Mocne przemówienie Bidena o roli Ameryki na świecie. “Hamas i Putin mają ten sam cel”

Joe Biden, zdjęcie ilustracyjne (Fot. Evan Vucci / AP Photo)


Mocne przemówienie Bidena o roli Ameryki na świecie. “Hamas i Putin mają ten sam cel”

Maciej Czarnecki


Joe Biden zwróci się dziś do Kongresu o duży pakiet pomocy dla Ukrainy i Izraela. – Historia nauczyła nas, że gdy terroryści nie płacą za swój terror, a dyktatorzy za agresję, powodują tylko więcej chaosu, śmierci i zniszczeń – przekonywał prezydent w wystąpieniu do narodu nadanym z Gabinetu Owalnego.

Amerykański prezydent w czwartek wieczorem wygłosił swoje zaledwie drugie przemówienie z Gabinetu Owalnego Białego Domu podczas dotychczasowej kadencji. Podkreśla to, jak ważny moment nadszedł.

Biden, który dopiero co wrócił z niebezpiecznej podróży do Izraela, a potem jeszcze rozmawiał przez telefon z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim, powiedział, że “Hamas i Putin to różne zagrożenia, ale łączy ich to, że chcą całkowicie zniszczyć sąsiednią demokrację”.



Poinformował, że już dziś zwróci się do Kongresu o pakiet wsparcia dla zagrożonych demokracji – Izraela i Ukrainy. Według przecieków 60 mld dol. trafiłoby do Ukraińców, a 10-14 mld dol. do Izraelczyków.

– To mądra inwestycja, która będzie przynosić zyski dla amerykańskiego bezpieczeństwa na pokolenia – dodał prezydent.

Biden: Brak reakcji na agresję powoduje jeszcze więcej kosztów w przyszłości

– Historia nauczyła nas, że gdy terroryści nie płacą ceny za swój terror, a dyktatorzy za swoją agresję, powodują tylko więcej chaosu, śmierci i zniszczeń. Działają wówczas dalej, a koszty i zagrożenia dla Ameryki i świata tylko rosną – powiedział Biden.

Ocenił, że to “przywództwo Ameryki trzyma świat razem”, a sieć sojuszy zapewnia bezpieczeństwo samej Ameryce. Wspominał, jak w lutym wybrał się pociągiem z Polski do Ukrainy. – Gdy z niego wysiadłem i spotkałem się z prezydentem Zełenskim, nie czułem się sam. Przywiozłem amerykańskie ideały, obietnicę Ameryki ludziom, którzy walczą dziś o to samo, o co walczyliśmy 250 lat temu – stwierdził.

– Nie możemy pozwolić na to, by małostkowa, partyjna, gniewna polityka przeszkodziła odpowiedzialności naszego wielkiego narodu. Nie możemy pozwolić i nie pozwolimy na to, by terroryści tacy jak Hamas i tyrani jak Putin zwyciężyli – dodał Biden.

To przytyk do faktu, że wskutek niesnasek wśród Republikanów w Izbie Reprezentantów dalej nie ma spikera, co paraliżuje proces legislacyjny. Buntownicy, którzy doprowadzili do odwołania spikera ze swojej własnej partii, kręcili nosem m.in. właśnie na pomoc dla Kijowa. Choć generalnie w Kongresie jest ponadpartyjne poparcie dla Ukrainy.

Według wrześniowego sondażu “The Washington Post” i ABC 41 proc. Amerykanów uważa, że ich kraj robi za dużo dla Ukraińców (wśród republikanów – 59 proc.). Natomiast 50 proc. ocenia, że robi za mało lub tyle, ile potrzeba.

Od początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę Kongres zatwierdził już ok. 113 mld dol. pomocy wojskowej, ekonomicznej i finansowej dla Kijowa.

Biden o błędach Ameryki po 11 września 2001

Powtarzając swoje słowa z podróży do Izraela, Biden ostrzegł, by ten nie kierował się ślepym gniewem. Znów ocenił, że po atakach terrorystycznych z 11 września 2001 r. Ameryka popełniła błędy (chodzi o inwazję na Irak).

– Ostrzegam więc rząd Izraela, by nie został zaślepiony gniewem. A tu, w Ameryce, nie zapominajmy, kim jesteśmy – powiedział prezydent.

Podkreślał rozróżnienie między Hamasem a palestyńskimi cywilami, mówiąc o pogarszającej się sytuacji humanitarnej w Strefie Gazy, którą bombardują Izraelczycy.

Podczas swojej wizyty Biden nie tylko zapewniał premiera Izraela Beniamina Netanjahu, że może liczyć na USA, ale też starał się go uczulać na krzywdę mieszkańców Gazy. Wynegocjował również porozumienie, by wpuścić do Strefy z Egiptu ciężarówki z pomocą humanitarną, choć jego wprowadzanie w życie napotyka trudności.

W czasie, gdy emocje z Bliskiego Wschodu przelewają się do Ameryki, Biden przestrzegł też przed islamofobią i antysemityzmem. Wspomniał o przerażającym zabójstwie sześcioletniego palestyńskiego chłopca pod Chicago. Biały Dom poinformował, że po wystąpieniu prezydent i pierwsza dama rozmawiali z jego ojcem i wujkiem, by przekazać kondolencje.

Kreml reaguje: Ameryka “inwestuje”, a więc nie jest bezinteresowna

W odpowiedzi na słowa amerykańskiego prezydenta rzeczniczka rosyjskiego ministerstwa spraw zagranicznych Maria Zacharowa oceniła, że słowa o “inwestycji” pokazują, że Ameryce chodzi tak naprawdę nie o ideały, ale o zyski z wojen prowadzonych rękami innych.

– Wojny od dawna są dla Stanów Zjednoczonych “mądrymi inwestycjami”, bo nie toczą się na amerykańskiej ziemi, ich nie obchodzą koszty ponoszone przez innych – oznajmiła Zacharowa.

Głos zabrał też sztab Donalda Trumpa, prawdopodobnego rywala Bidena w wyborach prezydenckich w 2024 r. Oskarżył Bidena o to, że jest “Nevillem Chamberlainem, który próbuje udawać Winstona Churchilla”.

“To podpalacz, który obiecuje uratować nas ze świata, który sam podpalił. Europa i Bliski Wschód płoną z powodu nieudanej prezydentury pokrętnego Joego Bidena. Jego wiarygodność nie istnieje, a nasi wrogowie i sojusznicy uważają go za kiepski żart”, głosi oświadczenie.

Sondaże sugerują, że wyścig o Biały Dom będzie zacięty: raz górą jest w nich Biden, raz Trump. W najnowszym badaniu YouGov minimalnie wygrywa Biden. Wybory są zaplanowane na 5 listopada 2024 r.


Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com