Najstarszy druk hebrajski w zbiorach ŻIH
Magdalena Bendowska, Wiktor Sybilski
Z początkami drukarstwa hebrajskiego nierozerwalnie związana jest postać Chajima ben Dawida Szachora (Schwarza). W początkowym okresie rozwoju typografii żydowskiej Szachor był jednym z najważniejszych i najbardziej utalentowanych drukarzy działających w Europie Środkowej. Lista jego zasług jest długa: założył pierwszą oficynę żydowską na Śląsku (w Oleśnicy) i wydał pierwszą książkę hebrajską wytłoczoną na tym terenie, był pierwszym drukarzem żydowskim tłoczącym książki w krajach niemieckich (w Augsburgu, Ichenhausen i Heddernheim), wydał pierwszy w Niemczech żydowski modlitewnik i pierwszą Hagadę (w modlitewniku z 1531 roku), pierwszy zbiór odmawianych w posty modlitw slichot (1536). Spod jego prasy drukarskiej wyszedł ponadto pierwszy w dziejach drukowany hebrajski podręcznik pisania listów (Augsburg 1534) oraz pierwszy drukowany modlitewnik w języku jidysz (Ichenhausen 1544). Jego warsztat mieszczący się w znanej drukarni protestanckiej Silvana Otmara był pierwszym w Augsburgu drukującym wyłącznie książki hebrajskie. Chociaż nie zachowała się żadna książka wydana w Lublinie z jego imieniem w kolofonie, niewątpliwie wywarł on głęboki wpływ na profil wydawniczy i wysoką jakość lubelskich druków hebrajskich. Dał początek słynnemu rodowi drukarskiemu – w oficynie lubelskiej prowadzonej przez jego rodzinę książki żydowskie tłoczono jeszcze półtora wieku po jego śmierci.
Do niedawna Biblioteka Żydowskiego Instytutu Historycznego nie mogła pochwalić się żadnym drukiem wytłoczonym przez Chajima Szachora – aż nadszedł dzień dokładnego zbadania jednego z druków pozbawionych kart tytułowych. Druk ten, w formacie folio, ma zachowany kolofon. Napis głosi: „Chajim bar Dawid b[łogosławionej] p[amięci] drukarz, Josef bar Jakar b[łogosławionej] p[amięci] n[iech Bóg] p[omści] j[ego] k[rew] drukarz, Icchak bar Chajim, oby żył długo i szczęśliwie, drukarz” (il. 1). Chodzi właśnie o Chajima ben Dawida Szachora oraz jego zięcia i syna. Dodatkowo z formuły umieszczonej po imieniu Jakara można wnioskować, że ojciec Josefa został zamordowany lub zginął w obronie wiary. Po raz pierwszy zasłużony drukarz umieścił w kolofonie imiona swojego zięcia i syna w kodeksie Arbaa Turim, który wydał w Augsburgu w 1540 roku i właśnie z tą książką mamy do czynienia. Dzieło to okazało się najstarszym drukiem w zbiorach ŻIH wytłoczonym czcionką hebrajską.
Augsburg (Bawaria) już w okresie średniowiecza stał się jednym z ważniejszych centrów ówczesnej Europy, znaczącym ośrodkiem handlowym i kulturalnym, leżącym na szlaku wiodącym przez Alpy do Norymbergi – , a także wielkim ośrodkiem druku i handlu książką. Prekursorem sztuki druku w mieście był pracujący wcześniej w Strasburgu Ginter Zainer (zm. 1478), który uruchomił oficynę już w 1468 roku. Od początku zamieszczał w swoich drukach ilustracje drzeworytnicze, dzięki niemu Augsburg stał się najstarszym ośrodkiem popularyzacji drzeworytu w ilustracji książkowej. Zainer wydał około 80 książek. Szybko powstawały kolejne warsztaty. W sumie tylko do końca okresu inkunabułów, czyli do końca XV wieku, powstało ich ponad dwadzieścia.
Augsburg był jednym z tych miast niemieckich, gdzie bardzo szybko zaczęto drukować po hebrajsku.Druki takie wydawali jednak nieżydowscy drukarze, z myślą głównie o chrześcijańskich hebraistach zainteresowanych Biblią hebrajską, językiem hebrajskim i jego gramatyką. Dopiero żydowski typograf Chajim Szachor zaczął tłoczyć w Augsburgu wyłącznie książki hebrajskie.
Arbaa turim, Augsburg 1540
W 1540 roku Szachor wydał w Augsburgu kodeks prawa religijnego Jaakowa ben Aszera Arbaa turim (Cztery kolumny) (il. 2A). Było to jedyne dzieło halachiczne, jakie wyszło spod jego prasy drukarskiej. Druk liczył w sumie 312 kart w formacie folio. Jest to w chwili obecnej niezwykle rzadkie wydanie, obejmujące wszystkie cztery części kodeksu w jednym woluminie. Niestety egzemplarz zachowany w ŻIH jest niekompletny, brak dwóch pierwszych części: Orach chajim (Droga życia, 84 karty) i Jore Dea (Nauczyciel mądrości, 70 kart), w tym karty tytułowej i słynnej ilustrowanej karty 7a (il. 2B). Nie ma więc połowy książki. Zachowana została część Ewen ha-ezer (Kamień pomocny, 44 karty) i Choszen ha-miszpat (Tarcza sądu, 112 kart), a także dwie ostatnie karty nieliczbowane, których brakuje w większości zachowanych egzemplarzy. Znajduje się na nich wykaz traktatów talmudycznych cytowanych w tekście oraz pieśń pochwalna na temat książki autorstwa Jaakowa ben Barucha z Tyczyna (karta [2b]).
Na karcie tytułowej Chajim Szachor chwalił swoje wydanie: „Wszystkie poprzednie wydania Turim zawierają błędy i są wadliwe… szczególnie dwie ostatnie części… Wezwałem mojego drogiego zięcia Josefa bar Jakara i powiedziałem mu… Jesteś uczonym, zanurz się w głębinach halachy… musisz rozwiązać te problemy”. Dalej informował, że wydawcy dysponowali egzemplarzem, „który został sprawdzony i poprawiony przez naszego nauczyciela, gaona Awrahama z Pragi, Światło naszego pokolenia i porównaliśmy każdą stronę dwa lub trzy razy”. Faktycznie, wiele błędów poprzednich edycji zostało poprawionych przez Josefa ben Jakara, jednak nie zamieszczono komentarza Awrahama ben Awigdora (zm. 1542), znanego jako Awraham z Pragi, przez dwadzieścia lat pełniącego w Pradze urząd rabina.
Na ostatniej karcie 112a wydrukowano poemat pochwalny na cześć wydanego dzieła autorstwa Eliasza Lewity, który prawdopodobnie był też korektorem tekstu tego wydania. Wiadomo, że od grudnia 1540 r. przebywał w Isny. Zanim tam dotarł, musiał więc przybyć do Augsburga i podjąć współpracę z Szachorem przy wydaniu Arbaa turim. Wprawdzie w przedmowie do Tiszbi (Isny 1541), opisując swoją podróż z Wenecji, Eliasz Lewita nie wspominał o Augsburgu. Pisał, że po drodze uzupełniał jeszcze rękopis Tiszbi, który wkrótce miał być wydrukowany. Szachor musiał nawiązać z nim kontakt jeszcze w czasie swojego pobytu we Włoszech. W każdym razie pozyskał do współpracy uczonego słynnego w całej renesansowej Europie. Na odwrocie tej karty [112b] zamieszczono list Josefa ben Jakara, w którym podana jest data dzienna ukończenia druku: niedziela rosz chodesz adar batraa [30 dnia pierwszego adar 301] czyli niedziela 27 lutego 1541 roku według obowiązującego wówczas kalendarza juliańskiego. Poniżej zamieszczono pieśń pochwalną na rzecz wydrukowanej właśnie książki, również autorstwa Josefa ben Jakara.
Kodeks halachiczny Jaakowa ben Aszera był prawdopodobnie ostatnią książką wydaną przez Szachora w Augsburgu Analiza czcionek wykazała bowiem, że weszły one w posiadanie Eliasza Lewity, który posługiwał się nimi w drukach tłoczonych w Isny. Sytuacja finansowa Szachora musiała być w tym momencie na tyle trudna, że zmuszony został do pozbycia się części materiału typograficznego pozostającego w jego posiadaniu.
Edycja augsburska Arbaa turim dostarcza nam także cennych wiadomości o członkach rodziny Szachorów i wyjaśnia stopień pokrewieństwa między nimi. Z informacji na pierwszej karcie, gdzie Chajim Szachor wprost nazywał Josefa ben Jakara „swoim drogim zięciem” (chatani ha-jakar Josef bar Jakar) wynika, że Josef ożenił się z córką Szachora, Josef ben Jakar i Icchak ben Chajim byli więc szwagrami. Imię córki Szachora (czyli żony Josefa ben Jkara), Ela, podano z kolei na kartach Pięcioksięgu wydanego w Lublinie w 1557 roku. Jaakow ben Baruch z Tyczyna, nazywany szwagrem, musiał być mężem siostry Josefa ben Jakara, której imienia nie znamy.
Drzeworyt Hansa Holbeina młodszego
Karta tytułowa kodeksu była prosta, pozbawiona wszelkich ozdób. Natomiast na karcie 7a, która niestety nie zachowała się w egzemplarzu z kolekcji ŻIH, początek tekstu okala ozdobne obramowanie drzeworytnicze w kształcie bramy, zaprojektowane przez Hansa Holbeina młodszego (1497–1543) (il. 2B). Dolny fragment po lewej stronie przedstawia Boga stwarzającego świat, po prawej – Boga stwarzającego Ewę z żebra śpiącego Adama. Wyżej, po bokach, umieszczone zostały postacie proroków Izajasza i Jeremiasza ze zwojami w rękach, na których widać hebrajskie napisy. Odczytane razem od prawej do lewej dają fragment z Księgi Przysłów 15, 24: „Ścieżka życia prowadzi rozumnego w górę”. U samej góry ryciny po lewej stronie widać Mojżesza trzymającego Tablice Przymierza, a po prawej postacie kilku mężczyzn.
Hans Holbein młodszy (1497–1543), słynny malarz, rysownik i grafik okresu renesansu, urodził się w Augsburgu. Został członkiem gildii malarzy w Bazylei, a następnie nadwornym malarzem Henryka VIII w Londynie. Oprócz portretów, malowideł ściennych, projektów witraży czy wyrobów złotniczych, jego dziełem były także cykle graficzne i rysunki do drzeworytów.
Szachor do ozdoby książki wykorzystał klocek drzeworytniczy z zasobów chrześcijańskiej oficyny Silvana Otmara. Otmar używał go zarówno przed drukiem Arbaa turim, jak i po nim – Prawdopodobnie po raz pierwszy już kilkanaście lat wcześniej, w latach 1527 i 1528, na karcie tytułowej niemieckiego tłumaczenia biblijnych ksiąg prorockich (il. 3A. i3B). Warto zwrócić uwagę na jeden szczegół: na zwojach nakarcie tytułowej Arbaa turim pojawiają się napisy po hebrajsku, ale oryginalnie były to napisy łacińskie, pomagające zidentyfikować postacie proroków. Postać z lewej trzyma zwój z napisem „Iesaia pro.” (prorok Izajasz), a postać z prawej: „Ieremia” (Jeremiasz). Szachor dokonał tej jednej zmiany, ingerując w dzieło Hansa Holbeina.
Druki z oficyny Otmarów z kartą tytułową projektu Hansa Holbeina, którą wykorzystał Szachor w Arbaa turim, Augsburg 1540:
Tego samego klocka drzeworytniczego używano w drukarni także później, po wykorzystaniu w druku hebrajskim. Odbito go na karcie tytułowej książki duchownego luterańskiego i działacza reformacyjnego Antoniusa Corvinusa (Anton Rabe, 1501–1553) Kurtze und ain feltige Auszlegung der Epistolen und Evangelien, wydanej w Augsburgu w 1545 r., w oficynie prowadzonej już przez syna Silvana – Valentina Otmara (il. 3C). Jedyną różnicą był brak jakichkolwiek napisów na zwojach trzymanych przez proroków Izajasza i Jeremiasza. Poza tym w polu tekstowym do druku części napisów użyto czerwonej farby. Drzeworyt Holbeina, pozyskany przez Silvana Otmara prawdopodobnie w latach 20. XVI wieku, pozostawał w zasobach drukarni przynajmniej około dwadziestu lat, także w okresie, w którym działał jego syn Valentin.
Chajim ben Dawid Szachor w Lublinie
Pierwszy notowany przez bibliografie druk z oficyny lubelskiej niestety nie zachował się do naszych czasów. Był to wytłoczony w 1547 roku modlitewnik Szomrim la-boker ( Strażnicy świtu). I tu dochodzimy do zasadniczego pytania: kto gowydał i czy Chajim Szachor w ogóle dotarł w swojej wędrówce do Lublina? Zdania są podzielone. Niektórzy badacze przypuszczają, że modlitewnik ukazał się już po śmierci Chajima Szachora lub że nie był on zaangażowany w jego druk, inni w nim właśnie widzą wydawcę i drukarza tej pozycji – w domyśle wspólnie z zięciem i synem, gdyż poczynając od Arbaa turim (Augsburg 1540) wszystkie książki tej rodzinnej spółki sygnowane były przez trzech drukarzy.
Pierwsza zachowana książka wydana w Lublinie to machzor (modlitewnik świąteczny) na cały rok według rytu polskiego, wytłoczony w 1551 roku bez karty tytułowej w formacie folio. W kolofonie wydrukowano imiona drukarzy, ale zostało ich tylko dwóch: zięć i syn Chajima Szachora. On sam już nie żył. O śmierci założyciela zasłużonego rodu drukarskiego jednoznacznie świadczy skrót „błogosławionej pamięci” umieszczony po jego imieniu.
Magdalena Bendowska
W tekście wykorzystano fragmenty artykułu: M. Bendowska, Z Pragi do Lublina. Drukarz ksiąg żydowskich Chajim ben Dawid Szachor, „Kwartalnika Historii Żydów” 2021, nr 2 (278), s. 373-436.
Proweniencja
W egzemplarzu z kolekcji ŻIH na ostatniej liczbowanej karcie (112b), pod poematem pochwalnym Josefa ben Jakara na cześć wydanej książki, a przed kolofonem (il. 1), znajduje się odręczny wpis sporządzony kursywą aszkenazyjską. Wpisu tego, informującego o tym, że książka należy do Awrahama Szneura, dokonał Dawid Icchak.
Okazuje się, że postacie te nie są nieznane w badaniach bibliologicznych i proweniencyjnych. Podobne zapiski zauważył już rabin Jehuda Lejb Złotnik (urodzony w Płocku, znany później jako Y. L. Avida; 1887–1962), bibliofil, autor dzieła Cudowny skarb języka żydowskiego. Jak relacjonował w publikacji wydanej z okazji Żydowskiego Festiwalu Książki w Johannesburgu w 1948 roku, badając stare druki przechowywane w „Bibliotece Komitetu Oświaty” (musiało mu chodzić o księgozbiór South African Board of Jewish Education, której był przewodniczącym), natknął się na dwie adnotacje Dawida Icchaka. Umieszczał on swoje uwagi z reguły na końcu druków, co można zauważyć także w egzemplarzach książek oferowanych współcześnie na aukcjach. Pod koniec XVII wieku (najpóźniejszy znany druk z jego adnotacją to Sefer siftej Kohen Mordechaja ha-Kohena wydany w Wandsbek w 1690 roku) Dawid Icchak bar Baruch, z sąsiadującej z Fürth gminy Zirndorf (Bawaria) piastował funkcję mełameda zajmującego się zakupem książek i dbającego o bibliotekę bejt midraszu w Fürth. Utrzymywał ją w swoim domu rabi Awraham ben Szneur Zalman Szlomo. Obydwaj zabiegali o rozwój księgozbioru, w którym znalazły się m.in. szesnastowieczne druki hebrajskie. Awraham ben Szneur Zalman był szwagrem przewodniczącego jesziwy w Fürth, rabiego Issachara Bermana Fraenkla (ok. 1660–1708), autora zbioru kazań Mate Issachar, wydanego w Fürth w 1792 roku w oficynie Icika ben Lejba Buchbindera (egzemplarz tej książki znajduje się w zbiorach ŻIH sygn. H.3487.XVIII). Słynna jesziwa aszkenazyjska założona w XVII wieku w Fürth była finansowana przez rodzinę Fraenklów. Stała się jednym z ważnych europejskich ośrodków studiów talmudycznych. Do jej rozwoju przyczynił się napływ wschodnioeuropejskich rabinów uciekających przed prześladowaniami ze strony kozaków na tereny dotknięte wyludnieniem spowodowanym wojną trzydziestoletnią.
W egzemplarzu ŻIH na pierwszej zachowanej karcie (karcie 1a z trzeciego ciągu paginacji) znajduje się także inny ciekawy zapis własnościowy, wyglądający na starszy od powyższego, sporządzony również kursywą aszkenazyjską przez niejakiego Kalonimosa Kalmana Brodę[1] (być może z Margonina) – miejmy nadzieję, że i tę postać uda się kiedyś zidentyfikować.
Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com