Sojusz nazistowsko-arabski: zaniedbany aspekt edukacji o Holokauście

Podczas II wojny światowej Wielki Mufti współpracował z Hitlerem, rozpowszechniając propagandę i werbując bośniackich muzułmanów do Waffen-SS.(źródło zdjęcia: Wikimedia Commons)


Sojusz nazistowsko-arabski: zaniedbany aspekt edukacji o Holokauście
Lyn Julius
Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska

Edukacja o Holokauście musi pokazywać bezpośredni związek pomiędzy nazizmem a ludobójczą ideologią Hamasu.

„Jak do tego doszło? Jak to możliwe, że to Izrael, a nie radykalny islam, stał się złoczyńcą na liberalnych kampusach?”

Pytanie to zadał niedawno autor i dziennikarz Yossi Klein Halevi. Twierdzi, że oskarżenie Izraela o ludobójstwo jest zwieńczeniem dziesięcioleci delegitymizacji Izraela, podczas których jego wrogowie systematycznie demontowali moralne podstawy każdego etapu historii syjonizmu i Izraela.

Najpierw pojawiło się oszczerstwo o kolonialnych osadnikach, zaprzeczające rdzenności Żydów w ich starożytnej ojczyźnie. Potem przyszła Nakba, narracja zaprzeczająca temu, że Palestyńczycy opuścili swoje domy uciekając przed wojną rozpoczętą i przegraną przez stronę arabską.

Edukacja o Holokauście

Klein Halevi próbował wyjaśnić te obsceniczne zniekształcenia historii, obwiniając edukację o Holokauście. Twierdzi, że to porażka, bo pedagodzy próbowali uniwersalizować przekaz. Edukacja o Holokauście, zamiast pokazać wyjątkowy wyraz morderczego antysemityzmu wobec narodu żydowskiego, stała się uogólnionym przesłaniem antyrasizmu.

Klein Halevi ma rację. Ale problemem nie jest tylko uniwersalizacja najgorszej katastrofy, jakiej kiedykolwiek doświadczył naród żydowski, ale ignorowanie ogromnego wpływu, jaki nazizm wywarł na Arabów. Twierdzę, że ludobójstwo nie jest punktem końcowym, ale punktem wyjścia arabskiej i islamistycznej wojny przeciwko Żydom, poprzedzającej nawet utworzenie państwa Izrael.

Nazizm zainspirował „świeckie” arabskie partie nacjonalistyczne, wraz z paramilitarnymi brygadami przypominającymi Hitlerjugend, do gloryfikacji militaryzmu i męczeństwa. Po uzyskaniu niepodległości arabskie autokracje odsunęły na bok i ostatecznie dokonały czystek etnicznych swoich niemuzułmańskich mniejszości. Żydów utożsamiano ze znienawidzonymi europejskimi kolonizatorami, chociaż wyprzedzali imperializm arabski i muzułmański o 1000 lub więcej lat. (Jeśli Żydzi z radością witali europejski kolonializm, to dlatego, że mocarstwa europejskie nalegały, aby położyć kres ich statusowi ludzi drugiej kategorii w islamie.)

Od tego czasu Bliski Wschód doświadczył katastrofalnego exodusu mniejszości – Koptów, Asyryjczyków, Jazydów, Mandejczyków i bahaitów – do tego stopnia, że region ten jest obecnie w 99% monolitycznie muzułmański. Prawie milion Żydów zostało zmuszonych do ucieczki jako uchodźcy, a większość znalazła schronienie w Izraelu.

W okresie poprzedzającym plan podziału ONZ z 1947 r. i po nim przywódcy arabscy i palestyńscy grozili ludobójstwem. Abdul Rahman Azzam, pierwszy sekretarz generalny Ligi Państw Arabskich, złożył pamiętne oświadczenie, że utworzenie państwa żydowskiego doprowadzi do „wojny eksterminacyjnej i wielkiej masakry, o której będzie się mówiło jak o masakrze mongolskiej i wyprawach krzyżowych”.

Chociaż Izrael udaremnił takie groźby, przez ostatnie 76 lat był nękany przez wojny.

W latach 50. Sowieci odegrali swoją rolę w demonizowaniu syjonizmu. Ogłosili, że syjoniści są nowymi nazistami.

Po 1967 roku wojnę arabską przemianowano na kampanię przeciwko okupacji i kolonializmowi białych osadników. Izrael zastąpił Republikę Południowej Afryki i stał się celem modnej sprawy przeciwko apartheidowi. Lewica scementowała swój bezbożny Sojusz Czerwono-Zielony. Końcowym rezultatem było antysyjonistyczne przejęcie liberalnej zachodniej myśli intelektualnej.

Arabski nacjonalizm został zastąpiony islamizmem, a także inspirowanym przez nazistów antysemityzmem. Ludobójstwo, które Hamas miał nadzieję popełnić na Żydach, wywodzi się ze strachu w orwellowskim stylu przed wyimaginowaną żydowską dominacją i kontrolą.

To stara idea, sięgająca lat 30. XX wieku. Europejski antysemityzm przeniknął do ideologii palestyńskiego muftiego Jerozolimy, Hadż Amina al-Husseiniego i Bractwa Muzułmańskiego, tworząc toksyczną mieszankę dżihadyzmu i nienawiści antyżydowskiej. Mufti zmienił antysyjonizm w ruch antysemicki, kiedy w 1929 r. podżegał do przemocy wobec niesyjonistycznych Żydów w Hebronie.

Mufti pomógł także w zorganizowaniu pronazistowskiego zamachu stanu w Iraku w 1941 r. i podżegał do antyżydowskiej masakry znanej jako Farhud, nie ukrywając, że w przypadku zwycięstwa nazistów pragnie eksterminacji Żydów znajdujących się w jego strefie wpływów. Jako gość Hitlera w Berlinie mufti Jerozolimy stworzył oddziały SS składające się z oddziałów muzułmańskich i rozpowszechniał trującą propagandę antyżydowską. „Zabijajcie Żydów, gdziekolwiek ich znajdziecie! To podoba się Bogu, religii i historii” – nawoływał ze studia berlińskiej krótkofalowej stacji radiowej.

Zadziałała realpolitik i al-Husseini nigdy nie był sądzony w Norymberdze za zbrodnie wojenne. Zatem sprawa palestyńska nigdy nie została zdenazyfikowana. Zdaniem uczonego Matthiasa Küntzela mufti był zwornikiem między wielką wojną nazistów z Żydami i małą wojną Arabów z Izraelem.

Sojusz nazistowsko-arabski

Naziści walczyli u boku Arabów w wojnie 1948 roku i byli doradcami wojskowymi Egiptu Gamala Abdela Nassera. W latach pięćdziesiątych zislamizowany antysemityzm, pod wpływem europejskich idei żydowskiego spisku i kontroli, zakorzenił się w ideologii Bractwa Muzułmańskiego. Nazistowscy uciekinierzy, tacy jak Johann von Leers, rozpowszechniali swoją truciznę w Egipcie. Sajid Kutb napisał podręcznik Bractwa Muzułmańskiego na temat islamizowanego antysemityzmu: Nasza walka z Żydami.

Edukacja o Holokauście pozostaje zdecydowanie europocentryczna, często wymazując, ze względu na poprawność polityczną, powiązania między nazistami, ich arabskimi sympatykami i konfliktem izraelsko-palestyńskim. Takie zaniechania sprawiają wrażenie, że niewinni Palestyńczycy zapłacili cenę za europejskie zbrodnie przeciwko Żydom.

Podczas gdy palestyńscy nacjonaliści z Fatahu opowiadają się za etapowym niszczeniem Izraela poprzez przytłaczanie go milionami powracających palestyńskich „uchodźców”, (obok terroryzmu), Hamas, palestyńska gałąź bractwa muzułmańskiego utworzona w 1987 r., chce pokonać Izrael wyłącznie przez terroryzm. Jej celem jest ludobójstwo Żydów – niekończąca się seria masakr z 7 października.

Dlatego edukacja o Holokauście musi uczyć o bezpośrednim związku między nazizmem a ludobójczą ideologią Hamasu.

Być może nie jest jeszcze za późno, by przyzwoici, myślący ludzie przejrzeli tę całkowicie destrukcyjną i niemoralną sprawę.


Lyn Julius – Brytyjska dziennikarka, współzałożycielka brytyjskiego stowarzyszenia HARIF, Żydów pochodzących z Północnej Afryki i krajów Bliskiego Wschodu; stowarzyszenia informującego o liczącej trzy tysiące lat historii Żydów na Bliskim Wschodzie i o losie tej mniejszości wyznaniowej i religijnej w XX wieku. Rodzina Lyn Julius pochodzi z Iraku.


Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com