AP Photo/Adel Hana, File)
Czy antysemityzm, szalejący w niektórych częściach świata muzułmańskiego, naprawdę opiera się na błędnej interpretacji islamu?
Robert Spencer
Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska
Jednak w swoim obszernym artykule pisze: „Nienawiść jest okropną ideologią i podsyca antysemityzm, który szerzy się w niektórych częściach świata muzułmańskiego. Wiele z tego opiera się na nieznajomości faktów i błędnej interpretacji wiary”. Niestety, jest to nie tylko fałszywe, ale może sprzyjać niebezpiecznemu samozadowoleniu w obliczu prawdziwego zagrożenia.
Dzieje się tak dlatego, że chociaż islamscy rzecznicy na Zachodzie temu zaprzeczają, nienawiść do Żydów jest głęboko zakorzeniona w świętych tekstach islamu. W islamie istnieje silny rodzimy nurt antysemityzmu, zakorzeniony w Koranie. Koran przedstawia jasny, spójny obraz Żydów: są oni intrygantami, zdradzieckimi kłamcami i najniebezpieczniejszymi wrogami muzułmanów.
Koran przedstawia Mahometa jako ostatniego i największego w linii proroków biblijnych, głoszącego przesłanie identyczne z ich przesłaniem. Identyczny charakter ich przesłań może wydawać się dziwny dla tych, którzy bardzo dobrze wiedzą, że treść Koranu ma zupełnie inny charakter niż treść Biblii, ale Koran ma na to genialne wyjaśnienie: oryginalnym przesłaniem wszystkich biblijnych proroków był islam, a oni wszyscy byli muzułmanami. Dopiero później ich wyznawcy sfałszowali ich przesłania, tworząc judaizm i chrześcijaństwo.
W konsekwencji w Koranie Abraham nie jest Żydem ani chrześcijaninem, ale muzułmaninem (3:67); jego przesłanie było identyczne z przesłaniem Mahometa. Według islamskiego twierdzenia autentyczna Tora w rzeczywistości nakazuje Żydom podążać za Mahometem i uznawać jego proroctwo. Ci, którzy odmawiają uznania Mahometa za proroka, zdaniem muzułmanów odrzucają zarówno Mojżesza, jak i proroctwa Tory. Nic więc dziwnego, że w Koranie zarówno Dawid, jak i Jezus przeklinają niewierzących w Mahometa Żydów za ich nieposłuszeństwo (5:78).
Jednak, oczywiście, przestrzegający Tory Żydzi nie akceptowali i nie akceptują Mahometa jako proroka, co zgodnie z islamską tradycją rozwścieczyło proroka islamu za jego życia. Zgodnie z islamską tradycją Mahomet początkowo energicznie apelował do Żydów, mając nadzieję, że zaakceptują jego status proroczy. Kazał nawet muzułmanom naśladować Żydów, modląc się twarzą do Jerozolimy, i przyjął dla muzułmanów żydowski zakaz spożywania wieprzowiny. Ale był wściekły, kiedy Żydzi go odrzucili, a Allah podzielał jego wściekłość w objawieniu Koranu: „A kiedy przyszedł do nich posłaniec Allaha, potwierdzając prawdziwość tego, co oni posiadają, część tych, którym już została dana Księga, odrzuciła Księgę Allaha za swoje plecy, jak gdyby wcale nie wiedzieli”. (2:101).
Muzułmanie nie powinni zbliżać się do takich ludzi: „O wy, którzy wierzycie, nie bierzcie sobie za przyjaciół Żydów i chrześcijan, oni są przyjaciółmi jedni dla drugich. A kto z was, bierze ich sobie za przyjaciół, to sam jest spośród nich. Zaprawdę, Allah nie prowadzi drogą prostą ludu niesprawiedliwych” (5:51). Nie byłoby właściwe, aby muzułmanie zachowywali się pokojowo wobec Żydów, skoro Żydzi, zgodnie z Koranem, są skłonni do wojny – zwłaszcza przeciwko muzułmanom. Ilekroć Żydzi „rozpalają ogień wojny”, mówi Koran, „Allah go gasi” (5:64).
W świetle tego wszystkiego (a jest tego znacznie więcej), poinformowany i oddany pobożny muzułmanin spojrzy na Żydów, a w szczególności na syjonizm i państwo Izrael, i nie zobaczy walki o ziemię lub granice, którą można rozwiązać przez negocjacje, jeśli po obu stronach istnieje wystarczająca ilość dobrej woli. Taki wierzący jest znacznie bardziej skłonny do postrzegania konfliktu izraelsko-palestyńskiego jako eschatologicznej walki z wielkimi duchowymi wrogami muzułmanów, jak Żydzi są określani w Koranie: „ludzie najbardziej zawzięci w swojej wrogości wobec tych, którzy uwierzyli – to Żydzi i bałwochwalcy”. (5:82)
Nie może być wynegocjowanej ugody ani pokoju z tymi zdradzieckimi, niegodnymi zaufania, kłamliwymi wrogami. Konflikt izraelsko-palestyński jest, krótko mówiąc, tym, czego nie przyznał żaden decydent, żaden negocjator, nikt, kto kiedykolwiek był zaangażowany w „proces pokojowy” na Bliskim Wschodzie: wojną religijną. To wspaniałe, że Raheel Raza ma pozytywne doświadczenia w Izraelu. Ale żadne z tych doświadczeń nie zakończy nieprzejednanej i opartej na Koranie islamskiej wrogości wobec Żydów.
Robert Spencer – Amerykański badacz, pochodzący z rodziny arabskich chrześcijan (jego dziadkowie uciekli z tureckiego ludobójstwa chrześcijan), jest podejrzewany przez amerykańskie kręgi postępowe o wyznanie chrześcijańskie i niechęć do islamu, a w szczególności do islamu politycznego. Prowadzi stronę internetową „Jihad Wath”, gdzie złośliwie informuje o zbrodniach islamistów, jak również o uzasadnieniu tych zbrodni, które znajdujemy w Koranie i w hadisach.
Napisał kilkanaście książek. Jego książki są na listach bestsellerów:
The Truth About Muhammad: Founder of the World’s Most Intolerant Religion, Regnery Press, 2006, (NYT bestseller list – 2006-10-29)
The Politically Incorrect Guide to Islam (And the Crusades), Regnery Press, 2005. (NYT bestseller list – 2005-10-16[62])
Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com