nie tylko wzmacnia grupy bojówkarzy, ale także wpływa na inne frakcje islamskie w Czadzie, aby przyjęły bardziej konserwatywną doktrynę islamską…
Jeśli nie zostanie podjęty skoordynowany wysiłek wdrożenia kompleksowych reform politycznych, gospodarczych i społecznych wraz z kampaniami wojskowymi przeciwko Boko Haram, ideologia tej ekstremistycznej grupy prawdopodobnie będzie nadal zyskiwać na popularności”.
W wyniku przemocy dżihadystów ze strony grup terrorystycznych w Afryce Subsaharyjskiej 16,2 mln chrześcijan zostało przymusowo przesiedlonych. Raport Open Doors cytuje pastora Barnabasa, który mieszka w obozie dla osób przesiedlonych w Nigerii:
„Miliony chrześcijan są przesiedlone, tutaj w Nigerii. Miliony chrześcijan są przesiedlone w Afryce. Media nie przejmują się tym, politycy o tym nie mówią, rządy o tym nie mówią, globalna polityka o tym nie mówi. Nikt o tym nie mówi”.
Jak powiedział Robert Spencer, dyrektor Jihad Watch, w wywiadzie udzielonym autorce 27 października:
„Grupy dżihadystów w kilku krajach Afryki regularnie atakują i pokonują rządowe siły zbrojne. To rodzi kilka pytań, na które nikt nie wydaje się być w stanie lub nie chce odpowiedzieć: Kto finansuje te grupy? Kto je zbroi i umożliwia im działanie w takim stopniu, że są potężniejsze od sił suwerennych państw? Jakie potężne i bogate podmioty wspierają postępy dżihadu w Afryce?”
Uzay Bulut – turecka dziennikarka, która od kilku lat mieszka na Zachodzie.
Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com