Burza wokół Nagrody im. Hannah Arendt. Masha Gessen porównuje Gazę do nazistowskich gett

Masha Gessen (Fot. David Levenson / Getty Images)


Burza wokół Nagrody im. Hannah Arendt. Masha Gessen porównuje Gazę do nazistowskich gett

Zuzanna Kuffel


Mashę Gessen wyróżniono Nagrodą im. Hannah Arendt za analizowanie upadku i nadziei, relacjonowanie gry władzy i totalitarnych tendencji, a także za obywatelskie nieposłuszeństwo i umiłowanie wolności. W ostatniej chwili odwołano jednak ceremonię, podając za przyczynę esej Gessen, w którym padło porównanie Gazy do… nazistowskich gett w Europie Wschodniej

Masha Gessen, amerykańsko-rosyjska osoba dziennikarska (w języku angielskim używa zaimka „they”), miała w piątek odebrać Nagrodę im. Hannah Arendt w ratuszu w Bremie. Ceremonia jednak nie odbędzie się zgodnie z planem. Odwołał ją ratusz. Powód? Esej Gessen, w którym znalazło się porównanie Gazy do gett żydowskich w okupowanej przez nazistów wschodniej Europie.

Gaza jak nazistowskie getto?

Chodzi o esej zatytułowany „W cieniu Holocaustu”, który 9 grudnia opublikował magazyn „New Yorker”. Gessen dzieli się w nim spostrzeżeniami na temat upamiętniania ofiar Holocaustu w przestrzeni Berlina. Odnosząc się do różnych instalacji, przywołuje bieżące wydarzenia z Gazy.

I od razu zaznacza: „Pomyślałom, że jeżeli powiem to publicznie w Niemczech, mogę mieć kłopoty”. Zwraca też uwagę na to, że w całych Niemczech policja tłumi demonstracje solidarnościowe z Palestyną. Gessen nie wybiela jednak Hamasu. Sprzeciwia się z kolei temu, że mieszkańcy Gazy ponoszą kolektywnie najwyższą karę za atak na Izrael. Porównuje Izrael, podnoszący, że izolacja Gazy chroni Izraelczyków przed terrorystami, do nazistów, którzy uważali, że getta były potrzebne, aby chronić nie-Żydów przed chorobami, jakie mieli przenosić Żydzi.

Gessen pisze nie tylko o tym, że Gazę najlepiej określa słowo „getto”, ale też o tym, że jest ono likwidowane.

Myśl polityczna Hannah Arendt

Nagrodę im. Hannah Arendt przyznaje się od 1995 roku za myśl polityczną i kontynuowanie idei Arendt, zwłaszcza sprzeciwianie się totalitaryzmom. W zeszłym roku otrzymał ją ukraiński poeta i eseista Serhij Żadan. Nie jest jeszcze potwierdzone, co stanie się z tegoroczną nagrodą. „Die Zeit” podaje, że Gessen mimo braku poparcia ratusza nadal ma ją otrzymać, ale w inny dzień i w innych warunkach. Nie wiadomo, kto ją wręczy, za co i czy Gessen ją przyjmie. Decyzję o przyznaniu im nagrody ogłoszono w sierpniu. Zdecydowało o tym niezależne jury. Gessen wyróżniono za analizowanie upadku i nadziei, relacjonowanie gry władzy i tendencji totalitarnych, a także za obywatelskie nieposłuszeństwo i umiłowanie wolności.

O cofnięcie nagrody dla Gessen apeluje Towarzystwo Niemiecko-Izraelskie. Jak czytamy w liście otwartym podpisanym przez przewodniczącego towarzystwa, zdaniem jego członków myśl polityczna Gessen jest w opozycji do idei Hannah Arendt. W rozmowie z “Die Zeit” Gessen przypomina jednak, że sama Hannah Arendt krytykowała Izrael, kiedy tworzył w Gazie państwo wyłącznie żydowskie, pomijając Arabów.

Towarzystwo dziwi się też, jak osoba tak zasłużona w krytycznej analizie rosyjskiego imperializmu jak Gessen może porównać Gazę do nazistowskich gett. W liście czytamy, że Gessen ma w sobie głęboko zakorzenione uprzedzenie do państwa żydowskiego.

Powiązana z partią Zielonych niemiecka Fundacja im. Heinricha Bölla odpowiedzialna za Nagrodę im. Hannah Arendt poinformowała, że nie odcina się od Gessen i nie cofnie przyznania tegorocznej nagrody. Jej wręczenie ma się jednak odbyć w innych warunkach, które pozwolą na “zniuansowany dialog”.

Kim jest Masha Gessen?

Masha Gessen jest osobą niebinarną i transpłciową. Mieszka w Nowym Jorku z partnerką i dziećmi. Należy do wiodących rosyjskich aktywistów i aktywistek na rzecz osób LGBT+. Gessen jest osobą autorską książek o tematyce społeczno-politycznej, m.in. przetłumaczonej na wiele języków (w tym polski) książki “Putin. Człowiek bez twarzy”.

Ma pochodzenie żydowskie. Ich babcia od strony ojca urodziła się w Białymstoku, a dziadek zginął z rąk nazistów albo w białostockim getcie, albo w obozie koncentracyjnym.

Samantha Rose Hill, autorka książek o Hannah Arendt, napisała na X (dawnym Twitterze), że zastrzeżenia do nagrody Gessen w związku z jej najnowszym esejem to “zniewaga dla pamięci Arendt”. Hill pisze też, że jest niemal pewna, że Arendt krytykowałaby dziś Izrael.


Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com