Archive | 2024/12/10

Ernestine Louise Rose: „człowieczeństwo nie uznaje płci”

Emancypacja od wszelkiego rodzaju niewoli jest moją zasadą. Opowiadam się za uznaniem praw człowieka bez względu na wyznanie, przynależność polityczną, płeć czy kolor skóry.


Ernestine Louise Rose: „człowieczeństwo nie uznaje płci”


Parycja Walter


Żydowska ateistka

10 kwietnia 1861 w Mercantile Hall w Bostonie elegancka kobieta z silnym wschodnim akcentem wygłosiła mowę, pt.: A defence of atheism, w której dowodziła, że opasłe tomy opisujące Boga są wyłącznie spekulacjami, jakie w danym miejscu i czasie tworzy ludzki umysł: Gdzie jest Bóg? A echo odpowiada: gdzie? (E. Rose, Defence of Atheism (1861), J. P. Mendum, Boston 1881 s. 4). W wystąpieniu roztrząsała ideę nadrzędnej dobroci Boga, łącząc ją z genezą przemocy i kary, jaką ten miał nałożyć na ludzkość po upadku człowieka. Rose podkreślała, że historia uczy nas, iż im większy wpływ religii na życie społeczne i polityczne, tym częściej zanika cnota i moralność. Przekonywała, że moralność opiera się na wiedzy o naturze człowieka, przestrzeganiu praw i zasad, które rządzą społeczeństwem, a nie od samej tylko religii. Dlatego też, w jej przekonaniu, ateizm oferuje bardziej rozwinięty system etyczny, ponieważ ateista działa na rzecz poprawy życia tu i teraz, nie oczekując nagrody w przyszłym świecie. Z kolei religia ogranicza indywidualne rozumienie rzeczywistości i zdolność samodzielnego myślenia.

To był wielki błąd twierdzić, że Bóg stworzył człowieka na swój obraz. Człowiek, we wszystkich epokach, tworzył swojego Boga na swój własny obraz (…) to interesujący i dający się udowodnić fakt, że wszystkie dzieci są ateistami i gdyby religia nie była wpajana do ich umysłów, pozostałyby takimi. (Ibidem, s. 6, 16).

W swoim przemówieniu powracała też do tezy o uprzedmiotowieniu kobiet przez religię, którą obszerniej analizowała kilka lat wcześniej podczas Konwencji Biblijnej w Hartford (1853). Wówczas sugerowała, że jeśli kobiety pragną prawdziwej wolności powinny podeptać Biblię, która, podobnie jak inne święte księgi, przyczynia się do ich zniewolenia. To odważne oświadczenie sprawiło, że Rose znalazła się w konflikcie z konserwatywnymi działaczkami ruchu na rzecz praw kobiet i abolicjonizmu, które próbowały na nowo interpretować Świętą Księgę, aby wyprowadzić z niej zasady równości i wolności. Rose budowała swoje przekonania opierając się
na podstawowych prawach człowieka i prawie natury: wszyscy rodzimy się i umieramy równi.

Jej bezkompromisowa postawa sprowadziła na nią falę krytyki zarówno ze strony jej przeciwników, jak i sprzymierzeńców politycznych, którzy stygmatyzowali ją epitetem: niewierna. Z czasem do tych oskarżeń dołączyły wątki antysemickie. Jej żydowskie pochodzenie stało się celem ataków wolnomyślicieli, co odczuła wyjątkowo boleśnie. Najmocniejszy cios zadał Horace Seaver (1810-1889), dziennikarz zaprzyjaźnionego z nią The Boston Investigator. Jak przypominają Sandra J. Berkowitz i Amy C. Lewis w Debating anti-Semitism: Ernestine Rose vs. Horace Seaver in the Boston Investigator, 1863-1864  Seaver w serii artykułów zaatakował Żydów, opisując ich jako ludzi ograniczonych, zamkniętych, bigoteryjnych, nieprzystających do nowoczesnego, postępowego społeczeństwa amerykańskiego. Rose odpowiedziała na te zarzuty polemicznymi tekstami. Podobny ton przyjęła Lucy Stone (1818-1893) w liście z 1855 do Susan B. Anthony (1820-1906), odnosząc się do żydowskiego pochodzenia Rose jako jej głównego grzechu. Warto dodać, że sama Anthony nie podzielała antysemickich poglądów Stone i pozostawała w przyjaźni z Rose.

Buntowniczka

O życiu Ernestine Louise Rose z domu Potowskiej urodzonej 13 stycznia 1810 w Piotrkowie Trybunalskim, a zmarłej 4 sierpnia 1892 w Brighton, wiemy niewiele. Ta wychowywana w ortodoksyjnym żydowskim domu buntowniczka przez współczesnych sobie nazywana królową podium została w zasadzie zapomniana. Nad jej grobem sukcesor Roberta Owena G. J. Holyoake powiedział:


Z urodzenia był
a Polką, z pochodzenia Żydówką, z wykształcenia Niemką, z wyboru Amerykanką, z upodobania Angielką. (P. Doress-Worters, Mistress of Herself: Speeches and Letters of Ernestine L. Rose, Early Womens Rights Leader, New York: Feminist Press, 2008, s. 357).

Susan Higginbotham w The Early Life and Family of Feminist Ernestine Rose: New Findings and an Old Secret przywołuje trzy prace, które przybliżają osobę Rose. Pierwszą z nich jest szkic Madame Rose autorstwa francuskiej feministki Jenny P. d’Héricourt z 1856. Wcześniej w 1855 ukazał się artykuł Ernestine L. Rose napisany przez Lemuela E. Barnarda. Trzecią pozycję stanowi rozdział poświęcony Ernestine w książce Heroines of Freethought Sary Underwood, wydanej w 1876. Powyższe etiudy biograficzne opowiadają historię Rose wychowywanej po śmierci matki, zgodnie z rygorystycznymi zasadami ortodoksyjnego judaizmu. Wbrew owym, dostrzegając potencjał jedynaczki, ojciec-rabin studiował z nią jednak Torę, ucząc świętego języka, loszn-kojdesz, obejmującego hebrajski biblijny oraz częściowo aramejski. Pomimo jego starań już kilkuletnia Rose: (…) dawała dowody buntowniczej krytyki wyznania, w które uczono ją wierzyć (…) (S. Underwood, Ernestine Rose w: Heroines of Freethought, C. P. Somerby, New York 1876 s. 260).

Wszelkie pytania i wątpliwości ojciec bagatelizował, stwierdzając: że zasady wiary są po to, by ich przestrzegać, lecz Ernestine zastanawiała się dlaczego zabrania się jej myśleć. Ów moment, stwierdziła później, sprawił, że została feministką. W pracy Rebels and Reformers: Biographies of Four Jewish Americans Uriah Phillips Ley, Ernestine L. Rose, Louis D. Brandeis, Lillian D. Wald,  Alberta Eiseman zauważa, że Rose przez całe swoje życie walczyła z przekonaniem, jakoby dziewczętom nie wypadało zadawać pytań i podważać istniejących norm.

Tymczasem ojciec, pragnąc przywrócić zbuntowaną córkę Bogu, bez jej wiedzy zaręczył ją z wybranym przez siebie kandydatem. Pomimo jej protestów narzeczony nie zgodził się odstąpić od umowy, co groziło jej utratą części spadku po matce. Zdeterminowana i nie widząc innej drogi, postanowiła zaskarżyć kontrakt w sądzie. Sama wyruszyła w długą podróż do Kalisza, stanęła przed sądem i wygrała. Być może to właśnie wtedy po raz pierwszy ujawnił się jej talent oratorski.

W drodze

Po powrocie zastała ojca z nową żoną – kobietą w swoim wieku. Czując się obco tak w domu jak i swojej społeczności, wyruszyła w świat. Jej pierwszym przystankiem był Berlin – miasto, które postrzegała jako intelektualne centrum oświecenia, symbol nowoczesności i nowatorskich idei. Jednak rzeczywistość okazała się bardziej złożona. Berlin przywitał ją biurokratycznymi ograniczeniami. Jako Żydówka była zobowiązana do przedstawienia pruskiego opiekuna. Zdeterminowana postanowiła walczyć o swoje prawa. Udała się na audiencję do samego króla Prus, Fryderyka Wilhelma III, aby sprzeciwić się niesprawiedliwym przepisom. To wówczas król miał zaproponować, by petentka przyjęła chrzest, na co Ernestine odpowiedziała, że: (…) nie po to schodziłam z drzewa judaizmu, by teraz wejść na gałąź chrześcijaństwa (P. Doress-Worters, op.cit., s.5).

Otrzymawszy zezwolenie na pobyt, utrzymywała się dzięki sprzedanemu patentowi formuły odświeżacza powietrza. Ów wynalazek umożliwił jej także dalsze kształcenie się i podróże po Prusach, jak i wyjazdy do Belgii, Holandii, Francji i na Wyspy Brytyjskie.

Z owenizmem do Ameryki

Anglia, w której początkowo nie znając języka, uczyła hebrajskiego i niemieckiego, dała jej “głos”. Otóż przedsiębiorca, twórca ruchu spółdzielczego, Robert Owen (1771-1858) dostrzegł jej inteligencję, siłę charakteru i wysłał na mównicę, jak zauważa Bonnie S. Anderson w The Rabbi’s Atheist Daughter. Ruchowi owenowskiemu zawdzięczała Ernestine życie społeczne i polityczne, a także rodzinne. W 1836 wzięła ślub cywilny z owenistą Williamem Rose’em. W tymże roku małżonkowie wyjechali do Stanów Zjednoczonych z misją utworzenia komuny. Ich plany nie powiodły się, a Ernestine i William osiedlili się w Nowym Jorku. Rose szybko wbiła się w rytm życia społecznej aktywistki. Podróżowała, wygłaszając odczyty podążając śladami feministki, wolnomyślicielki, abolicjonistki Frances (Fanny) Wright (1795-1852), która jako jedna z pierwszych przyciągała na swoje wykłady zarówno kobiety, jak i mężczyzn. Poruszała tematy abolicjonizmu, równouprawnienia kobiet, tolerancji religijnej i edukacji. Współpracowała między innymi z Elizabeth Cady Stanton (1815-1902) i Susan Anthony (1820-1906) inicjatorkami i założycielkami National Woman Suffrage Association (1869).

Married Women’s Property Act, 1848

Kiedy zimą 1836 w legislaturze stanu Nowy Jork sędzia Thomas Hertell złożył projekt gwarancji własności dla zamężnych kobiet i polepszenia ich praw obywatelskich, Paulina Wright Davis (1813-1876) rozpowszechniała petycję wspierającą projekt, a Rose wydeptała ścieżki na Manhattanie zbierając pod nią podpisy. W swoich publicznych wystąpieniach, przypominała, że mężatka staje się niewidoczna, nie ma prawa do swojej osoby, pracy, talentu. Ówczesna doktryna prawna stanowiła, że mąż i żona w zgodzie z literą prawa stają się jedną osobą i tą osobą jest mąż. W obliczu prawa mężatka zrównywana jest z dzieckiem lub idiotą. Wreszcie po śmierci męża dziedziczy tylko do 1/3 majątku.


Kobieta w tamtym czasie nie wiedziała, że ma jakiekolwiek prawa poza tymi, kt
óre mężczyzna w swojej hojności jej przyznawał; oboje nauczyli się czegoś od tamtego czasu, czego nigdy nie zapomną. Kontynuowałam wysyłanie petycji z coraz większą liczbą podpisów aż do lat 1848 i 1849, kiedy to ustawodawca uchwalił prawo, które przyznało kobiecie uprawnienia do zatrzymania tego, co do niej należało. Ale jak tylko stało się to legalne, wszystkie kobiety powiedziały: “Och! to jest słuszne! Zawsze powinnyśmy były to mieć”.(The Project Gutenberg eBook of History of Woman Suffrage, Volume I, E. Rose, listdo Susan Anthonz 9 stycznia 1877).

Ponadto Ernestine przyczyniła się również do zmian legislacyjnych w stanie Nowy Jork w 1854, które zrównywało prawa rodzicielskie kobiet z prawami mężczyzn, a także walczyła o prawo do rozwodu dla kobiet. Małżeństwo traktowała bowiem jako instytucją partnerską.

Prawa Kobiet to Prawa Człowieka


Nie dawajcie takiej nieograniczonej władzy w ręce mężów. Pamiętajcie, że wszyscy mężczyźni byliby tyranami, gdyby mogli. Jeśli szczeg
ólna troska i uwaga nie zostaną poświęcone kobietom, jesteśmy zdecydowane wzniecić rebelię i nie będziemy czuły się zobowiązane przestrzegać żadnych praw, w których nie mamy głosu ani reprezentacji. (Abigail Adams to John Adams, 31 March 1776).

Tak ostrzegała męża Abigail Adams w liście z 31 marca 1776. Przytoczony fragment odzwierciedla również ówczesne postulaty dotyczące praw kobiet w Stanach Zjednoczonych. Czy Ojcowie Założyciele mieliby zapomnieć o kobietach? Ernestine Rose nie ograniczała się do próśb, zwracając się do kobiet, wskazywała że wolność nie przychodzi z powietrza. Wolność trzeba wywalczyć i wypracować, jest zawsze okupiona wysiłkiem. Kto kocha wolność musi na nią zapracować. Ignorancja zniewala, a wiedza czyni człowieka wolnym. Przesądy utrzymują kobietę w zależności.

Podobnie jak w słynnym eseju Professions for Women Virginia Woolf (1982-1941), pisze Carol A. Kolmerten, Rose odmawiała przypisywania kobiecie anielskich cech opiekunki domowego ogniska, dobrej, a przy tym naiwnej i głupiej lalki bez ambicji. Wyedukowana kobieta, wskazywała Ernestine, nie odda swojej wolności i niezależności. Będzie wiedziała kim jest i czego pragnie. Nie zniewoli też siebie w zamian za opiekę w małżeństwie. Brak porządnego wykształcenia z kolei sprawia, że kobieta pozbawiona jest możliwości dokonywania wyborów, bo nie wie, że można żyć inaczej, a jej istnienie ograniczone jest do kuchni, do bycia szwaczką lub w najlepszym razie nauczycielką.

National Woman Suffrage Association, 1869

Ogólnokrajowa konwencja kobiet wyrosła z lokalnych spotkań i paneli, gdzie swoje przemówienia wygłaszały rzeczniczki praw kobiet. W maju 1844 Ernestine wystąpiła z prelekcją, pt.: A Word to My Sisters na konwencji w Bostonie, w której m. in. zwracała uwagę na fakt, że duchowni i urzędnicy kościelni nie uznają praw kobiet. Na konwencji w Worcester w 1851 ponownie wskazywała:


Ludzkość nie uznaje pł
ci — umysł nie uznaje płci — życie i śmierć, przyjemność i ból, szczęście i nieszczęście nie uznają płci. (…) A jednak ona nie jest uznawana za równą jemu! W prawach kraju nie ma żadnych praw, w rządzie nie ma głosu. I pomimo innej zasady, uznanej w tej Republice, a mianowicie „opodatkowanie bez reprezentacji jest tyranią”, ona jest opodatkowana bez przedstawicielstwa. (E. Rose, Speech at the National Woman’s Rights Convention – Oct. 15, 1851).

Odwołując się do hasła podatki bez reprezentacji, nawiązywała do drogi, którą przeszli brytyjscy osadnicy buntując się przeciw brakowi reprezentacji w brytyjskim parlamencie. Argumentowała, że skoro kobieta płaci podatki, powinna mieć prawo wyboru swoich przedstawicieli. Innymi słowy, jeśli kobieta podlega rządom, powinna mieć wpływ na tworzenie prawa. Równe prawa dla kobiet i mężczyzn uważała za naturalny wynik zasad republiki, przywołując Deklarację Niepodległości, która głosi, że wszyscy ludzie są równi, skoro tak, dlaczego kobiety miałyby być z tego wyłączone? Na Narodowej Konwencji Praw Kobiet w Syracuse (Nowy Jork) w 1852 po raz kolejny podkreślała uniwersalny charakter walki o prawa kobiet. W końcu, jak zaznaczała, sama była:


(…) c
órką biednej, zdruzgotanej Polski i ciemiężonego, prześladowanego narodu zwanego Żydami, ‘dziecko Izraela’ błaga o równe prawa dla swojej płci. (…) Kobieta jest niewolnicą, od kołyski aż po grób. (E. Rose, Speech at the Third National Woman’s Rights Convention: A Child of Israel)

I dalej dodawała, kobieta traktowana jest jak własność i przekazywana z ręki do ręki, jak dodatek, który nie istnieje dla siebie. Wreszcie w trakcie konwencji z 1853 w Cleveland (Ohio) w wystąpieniu, pt.: The Double Standard of Sexual Morality, odnosiła się do hipokryzji, która zezwala na nierówność w traktowaniu mężczyzn i kobiet. Mówiła, że kobiety nie walczą z mężczyznami, lecz ze złymi zasadami. Złe prawo tworzy złe sytuacje, wspiera ignorancję.

O jej pozycji wśród zaangażowanych na rzecz praw kobiet, pomimo obiekcji związanych z jej ateizmem, świadczy jej wybór w 1854 na przewodniczącą Narodowego Konwentu Praw Kobiet w Filadelfii. Dodajmy, że wyraźnie po stronie Rose opowiedziała się Susan B. Anthony mówiąc że religia i jej brak powinny mieć taką samą przestrzeń na mównicy. Wreszcie w 1869 Rose dołączyła do Anthony i Stanton, by pracować na rzecz utworzenia: National Woman Suffrage Association.

Thomas Paine – wolnomyśliciele

Ernestine wraz z mężem regularnie uczestniczyła w corocznych nowojorskich kolacjach upamiętniających Thomasa Paine’a. Aktywnie angażowała się w ich organizację, wygłaszała toasty i jako pierwsza kobieta miała zaszczyt przemawiania podczas tych wydarzeń. W swoich wystąpieniach poruszała tematy takie jak edukacja, prawa kobiet, prawa człowieka oraz konieczność zniesienia niewolnictwa. Jej odczyty publikował The Boston Investigator. Podczas kolacji w 1848 wyjaśniała związek idei abolicjonizmu i praw kobiet z ideą wolnomyślicielstwa, odwołując się przy tym do retoryki Sarah Grimké (1792-1873), a rok później analizowała wpływ Wiosny Ludów na postrzeganie praw człowiek. W 1850 twierdziła, że nadejdzie czas, gdy niewolnictwo i przemoc zostaną zastąpione wolnością bez względu na płeć, pochodzenie, majątek, narodowość czy rasę. W 1853 została wybrana na przewodniczącą obchodów urodzin Paine’a. W 1855 w przemówieniu zatytułowanym przekornie Rights of Woman przekonywała, że Rights of Man (tytuł działa Paine’a), czyli prawa człowieka są niekompletne bez uwzględnienia praw kobiet. Natomiast w 1859 przypominała zebranym o znaczeniu rozdziału państwa od kościoła. Zaś w 1861 – w roku, w którym rozgorzała wojna secesyjna – odniosła się do wolności i niewoli w kontekście zniesienia niewolnictwa. Nie może Północ stosować półśrodków, a rozejm nie jest zwycięstwem, twierdziła, ustępując Południu Północ niszczy się sama.

Zniesienie niewolnictwa

Wspierając walkę o zniesienie niewolnictwa Rose wykorzystywała argumentację sekularną, co wyróżniało ją na tle wielu koleżanek. Jej racjonalne podejście opierało się na przekonaniach o równości wszystkich ludzi i fundamentalnych prawach człowieka. Nawiązała bliską współpracę z prominentnymi działaczami ruchu abolicjonistycznego, takimi jak William Lloyd Garrison (1805-1879) i Frederick Douglass (1818-1895). Wspólnie z nimi podróżowała po Stanach Zjednoczonych, organizując odczyty oraz spotkania. Podczas mowy wygłoszonej z okazji rocznicy zniesienia niewolnictwa na Karaibach (Flushing New York, 1853) podkreśliła znaczenie współpracy kobiet i mężczyzn w dążeniu do sukcesu. Jej wystąpienie zostało opublikowane w The National Anti-Slavery Standard (1853) oraz w gazecie Garrisona The Liberator (1853). W 1855 podczas Konwencji Antyniewolniczej w Nowej Anglii, wygłosiła mowę zatytułowaną All Free or All Slave (The Liberator, 1855). W swoim wystąpieniu ponownie wracała do argumentacji, że ból, przyjemność, życie i śmierć nie są związane z płcią, rasą ani religią. Wszyscy rodzimy się i umieramy w ten sam sposób, a niewolnictwo niszczy nasze człowieczeństwo. Jednocześnie Rose uważała, że jest głęboko niesprawiedliwe, by czarnoskórzy mężczyźni otrzymali prawo głosu przed kobietami, a 14. poprawka do Konstytucji z 1866 przyznawała prawo głosu wszystkim mężczyznom, pomijając kobiety. Rose głośno protestowała przeciwko temu rozwiązaniu.

Powrót do Anglii

W 1856 państwo Rose postanowili udać się w podróż do Europy, gdzie odwiedzili uzdrowiska, aby leczyć Ernestine z reumatyzmu, z którym borykała się od lat. W 1869 przyjęli amerykańskie obywatelstwo, lecz również na stałe powrócili na Wyspy.

W Anglii Rose pozostała wierna swojemu hasłu, by zawsze walczyć o prawa kobiet. Po nagłej śmierci męża wycofała się jednak z życia publicznego i zamknęła się w ich londyńskim mieszkaniu, odwiedzana jedynie przez najbliższych. Ograniczyła swoją aktywność do minimum, a pod koniec życia mawiała: I have lived.

Analizując opracowania dotyczące początków ruchu kobiecego w Stanach Zjednoczonych, można zauważyć, że w latach 50. XIX wieku Rose była jedną z najbardziej rozpoznawalnych kobiet w Ameryce. Jej mowy inspirowały do działania.


Bibliografia

Książki

  1. Anderson, Bonnie S. “The Rabbi’s Atheist Daughter: Ernestine Rose, International Feminist Pioneer”, New York: Oxford University Press, 2017.
  2. Doress-Worters, Paula, ed. “Mistress of Herself: Speeches and Letters of Ernestine L. Rose, Early Women’s Rights Leader”, New York: Feminist Press, 2008.
  3. Eiseman, Alberta. “Rebels and Reformers: Biographies of Four Jewish Americans: Uriah Phillips Ley, Ernestine L. Rose, Louis D. Brandeis, Lillian D. Wald”, New York: Zenith Books, 1976.
  4. Kolmerten, Carol A. “The American Life of Ernestine L. Rose”, Syracuse, NY: Syracuse University Press, 1999.
  5. Suhl, Yuri. “Ernestine L. Rose: Women’s Rights Pioneer”. 2nd ed. New York: Biblio Press, 1990.
  6. Suhl, Yuri. “Ernestine Rose and the Battle for Human Rights”. New York: Reynal & Company, 1959.
  7. Underwood, Sara A. “Heroines of Freethought”. New York: C. P. Somerby, 1876. https://archive.org/details/cu31924031228699.
  8. Anderson, Bonnie S. “Ernestine Rose January 13, 1810–August 4, 1892.”, “Jewish Women’s Archive”. https://jwa.org/encyclopedia/article/rose-ernestine.
  9. Berkowitz, Sandra J., and Amy C. Lewis. “Debating Anti-Semitism: Ernestine Rose vs. Horace Seaver in the Boston Investigator, 1863-1864.”, “Communication Quarterly”, Vol. 46, Iss. 4 (Fall 1998): 457-471.
  10. Cleary, Catherine B. “Married Women’s Property Rights in Wisconsin, 1846–1872.” “The Wisconsin Magazine of History”, 70/2 (Winter 1994–1995): 112.
  11. Derengowski, Piotr. “Ernestyna Potowska-Rose i Maria Zakrzewska – nieznane liderki ruchu na rzecz praw kobiet.”, “Studia Historica Gedanensia”, Tom XIV (2023). https://orcid.org/0000-0002-4414-0545.
  12. Doress-Worters, Paula. “Madame Rose: A Life of Ernestine L. Rose as Told to Jenny P. Hénricourt.” “Journal of Women’s History”, 15/1 (Spring 2003): 183.
  13. “Ernestine Potowska Rose and the Married Woman’s Property Laws.”, “Polish American Studies”, LVIII/2 (Autumn 2001): 33–34.
  14. Higginbotham, Susan. “The Early Life and Family of Feminist Ernestine Rose: New Findings and an Old Secret.” “The Journal of Genealogy and Family History”, Vol. 7, No. 1.
  15. Rose, Ernestine L. “An Address on Woman’s Rights: Delivered Before the People’s Sunday Meeting, in Cochituate Hall, on Sunday Afternoon, October 19, 1851”, Boston: J.P. Mendum, 1851. https://www.loc.gov/resource/rbnawsa.n8616/?sp=1.
  16. Rose, Ernestine L. “A Defence of Atheism: Being a Lecture Delivered in Mercantile Hall, Boston, April 10, 1861 by Mrs. Ernestine L. Rose.”, Boston: J.P. Mendum, 1881. https://archive.org/details/ct92_20190925/mode/2up.
  17. Rose, Ernestine L. “Review of Horace Mann’s Two Lectures: delivered in New York, February 17th and 29th, 1852.”, https://www.loc.gov/resource/rbnawsa.n8318/?st=pdf&;pdfPage=1.
  18. Rose, Ernestine L. “Speech at the Anniversary of West Indian Emancipation”, 4 August 1853, The Liberator, August 19, 1853 Ernestine Rose, Speech at the Anniversary of West Indian Emancipation, 4 August 1853, The Liberator, August 19, 1853.
  19. Rose, Ernestine L. “Speech at the National Woman’s Rights Convention, October 15, 1851.”, Worcester, Massachusetts. https://awpc.cattcenter.iastate.edu/2017/03/21/speech-at-the-national-womans-rights-convention-oct-15-1851.
  20. Rose, Ernestine L. “Speech at the Third National Woman’s Rights Convention: A Child of Israel”, (8, Sept 1852, Syracuse, New York w Doress-Worters, Paula, ed. “Mistress of Herself: Speeches and Letters of Ernestine L. Rose, Early Women’s Rights Leader”, New York: Feminist Press, 2008.
  21. Abigail Adams to John Adams, 31 March 1776, https://founders.archives.gov/documents/Adams/04-01-02-0241.
  22. “Ernestine L. Rose, October 15, 1851— Worcester, Massachusetts, National Woman’s Rights Convention.”, https://awpc.cattcenter.iastate.edu/2017/03/21/speech-at-the-national-womans-rights-convention-oct-15-1851.
  23. “History of American Women > Civil War Women > Ernestine Rose, Abolitionist and Women’s Rights Activist.”, https://www.womenhistoryblog.com/2012/01/ernestine-rose.html.
  24. “Jewish Virtual Library > Ernestine Louise Rose (1810-1892).”, https://www.jewishvirtuallibrary.org/ernestine-louise-rose.
  25. “National American Woman Suffrage Association Records: Subject File, 1851–1953; Rose, Ernestine L.” https://www.loc.gov/resource/mss34132.mss34132-052_00624_00643/?sp=8&;st=text.
  26. “The Proceedings of the Woman’s Rights Convention, held at Worcester, October 15th and 16th, 1851.”, https://www.loc.gov/resource/rbnawsa.n8287/?sp=1&;st=pdf&pdfPage=37.
  27. “The Project Gutenberg eBook of History of Woman Suffrage”, https://www.gutenberg.org/cache/epub/28020/pg28020-images.html
  28. Zandy, Janet, “Lilith: Our True Legacy: Radical Jewish Women in America.”, https://lilith.org/articles/our-true-legacy-radical-jewish-women-in-america.

*Patrycja Walter – Studiowała filozofię i politologię na UAM i w Collegium Civitas. Od wielu lat mieszka w Holandii. Zajmuje się głównie problematyką kobiecą.

W tej książce Bo S. Anderson przywraca pamięć o wybitnej, a zapomnianej Polce, Ernestynie Potowskiej-Rose. Sufrażystce, abolicjonistce, wolnomyślicielce, wynalazczyni, obrończyni praw człowieka o niebywałym talencie oratorskim. Jedynaczka, urodzona w 1810 roku w religijnej żydowskiej rodzinie w Piotrkowie Trybunalskim. Buntowniczką została w wieku lat pięciu – wyraziła głośno swój sprzeciw wobec nakazu religijnego wymagającego postu od jej schorowanego ojca. W wieku lat dwunastu zakwestionowała porządek społeczny, sprowadzający kobiety do podrzędnej roli. W wieku lat czternastu zadeklarowała, że jest osobą niewierzącą. Gdy miała lat siedemnaście sama broniła swojej sprawy przed sądem. Aby jako niezamężna kobieta i Żydówka móc rozpocząć studia w Berlinie, pozyskała protektorat u samego króla Prus. Uważała, że prawa człowieka są prawami wszystkich ludzi, bez względu na płeć i kolor skóry. Jest autorką słów: „Czy mówicie mi, że Biblia jest przeciwna naszym prawom? (…) Jeżeli książki i opinie, niezależnie od kogo pochodzą, są w opozycji do praw człowieka, to są niczym innym niż martwymi literami.”


Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com


Katz orders IDF to create security zone beyond border with Syria

Katz orders IDF to create security zone beyond border with Syria

Akiva Van Koningsveld, Amelie Botbol


The IAF carried out numerous strikes in Syria overnight Sunday, taking out weaponry that Jerusalem fears could fall into the hands of hostiles.

.
Troops of the Israeli Air Force’s elite Shaldag unit on the Syrian side of Mount Hermon, Dec. 8, 2024. Credit: Israel Defense Forces.

Defense Minister Israel Katz has ordered the Israel Defense Forces to create a secure area free of “heavy strategic weapons and terror infrastructure” beyond the buffer zone with Syria, the Defense Ministry announced Monday.

Katz said he had instructed the IDF to establish full control over the demilitarized buffer zone in the Golan Heights, which was established by the 1974 Disengagement of Forces Agreement between Damascus and Jerusalem and ended the 1973 Yom Kippur War.

The defense minister also ordered the continued destruction of strategic weapons that were previously held by the regime and Iranian-backed militias to prevent their falling into the hands of terrorist forces. Among these weapons are “surface-to-air missiles, air defense systems, surface-to-surface missiles, cruise missiles, long-range rockets and coast-to-sea missiles,” according to the ministry.

He has also instructed the army to “prevent and thwart the renewal of the arms smuggling route from Iran to Lebanon through Syria, in Syrian territory and at border crossing points.”

Lastly, Katz said he had asked the military to attempt to establish contacts with Syria’s Druze community and other local populations.

Former Syrian President Bashar Assad fled Damascus on Sunday after rebel groups stormed the capital, ending his family’s five-decade rule.

“The tyrant Bashar Assad has been overthrown,” a rebel spokesperson declared in a statement carried on state television on Sunday morning. 

Following the events in Syria, the IDF was deployed to the buffer zone and “several other places necessary for its defense.” The army said the move, which followed a situational assessment, was taken to “ensure the safety of the communities of the Golan Heights and the citizens of Israel.”

Intelligence chiefs have warned that the collapse of the regime has the potential to create turmoil in which threats against Israel could develop.

The IDF said late on Sunday night that it was continuing to operate along the new border line with Syria, “focusing on intelligence gathering and defending the residents of Israel, particularly the Golan Heights.” The Syrian side of Mount Hermon was captured on Sunday by Israeli special forces, who reportedly did not encounter any resistance during the operation.

Israeli forces were also said to have been working to accelerate the construction of a fortified barrier along the border between the two countries, dubbed “New East.”

Meanwhile, two “Middle Eastern security sources” told Reuters that the IDF had targeted a research facility in Damascus believed to have been used by Iran to develop long-range guided missiles.

The IAF carried out numerous strikes in Syria overnight Sunday, taking out weaponry that Jerusalem fears could fall into the hands of hostiles. The strikes have reportedly targeted arms storage facilities, air defense systems and weapons production capabilities.

Israeli Prime Minister Benjamin Netanyahu, visiting the Syrian border on Sunday, hailed the collapse of the Assad regime, “a central link in Iran’s axis of evil,” calling it a “historic day in the history of the Middle East.”

However, he said Israel would first and foremost protect its border. “This area was controlled for nearly 50 years by a buffer zone,” he noted while visiting Mount Bental, a dormant volcano in the Golan Heights.

“I instructed the IDF yesterday to take over the buffer zone and the adjacent control positions. We will not allow any hostile force to establish itself on our borders,” the prime minister said.

Former Israeli lawmaker IDF Lt. Col. (ret.) Dr. Anat Berko told JNS on Sunday that while the collapse of Assad’s rule could benefit Israel in the short term, “Syria could become a no man’s land similar to, as I call it, the era of Islamic State and jihadi tourism.” When the Syrian Civil War began, Dr. Berko noted, over 70 countries saw citizens travel to Syria to join Islamic State, including Christian converts to Islam and Israeli Arabs.

“I hope the Israelis studied lessons from Oct. 7,” the former Likud Party lawmaker said. “We need to assume that there are tunnels at the Syrian border with Israel and we need to be prepared for that and scrutinize the situation in a very deep way. We are not dealing here with the enemy of our enemy. They are both enemies; the Sunni and Shi’ite hate the Jews.”

Former ambassador Jeremy Issacharoff, who served as the vice director-general of Jerusalem’s Foreign Ministry and headed the Directorate for Multilateral and Strategic Affairs, noted that while there are “elements of danger, lots of uncertainty in terms of what will  happen and who will be in control,” Assad’s demise is “an opportunity, given the fact that there are lots of downsides for Israel’s enemies in what’s happening here.”

“The Syrian people are intelligent; they will see that, after so many years of rule by the Assad family, there may be an opportunity to restabilize the state, rebuild institutions and reunify the country; it might be difficult as there are many areas to bring together,” he said.

“We are hopeful that a leadership in Syria could emerge that could create more opportunities for Israel,” he added.

At the same time, Jerusalem is “always following what is happening in Syria, we are always concerned regarding how Iran uses Syria to transfer weapons to Hezbollah,” the former Israeli diplomat stressed.

“I think there is a very clear incentive for Syrians today to look for moderate middle ground instead of painting themselves as extreme Islamist Jihadists,” concluded Issacharoff.


Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com


The Fall of Assad: A Tectonic Shift in the Middle East

The Fall of Assad: A Tectonic Shift in the Middle East

Debbie Weiss


A person gestures next to a burning picture of President Bashar al-Assad, after rebels seized the capital and ousted the president, in Qamishli, Syria, Dec. 8, 2024. Photo: REUTERS/Orhan Qereman

The collapse of Bashar al-Assad’s regime in Syria has sent shockwaves across the Middle East, with experts suggesting it has dismantled Iran’s “ring of fire” strategy and created both opportunities and challenges for Israel.

Prime Minister Benjamin Netanyahu wasted no time in hailing the moment as a “historic” victory for Israeli strategy and security, calling it “a pivotal step toward regional stability and peace.”

“The Assad regime is a central link in Iran’s axis of evil — this regime has fallen,” he said on Sunday.

Speaking during a visit to Mount Bental on Israel’s border with Syria, Netanyahu described the regime’s downfall as the culmination of years of coordinated efforts to counter Iranian influence in Syria. “This is a strategic achievement for Israel, the fruit of our resolute actions against Iran’s entrenchment in the region.”

A Fragmented Syria

The vacuum left by Assad’s downfall has fragmented Syria into competing zones of control. Dina Lisnyansky, an expert in political Islam and terrorism, explained the current dynamics and said there was reason for “cautious optimism.”

“We’re seeing three main factions taking hold: Druze forces in the south, Kurds in the northeast, and Salafi Islamists elsewhere, including parts of Damascus,” she told The Algemeiner.

According to Lisnyansky, this mosaic of power offers Israel a rare diplomatic opening. “This could be an opportunity for Israel to establish relations with individual factions or a new Syrian government.”

However, she cautioned against unbridled optimism regarding the Salafis, represented by the Hayat Tahrir al-Sham rebel group which led the raid on the Syrian capital of Damascus on Sunday. “The Salafi Islamists remain a branch of al-Qaeda, despite their leader [Abu Mohammed] al-Golani’s rhetoric about good relations with Syria’s neighbors — Jordan, Lebanon, and Israel,” she said. “It’s no coincidence that they received congratulations today from the Taliban, who enthusiastically backed their achievements and the overthrow of Assad.”

Diaspora Affairs Minister Amichai Chikli similarly cautioned Israelis against premature celebrations.

“These are jihadists and Islamists who have done some of the worst things, of the ilk of ISIS and al-Qaeda,” he said, warning that Syria could “look like Afghanistan in no time.”

But, he said, the silver lining was the Kurdish control in the northeast region.

Lisnyansky warned that Turkey’s role in facilitating the overthrow adds another layer of complexity for Israel. Turkey’s growing influence in Syria even carries a potential risk of invasion, Lisnyansky said, referencing Turkish President Recep Tayyip Erdoğan’s threats earlier this year that if Turkey shared a border with Israel, he would have already demonstrated his country’s capabilities, implying retaliation over Israel’s war in Gaza.

“Turkey is, without a doubt, hostile to Israel today. While we very much hope to improve relations with Turkey on one hand, we’re not under any illusions, This means they could currently place forces on our border that might even invade our territory,” she warned.

“We need to proceed with very cautious optimism and understand that what’s happening in the region is still extremely unclear,” she concluded.

Iran’s Setback

The Assad regime’s collapse has struck a significant blow to Iran’s regional ambitions. Assad’s government was a crucial link in Tehran’s efforts to arm and fund terrorist proxies from Lebanon to Gaza, forming a so-called “ring of fire” around Israel. With Damascus now fractured and Iranian proxies weakened, the Islamic Republic’s influence in Syria has been severely undermined.

Issam Zeitoun, a former Syrian opposition figure and founder of the Syrian Peace Initiative, highlighted the importance of regional efforts in this shift. “There is an obvious international and regional decision to keep Iran out,” he said. He credited Israel with playing a central role in curbing Iran’s influence, emphasizing the broader international agreement driving these developments.

Zeitoun also highlighted the humanitarian consequences of the regime’s fall, emphasizing the urgent need to support civilians in southern Syria. “We need to take care of them,” he said.

Zeitoun, speaking to The Algemeiner en route to Israel from Germany — where he fled following the Assad regime’s crackdown — outlined his plans to arrive in Jerusalem to discuss the renewal of the Good Neighbor project, which provided essential supplies and humanitarian aid, including medical treatment, to thousands of Syrians in border communities during the height of the civil war.

During his remarks at Mount Bental, Netanyahu also addressed the program, announcing Israel’s intent to resume it and highlighting its impact, noting that “hundreds of Syrian children were born here in Israel.” At the same time, he reaffirmed Israel’s policy of avoiding direct involvement in Syria’s internal conflicts.

Zeitoun expressed hope for a new era, emphasizing the potential of the Abraham Accords in reshaping regional alliances, and adding that they could potentially include Syria’s new leadership, depending on its trajectory. “We would love to join the Abraham Accords,” he said, referring to a series of US-brokered normalization agreements between Israel and several countries in the Arab world in 2020.

“Everyone is happy. I’m getting calls from everywhere with congratulations. It’s been a very, very bad half-century for Syria,” he said.

“If something happens that we don’t like, we can change it,” he added, expressing confidence that Syrians have learned from the past and will not allow another dictator to take power.

Focus on Israel’s Security

While Netanyahu struck a celebratory tone, he also stressed the importance of vigilance. He gave the order for the Israel Defense Forces to be deployed in the buffer zone between Israel and Syria, he said, marking the first time since the end of the Yom Kippur War in 1973 that Israeli forces have been present in the area for more than a few hours. Israeli forces on Sunday also captured the Syrian side of Mount Hermon.

“We are acting first and foremost to protect our border,” he said. “This area has been controlled for nearly 50 years by a buffer zone agreed upon in 1974, the Separation of Forces Agreement. This agreement has collapsed; the Syrian soldiers have abandoned their positions.”

Nir Boms, chairman of the Syria Research Forum, also struck a cautiously optimistic note, pointing to the potential for renewed cooperation with moderate Syrian groups.

“We’ve seen success in working with opposition figures in the past, particularly in the south. Whether such collaboration can be replicated in this new Syria remains uncertain, but the opportunities are there,” he told The Algemeiner.

“This war is not over yet, but for those who follow the war in Syria and those who see Assad’s downfall as a victory, it is at least a small reason to raise a toast,” he said.

Minorities in the Post-Assad Era

Israeli Maj. Shadi Khalloul (res), an expert on the region and Aramaic Christian activist, emphasized the importance of securing the areas captured by Israel over the weekend. “We will take what we need according to our security needs until there is a safe and different reality,” he told The Algemeiner.

Khalloul reflected on the broader implications for Christians in the region, highlighting their historical suffering under Assad’s regime, which he described as a “vicious enemy” to Israel and to Lebanon’s Aramaic and Maronite communities. Now, with Assad’s fall, communities across Lebanon — including Sunnis, Christians, and Druze — are celebrating, he said.

He noted the significance of Israel’s role in shaping this outcome: “Lebanon and Syria should thank Israel for liberating them, because without Israel this would not have happened today,” he told i24News.

But like the others, Khalloul warned of the risks tied to Syria’s uncertain future, pointing to the potential for instability if secular and Islamist factions fail to reach a power-sharing agreement.

“If these two sections find a deal to divide the power in Syria and rule Syria together, then we will have stability. But if not, we might see a civil war develop between these sides,” he said.


Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com