Yom Kippur – Jom Kipur ( 24 – 25 wrzesnia )

Jom Kipur

aut: Paweł Jędrzejewski


Jom Kipur (pełna nazwa: Jom ha-Kippurim, Święto Pojednania lub Dzień Przebłagania) zaczyna się wraz z dziesiątym dniem miesiąca tiszri. Poprzedza go Erew Jom Kipur – dzień przeznaczony na ostateczną analizę swojego postępowania w minionym roku. Proces analizy przebiega przez wszystkie dni pomiędzy pierwszym dniem Rosz ha-Szana a Jom Kipur (Dziesięć Dni Skruchy – Aseret Jemaj Teszuwa), a dziesiąty dzień tiszri stanowi jego podsumowanie.

Ostatni posiłek (seuda hamafesket) w dzień poprzedzający Jom Kipur musi zakończyć się przed zachodem słońca. Od tego momentu (mniej więcej na godzinę przed zachodem) rozpoczyna się post Jom Kipur, który trwa do pojawienia się na niebie pierwszych gwiazd następnej nocy.

Dziesiątego dnia siódmego miesiąca (tiszri) będzie święte zwołanie dla was. Będziecie pościć. (Bemidbar /Księga Liczb 29:7). Wszystkie czynności, które są zabronione w Szabat, są zakazane również w Jom Kipur. Dodatkowo całkowity post wymaga zrezygnowania z jedzenia jakichkolwiek pokarmów i picia. Nie wolno płukać ust i myć zębów. Nie można się myć (wyłącznie palce). Nie wolno smarować ciała żadnymi substancjami. Nie wolno również nosić obuwia, którego nawet fragment jest wykonany ze skóry. Zakazane jest wreszcie współżycie seksualne w jakiejkolwiek formie.

Foto: Wikimedia

Zakazy te ulegają unieważnieniu wobec zagrożenia ludzkiego życia i dotyczą ludzi dorosłych (tzn. od wieku stania się bar i bat micwa; tylko w ograniczonej formie – dzieci powyżej 9 lat).

Ze względu na tak wymagające zasady postu istnieje mylne przeświadczenie, że Jom Kipur jest świętem zdominowanym wyłącznie przez smutek. Jest to tylko częściowa prawda, bo jednak w Miszna Taanit (4:8) czytamy: “Nie ma dni bardziej szczęśliwych dla Żydów, niż 15 dzień miesiąca aw (gdy ustanawiane są małżeństwa) i Jom Kipur“. Jest to dzień szczęśliwy, ponieważ dokonuje się wybaczenie grzechów, za które teszuwa (skrucha, a lepiej dosłownie: powrót) została dokonana w dniach upływających od Rosz ha-Szana i ostateczne rozlicznie win pomiędzy ludźmi, oraz między ludźmi a Bogiem. Przebiega to razem z oczyszczeniem, jakie daje dzień poświęcony w całości modlitwom, połączonym z postem.

W Jom Kipur nie zostają jednak przebaczone grzechy, które popełnione zostały wobec innego człowieka, chyba że on sam udzielił przebaczenia (Joma 85a). Dlatego wybaczenie to należy koniecznie uzyskać wcześniej. Bóg nie przebacza win wobec ludzi, jeżeli nie przebaczy ich sam pokrzywdzony.

Jom Kipur to dzień najdłużej trwających modlitw w synagodze. Pierwsza modlitwa zaczyna się jeszcze przed zachodem słońca. Jest to Kol nidrei. Dlatego ta noc nazywa się Noc Kol nidrei. Kol nidrej (wszystkie przysięgi) to oświadczenie, składane zbiorowo, w którym znajduje się prośba o unieważnienie przysiąg, jakie nie zostaną dotrzymane w nadchodzącym roku. Oczywiście nie chodzi w niej o przyrzeczenia i przysięgi wobec ludzi, ale wobec Boga i to w sprawach dotyczących wyłącznie nas samych.

Modlitwy zaczynające się następnego ranka trwają w zasadzie przez cały dzień. Najpierw Szacharit (rano) – po jego zakończeniu czyta się fragment paraszat Acharaej (Wajikra 16), omawiający służbę Najwyższego Kapłana w Jom Kipur i śmierć synów Aharona (Aarona). Poźniej następuje czytanie fragmentu z Bemidbar (Księgi Liczb) 28, omawiającego ofiary składane w Jom Kipur w Świątyni. Przed Musaf należy odmówić modlitwę za zmarłych krewnych – Jizkor. Podczas Minchy następuje wyjęcie Tory i odczytanie fragmentów z rozdziału 18 Wajikry (Księgi Kapłańskiej). Jako haftara czytana jest Księga Jony (Jonasza). Mówi ona o bezsensowności ludzkich prób ucieczki przed Bogiem.
Ostatnią modlitwą – którą należy odmawiać, gdy słońce znajduje się na wysokości wierzchołków drzew – jest Neila (zamykanie). To prośba o pomyślny wyrok od Boga, w momencie, gdy zamykane są bramy niebios.

Na zakończenie rozbrzmiewa pojedynczy, długi dźwięk szofaru.

(…)

….Jom Kipur nie jest świętem ani tragicznym, ani żałobnym (wręcz przeciwnie – Jom Kipur znosi wszystkie żałoby, które akurat się odbywają), ale świętem radosnym w tym sensie, że – jak czytamy w Torze – „Bo w ten dzień będzie dokonane przebłaganie dla was, aby was oczyścić. Będziecie oczyszczeni ze wszystkich waszych grzechów przed Bogiem”. (Wajikra 16:30) Oczyszczenie z grzechów jest przecież okazją szczęśliwą!

W ogólnym, powszechnym rozumieniu dzień Jom Kipur uważany jest jednak często za dzień skupienia, lęku, umartwienia, a nawet cierpienia. Wynika to przede wszystkim z obowiązującego tego dnia postu. Jego reguły wynikają z zapisanego w Torze nakazu: „Dziesiątego dnia miesiąca siódmego (dziesiąty dzień tiszrei: Jom Kipur) zgromadzenie świąteczne będzie u was; będziecie udręczali dusze wasze; żadnej pracy wykonywać nie będziecie” (Bamidbar/Księga Liczb 29:7). „Udręczanie dusz” oznacza właśnie całkowity post. Ale – wbrew pozorom – nie oznacza to udręczania ciała. Chodzi tu o co innego.

Aby zajrzeć bardzo głęboko we własną duszę, aby dokonać głębokiej analizy własnego postępowania (a to jest celem Jom Kipur), wręcz wiwisekcji własnego „ja” oraz naszych postaw wobec innych ludzi i Boga, trzeba tę duszę „obnażyć”, wydobyć ją z ukrycia, jakie stanowi bariera ochronna naszej fizyczności. Dlatego powstrzymywanie się od jedzenia, picia, mycia itd. – czyli czynności fizycznych i dotyczących ludzkiego ciała – ma uczynić z ludzi na okres trwania święta istoty bardziej duchowe, a mniej fizyczne, niż dzieje się to w jakichkolwiek innych okolicznościach. Rezygnacja z tego, co fizyczne, ma ujawnić i wzmocnić to, co duchowe. A gdy – właśnie poprzez ograniczenie fizyczności – duchowa strona człowieka zostaje zaktywizowana, ma on większe szanse na przeżycie oczyszczenia, które jest przecież najważniejszym celem tego dnia i tego święta.

Na koniec Jom Kipur każdy bowiem ma szanse na głębokie, wręcz dojmujące poczucie “pogodzenie się” z ludźmi i z Bogiem.

Czy w Jom Kipur trzeba otrzymać przebaczenie od ludzi, którym wyrządziło się krzywdę?

Rambam (Majmonides) tak pisze o rozliczaniu swojego postępowania wobec ludzi, w Hilchot teszuwa: „Skrucha i Jom Kipur umożliwiają otrzymanie przebaczenia jedynie za takie grzechy, jak spożywanie niekoszernego pożywienia, odbywanie zabronionych stosunków seksualnych itd., które są wykroczeniami przeciwko Bogu. Grzechy polegające na wyrządzeniu komuś krzywdy, grzechy przeklinania, kradzieży itd. – które są występkami przeciwko bliźniemu, nie mogą być przebaczone tak długo, jak długo ich sprawca nie dokona całkowitego zadośćuczynienia wobec tego, kto jest poszkodowany, a w dodatku – przeprosi za swój występek. Nawet jeżeli zapłaciłby całkowitą sumę zadośćuczynienia, nadal zobowiązany jest do wyznania poszkodowanemu swojej winy i poproszenia go o przebaczenie. Także wówczas, gdy ktoś zaledwie sprawił komuś przykrość swoimi słowami, musi go przeprosić i wynagrodzić mu to, co zrobił, aby uzyskać przebaczenie. Jeżeli ten, komu wyrządzona została krzywda, nie chce wybaczyć temu, który go skrzywdził, to wówczas winny musi poprosić skrzywdzonego po raz drugi, w obecności trzech jego przyjaciół. Gdy skrzywdzony wciąż nie chce udzielić przebaczenia, należy ponownie próbować w obecności sześciu, a później – dziewięciu jego przyjaciół – i jeśli wówczas nie zdecyduje się przebaczyć, winny może go zostawić i odejść. Ten, kto nie chce przebaczyć – jest grzesznikiem”.

Czy zawsze trzeba wybaczać temu, kto prosi o wybaczenie?

To zależy od paru spraw, odpowiedź na to pytanie nie jest więc jednoznaczna. W absolutnej większości przypadków – uważa judaizm – gdy ktoś, kto nas skrzywdził, prosi o przebaczenie i widzimy, że jego poczucie winy jest autentyczne, powinniśmy mu przebaczyć. Majmonides twierdzi, że ktoś, kto nie przebacza po trzykrotnym zwróceniu się do niego o przebaczenie, jest człowiekiem okrutnym.

Istnieją jednak sytuacje, w których przebaczenie jest całkowicie pozostawione decyzji skrzywdzonego, ponieważ nie istnieje żadna możliwość naprawienia wyrządzonej krzywdy. Przykładem może być tu obmowa, plotka, która wyrządziła nieodwracalne szkody naszej reputacji. W traktacie Bawa Kama znajdujemy twierdzenie: „Ten, kto niszczy dobre imię bliźniego, nie może otrzymać wybaczenia”.

Istnieją wreszcie grzechy, których wybaczać po prostu nie wolno. Są to grzechy dokonane nie wobec nas, ale wobec innych. Szczególnym przypadkiem, najbardziej drastycznym, jest odebranie życia. Nie wolno wybaczać morderstwa w imieniu zamordowanych. Tylko skrzywdzony człowiek może wybaczyć temu, kto go skrzywdził, a człowiekowi zamordowanemu odebrana została przez mordercę ta szansa. Dlatego grzech morderstwa nigdy nie może zostać wybaczony. W świecie starożytnym morderca często wynagradzał rodzinie zamordowanego śmierć bliskiej osoby, płacąc odszkodowanie i uzyskując za to przebaczenie (w niektórych kulturach zwyczaj ten istnieje nadal). Tora jednoznacznie zakazuje takich rozwiązań, a Majmonides stwierdza: „Dusza ofiary nie jest własnością rodziny, ale Boga” (Miszne Tora, Prawa dotyczące morderstwa i ochrony życia 1, 4).

Jak zapatruje się judaizm na taką sytuację: co zrobić, gdy wyrządziło się komuś krzywdę i jest za późno na jej naprawienie, a także na to, by przeprosić? Talmud (Joma 86b) poucza: „Grzechów, które ktoś wyznaje w ten Jom Kipur, nie powinien wyznawać w następny Jom Kipur” (chyba że popełni je znów). Bywają okoliczności, w których, niestety, trzeba pogodzić się z tym, że nic nie da się zrobić w takiej sprawie. Na przykład wtedy, gdy ten, komu wyrządziliśmy krzywdę, znika na trwałe z naszego życia. A istnieją przecież także sytuacje, w których ten, kogo krzywdzimy, nie jest nam znany albo nie jest to żadna konkretna osoba. Dotyczy to chociażby kupowania skradzionych przedmiotów od złodzieja (nie wiemy, komu ukradł), nieoddania znalezionego przedmiotu (nie wiemy, kto był właścicielem).


Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com