Dziesięć podstawowych faktów na temat wojny z Hamasem, o których media nie mówią
Elder of Ziyon
Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska
1. Konflikt jest starszy niż Izrael i starszy niż syjonizm. Arabowie pogardzali Żydami od czasów Mahometa.
Koran zawiera motywy mówiące, że Żydzi – jako całość – są „zabójcami proroków”; i że nie można im ufać, że nie dotrzymają swoich zobowiązań w porozumieniach.
Żydzi jemeńscy napisali w XII wieku list do Majmonidesa, prosząc o radę, jak sobie poradzić z prześladowaniami. Jego odpowiedź zawierała bardzo ostrą krytykę tego, jak Arabowie traktują Żydów w całym świecie arabskim i muzułmańskim.
„Kinot” – zawiłe wiersze recytowane w Tisza B’Av, żydowski dzień postu, który przypominają o wielu historycznych tragediach – obejmują ucisk Żydów przez Arabów. Niektóre społeczności, takie jak tunezyjskie i marokańskie społeczności żydowskie, wieki temu napisały własne kinot o pogromach i atakach na swoje społeczności.
XIX-wieczni podróżnicy po Bliskim Wschodzie często zauważali, że najgorszą obelgą, jaką Arab może rzucić drugiemu, jest nazwanie go „Żydem”.
Wszystko to miało miejsce przed współczesnym syjonizmem.
Arabowie nie nienawidzą Żydów ze względu na Izrael. Nienawidzą Izraela z powodu Żydów. I cała ta rozmowa o „Nakbie” lub „okupacji”, lub „apartheidzie” to wymówki dla arabskiej nienawiści stworzone po fakcie, nie zaś jego wyjaśnienia.
2. Nie można zakładać, że strona palestyńska jest racjonalna. Ich sposobem myślenia kieruje mentalność honoru/hańby, która jest ważniejsza niż to, co w sumie najlepsze dla Palestyńczyków.
Mentalność honoru/hańby to szerszy temat, niż mógłbym opisać w tweecie, ale w skrócie oznacza to, że w niektórych społeczeństwach panuje kultura hańby (na większości Wschodu), a w innych kultura poczucia winy (na większości Zachodu). W kulturze hańby należy zrobić wszystko, aby uniknąć hańby (stąd „zabójstwa honorowe” kobiet, które hańbią ich ojców/mężów). W kulturze poczucia winy ludzie biorą osobistą odpowiedzialność za swoje czyny, w kulturze hańby winny stara się ukryć swoje haniebne czyny.
Każdy lubi projektować swoje własne uczucia i postawy na innych; w końcu powiedziano nam, abyśmy postawili się w sytuacji innych zanim ich ocenimy. Jednak te dwa systemy są sobie całkowicie obce i obie strony nieustannie przypisują sobie wzajemnie własne sposoby myślenia.
Samo istnienie Izraela jest poważnym źródłem poczucia hańby. Niewielka liczba Żydów, których przez wieki wyśmiewano jako słabych i gorszych, pokonała Arabów w jednej dziedzinie, z której są najbardziej dumni: na polu bitwy. Dlatego rok 1948 był „nakbą” katastrofą dla świata arabskiego, a nie kolejną z jego wielu porażek militarnych. Mogli sobie poradzić z pokonaniem przez chrześcijan, ponieważ chrześcijan było niewątpliwie wielu i byli potężni, ale Żydzi? Hańba jest niezmierna. Jedynym rozwiązaniem jest całkowite zniszczenie Izraela.
Dobre jest to, że można zmienić taką postawę. ZEA, Bahrajn i do pewnego stopnia Maroko zdołały spojrzeć na Izrael jako na stały element i naród, z którym mogą współpracować dla obopólnych korzyści – następstwem zetknięcia się poczucia hańby z poczuciem winy jest myślenie w kategoriach gry o sumie zerowej kontra obie strony wygrywają. Ale Palestyńczycy umocnili się w dewastującej kulturze hańby i dla nich każdy zamordowany przez nich Żyd pomaga przywrócić im utracony „honor”.
Palestyńskie poczucie hańby jest wypaczone. Można by pomyśleć, że ogromna ilość pomocy trafiającej do Palestyńczyków byłaby źródłem poczucia hańby – nikt nie chce być stałym odbiorcą dobroczynności – ale przedstawiają to jako zadośćuczynienie, jakie świat jest im winien za niesprawiedliwe pozwolenie na istnienie Izraela.
Podobnie można by pomyśleć, że pozwolenie tak wielu Palestyńczykom na pozostawanie bezpaństwowcami przez 75 lat byłoby źródłem hańby dla świata arabskiego, ale oni uważają to za „utrzymywanie sprawy palestyńskiej przy życiu”. Powoduje to niewypowiedziane cierpienia milionów Palestyńczyków, ale jest przedstawiane jako działania dla ich własnego dobra.
A normalni Palestyńczycy nie mogą publicznie narzekać na to złe traktowanie bez pokazywania, że istnieją między nimi publiczne podziały i spory, co samo w sobie byłoby źródłem hańby. Muszą udawać, że są zjednoczeni i to jest jeden z powodów, dla których najbardziej skrajne partie trafiają na szczyt: każdy, kto jest umiarkowany, jest przedstawiany jako sprzedajny, syjonista, słabeusz, a to jest źródłem hańby.
3. Ta sama mentalność honoru/hańby oznacza, że kłamstwo jest dopuszczalne – a nawet obowiązkowe – gdy prawda jest zawstydzająca.
Kłamstwo to podstawowy sposób radzenia sobie z hańbą, gdy nie ma innego wyjścia. Przyznanie się do niepowodzenia lub porażki jest największą hańbą, dlatego muszą napisać na nowo historię, a nawet wypaczać bieżące wydarzenia, aby ją wyeliminować.
Większość Palestyńczyków nie przyznaje się do chęci mordowania żydowskich kobiet i dzieci – wymyślają więc historie, że tak naprawdę ich ofiary zostały zamordowane przez Izrael. Hamas nie chce przyznać, że zginęło tysiące jego bojowników, więc nazywają ich wszystkich cywilami i próbują przenieść tę hańbę na Izrael. Te kłamstwa są nieodłączną częścią świata palestyńskiego (oraz egipskiego/jordańskiego/syryjskiego) i nie jestem nawet pewien, czy ludzie, którzy wygłaszają te kłamstwa, w ogóle potrafią odróżnić prawdę od kłamstw. To część ich sposobu myślenia.
4. Według sondaży Palestyńczycy są najbardziej antysemicką grupą na Ziemi. Nie „antysyjonistyczną” – antysemicką.
Patrz ADL Global 100 Survey (93%) oraz Pew 2010 (97%)
5. Wojna miejska jest najtrudniejsza ze wszystkich wojen. Rozbudowany system tuneli w Gazie sprawia, że jest to prawdopodobnie najtrudniejszy wojna w historii.
Zobacz Modern War Institute w West Point oraz “Haaretz”.
6. Jeśli Hamas przetrwa wojnę, będzie to poważny cios dla wolności całego świata zachodniego.
Przetrwanie Hamasu byłoby zwycięstwem Bractwa Muzułmańskiego, które zyskałoby na sile w stosunkowo umiarkowanych państwach arabskich, takich jak Egipt i państwa Zatoki. Mogłoby to zdestabilizować te państwa, co miałoby poważne konsekwencje.
Iran inwestuje także w przetrwanie Hamasu, gdyż z jego perspektywy stale zdobywa wpływy (i otacza Izrael) swoją „osią oporu” obejmującą Hezbollah, Syrię i Huti.
Skoro już o tym mowa, groźby Huti dla szlaków żeglugowych na Morzu Czerwonym to kolejne zagrożenie bezpośrednio powiązane z przetrwaniem Hamasu.
Hamas został już przyłapany na spiskach terrorystycznych w krajach zachodnich.
Zachodu (i umiarkowanych państw arabskich) po prostu nie stać na to, aby Hamas przetrwał.
7. Jedynym zwycięzcą, gdy giną cywile w Gazie, jest Hamas.
Jedną z głównych broni Hamasu w tej wojnie jest przedstawianie Izraela jako agresora i stronę niemoralną. Hamas został przyłapany na kradzieży pomocy humanitarnej, strzelaniu do własnej ludności i celowym umieszczaniu swoich celów wojskowych wśród cywilów i pod ich domami. Jego bezduszne lekceważenie życia własnej ludności jest jasne, ale zachodnie media bagatelizują to, prawdopodobnie dlatego, że nie chcą być oskarżane o „islamofobię” przez pokazywanie tego, jak mało Hamas troszczy się o własnych cywilów.
Jednak jest to oczywiste. Palestyńskie podręczniki i programy telewizyjne uczą, że „męczeństwo” jest ich najwyższą aspiracją. Werbują dzieci do walki. Ich obozy letnie to szkolenia paramilitarne dla dzieci, nie tylko nastolatków. Martwi cywile, zwłaszcza dzieci, stanowią główne elementy ich strategii public relations.
8. Cała strategia wojenna Hamasu opiera się na tym, że Izrael nie chce zabijać cywilów i jest gotowy zrobić wszystko, by chronić izraelskich cywilów. Krótko mówiąc, Hamas uważa moralność Izraela za jego najsłabszą cechę.
W poprzednich wojnach Izrael wykraczał poza wymagania prawa międzynarodowego, aby chronić cywilów wroga. Cytat z dwóch wojskowych ekspertów praw wojennych:
W opinii Autorów używanie wojny prawnej przez wrogów Izraela kształtuje, świadomie lub nie, interpretację i stosowanie LOAC [Law od Armed Conflict] przez Izrael. W szczególności Izrael przyjął włączające podejście do prawa do statusu chronionego, w szczególności statusu cywilnego. Przykłady obejmują stanowisko Izraela w sprawie wątpliwości, traktowanie przez Izrael nie dobrowolnych tarcz jako cywilów, którzy nie biorą bezpośredniego udziału oraz pogląd, że osoby, które ignorują ostrzeżenia, zachowują swój status cywilny. Chociaż takie stanowiska mogą wydawać się sprzeczne z intuicją w przypadku państwa, które stawia czoła wrogom, którzy wykorzystują chroniony status dla celów wojskowych lub innych, takie stanowiska dobrze nadają się do przeciwdziałania poleganiu wroga na wojnie prawnej. Pod tym względem izraelskie interpretacje LOAC w rzeczywistości wzmacniają jego pozycję na poziomie operacyjnym i strategicznym pomimo wszelkich strat taktycznych. W wielu przypadkach IDF narzuca ograniczenia, które wykraczają poza wymagania LOAC.
Izrael wydał miliardy na schrony i systemy obrony przeciwrakietowej. Wymienił 1000 więźniów na jednego porwanego zakładnika. Prawdopodobnie zaszkodził własnemu bezpieczeństwu, nie uderzając wystarczająco silnie w poprzednich wojnach.
W tej wojnie Izrael nadal przestrzega prawa międzynarodowego, podobnie jak w przeszłości, choć teraz jego celem jest całkowite zniszczenie Hamasu. Jednak Hamas zbudował swoją strategię obronną w oparciu o wcześniejsze obawy Izraela dotyczące public relations i niechęci do atakowania kluczowych stanowisk Hamasu na obszarach cywilnych. Dlatego Hamas celowo zbudował swoją kluczową obronę za cywilami, w szpitalach (zobacz filmy wideo z szpitala Kamal Adwan z ostatnich kilku dni, pokazujące uzbrojonych terrorystów przebranych za cywilów i broń ukrytą na OIOM-ach dla noworodków). I oczywiście porwał zakładników, by nakłonić Izrael do uwolnienia morderców i innych terrorystów. Hamas zbudował cały swój system obronny w sposób maksymalizujący straty wśród własnej ludności cywilnej, jeśli Izrael zaatakuje sam Hamas.
9. Palestyńczycy – Zachodni Brzeg i Gaza, Fatah i Hamas – w przeważającej mierze popierają mordowanie Żydów. Ogromna większość poparła najbardziej ohydne konkretne ataki terrorystyczne. I w przeważającej większości nie popierają rozwiązania w postaci dwóch państw, chyba że jako etap do zniszczenia Izraela.
Poparcie dla terroryzmu w ujęciu abstrakcyjnym zawsze wahało się w granicach 45–60%; poparcie dla konkretnych ataków terrorystycznych zawsze było ogromną większością 3-1 lub 4-1. … 84% poparło masakrę w Mercaz Harav w 2008 r., 77% – samobójczy atak z 2008 r., w wyniku którego zginęła kobieta w Dimona, 80% poparło falę ataków nożowych w 2014 r., w tym zabójstwo czterech rabinów w Har Nof.
Wszystkie źródła znajdują się w tym poście.
10. IDF jest profesjonalną armią. Nie działa z zemsty czy wściekłości. Każdy jej ruch jest dokonywany w konkretnym celu wojskowym, a każdy atak ma konkretny cel wojskowy.
Tak wiele artykułów w mediach twierdzi, że Izrael działa w ramach „zemsty”. Armie nie działają w ten sposób, chyba że są dowodzone przez dyktatorów.
IDF, jak każda profesjonalna armia, ma system praktyk i procedur. Ma więcej prawników biorących udział w każdej operacji niż jakakolwiek inna armia.
Jednak główne media fałszywie twierdzą, że Izrael marnuje zasoby na ataki na cmentarze lub budynki cywilne, które nie mają celów wojskowych. Absurdem jest sądzić, że wszystkie te warstwy biurokracji akceptowałyby skoordynowane, kosztowne operacje tylko po to, by zachowywać się jak małe dzieci.
Zobacz tutaj oraz tutaj, gdzie są dwa przykłady tego, jak „New York Times” nie rozumie nawet podstaw działania wojska.
I zauważcie, że zdecydowana większość ludzi z rzeczywistym doświadczeniem na polu bitwy nie ma nic poza pochwałami dla sposobu, w jaki Izrael prowadzi tę wojnę. Krytycy to ludzie, którzy nie mają pojęcia o działaniu armii.
Elder of Ziyon – blog amerykańskiego badacza nad antysemityzmem w mediach i organizacjach.
Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com