„Queers dla Palestyny”, jak „Norki dla futer”

„Queers dla Palestyny” powinni porozmawiać z „Queers w Palestynie”, żeby dowiedzieć się o cierpieniach palestyńskiej społeczności LGBTQ. „Queers dla Palestyny” powinni opowiadać się za prawami swoich kolegów na Zachodnim Brzegu i w Strefie Gazy, zamiast organizować demonstracje przeciwko Izraelowi, jedynemu krajowi na Bliskim Wschodzie, w którym osoby LGBTQ czują się bezpiecznie. (Źródło zdjęcia: David Wolpe, Twitter/X)


„Queers dla Palestyny”, jak „Norki dla futer”

Bassam Tawil
Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska


Antyizraelska grupa „Queers dla Palestyny”, której członkowie często demonstrują na ulicach amerykańskich miast, by krytykować Izrael za obronę przed islamistycznymi terrorystami, prawdopodobnie nie słyszała o sprawie Ahmada Abu Marchiji, geja Palestyńczyka z miasta Hebron na Zachodnim Brzegu [w Judei i Samarii, MK]. Nawet jeśli organizacja była świadoma tej sprawy, nie zrobiła nic, by zaprotestować przeciwko straszliwej śmierci Abu Marchiji.

Od masakry Hamasu 7 października 2023 r., podczas której zamordowano, zgwałcono, ścięto głowy i uprowadzono setki Izraelczyków do Strefy Gazy, członkowie „Queers dla Palestyny” demonstrują w USA i Kanadzie, aby poprzeć tych samych Palestyńczyków, którzy zabiliby ich, gdyby byli na Zachodnim Brzegu lub w Strefie Gazy. Ta grupa nigdy nie wypowiadała się przeciwko okrucieństwom popełnionym przez Hamas.

„To najbardziej szalona rzecz, bo gdyby… ci ludzie udali się do Gazy… Hamas by ich zabił, dosłownie” – skomentował legendarny aktor i komik Jon Lovitz.

„Oni (Hamas) zrzucają gejów z budynków. Izrael jest demokracją. Rozumiem, że to źle, że podczas wojny giną cywile, ale jest to wojna, którą rozpoczął Hamas, a oni chcieli niekończącej się wojny”.

Abu Marchija (25 l.) mieszkał w Izraelu jako osoba ubiegająca się o azyl po tym, jak władze uznały, że jego życie będzie w niebezpieczeństwie, jeśli wróci do kontrolowanego przez Autonomię Palestyńską Hebronu. Przyjaciele Abu Marchiji w Izraelu podejrzewają, że w 2022 roku został porwany na Zachodni Brzeg, gdzie został zamordowany i ścięty. Morderca, najwyraźniej dumny ze swojej zbrodni, nagrał ścięcie na filmie i opublikował go w mediach społecznościowych.

Rita Petrenko, założycielka Al-Bajt Al-Muchtalif, organizacji non-profit na rzecz wzmacniania pozycji arabskiej społeczności LGBTQ, powiedziała, że kiedy spotkali się w 2020 r., Abu Marchija żył w ogromnym strachu.

„Powiedział mi, że nie tylko jego rodzina, ale także mieszkańcy jego wsi chcieli go zabić” – powiedziała, dodając, że uciekł do Izraela, gdy po Hebronie rozeszła się wieść o jego orientacji seksualnej. „Bał się swoich braci, wujków i kuzynów”.

Około 90 Palestyńczyków identyfikujących się jako członkowie społeczności LGBTQ mieszka w Izraelu jako osoby ubiegające się o azyl. Przed ucieczką doświadczyli dyskryminacji, a w niektórych przypadkach przemocy.

Palestyńscy członkowie społeczności LGBTQ nigdy nie czuli się bezpiecznie ani na obszarach znajdujących się pod kontrolą Autonomii Palestyńskiej (AP) na Zachodnim Brzegu, ani pod rządami wspieranej przez Iran grupy terrorystycznej Hamas w Strefie Gazy.

W 2016 r., kiedy dowódca Hamasu Mahmud Isztiwi został oskarżony o uprawianie seksu z mężczyznami, „wieszano go pod sufitem godzinami, całymi dniami z rzędu… [był] bity, a strażnicy nadawali do jego celi głośną muzykę, nie dając mu spać”. Po kilku dniach tortur został zastrzelony.

Isztiwi został stracony przez członków wojskowego skrzydła Hamasu, Brygad Izz al-Din al-Kassam, za „moralną niegodziwość”, jak Hamas określa homoseksualizm. Dochodzenie Hamasu wykazało, że Isztiwi ukrył pieniądze przeznaczone na broń swojej jednostki, zanim anonimowy mężczyzna oświadczył, że uprawiał z nim seks. Dochodzenie wykazało, że pieniądze, które Isztiwi podobno ukradł, zostały wykorzystane do opłacenia mężczyzny za stosunki seksualne lub przekupienia go, aby milczał. Hen Mazzig, izraelski pisarz zaliczany do grona czołowych wpływowych osób LGBTQ i starszy pracownik Instytutu w Tel Awiwie, powiedział:

„Jeśli taki był los dowódcy Hamasu, wyobraźcie sobie los zwykłych Palestyńczyków LGBTQ żyjących pod kontrolą Hamasu w Gazie…

Jako queer izraelski Żyd, którego rodzice uciekli do tego kraju z Iraku i Tunezji, podpadam po prawa, które są egzekwowane w całym regionie Bliskiego Wschodu. W wielu krajach, włączając w to dawne domy moich rodziców i teokratyczny Iran, homoseksualizm jest nadal czasami karany przez publicznie powieszenie. Cóż za tragedia, że młody człowiek (Ahmad Abu Marchija) uzyskał azyl w mojej ojczyźnie, Izraelu, aby żyć życiem, o którym zawsze marzył, ale zabrał mu je bezduszny zbir, którego system wartości nie jest zgodny z etyką świata współczesnego.

Społeczności międzynarodowej nie wolno milczeć. A jednak milczy”.

Celem ataków byli także palestyńscy homoseksualiści żyjący pod władzą AP na Zachodnim Brzegu. W 2003 r. poinformowano Parlament Europejski:

„Czterech Palestyńczyków zabito za homoseksualizm, a setki zmuszono do ucieczki do Izraela. Zarzuca się, że ‘nękanie gejów’ jest ‘praktycznie oficjalną polityką’ AP. Ofiary są często nazywane kolaborantami i jako takie oskarżane. Donoszono także, że policja AP regularnie stosuje przerażające tortury wobec homoseksualistów”.

W 2019 r. palestyńska grupa alQaws na rzecz Różnorodności Seksualnej i Gender w Społeczeństwie Palestyńskim z siedzibą w Izraelu oskarżyła AP o „ściganie, zastraszanie i groźby aresztowania wobec członków palestyńskiej społeczności LGBTQ”.

„Zawsze informowaliśmy o naszej pracy publicznie i dostępnie, utrzymując aktywną stronę internetową, obecność w mediach społecznościowych i zaangażowanie w społeczeństwie obywatelskim. Jednak nigdy wcześniej nie otrzymywaliśmy gróźb na taką skalę. Przez ostatnie kilka tygodni alQaws i LGBTQ Palestyńczycy stanęli w obliczu bezprecedensowej przemocy i podżegania, które nasiliły się w ciągu ostatnich kilku dni”.

Oświadczenie pojawiło się po tym, jak AP zakazała członkom grupy LGBTQ prowadzenia jakiejkolwiek działalności na Zachodnim Brzegu. Rzecznik policji AP powiedział, że takie działania są „szkodliwe dla wyższych wartości i ideałów społeczeństwa palestyńskiego”. Rzecznik powiedział, że działalność grupy „nie ma związku z religiami oraz palestyńskimi tradycjami i zwyczajami”. Ostrzegł, że policja AP będzie ścigać osoby stojące za grupą LGBTQ i dopilnuje, by po aresztowaniu stanęli przed sądem.

W 2022 roku czołowy kaznodzieja AP, szejk Mohammed Saleem Ali, powiedział:

„Nasz muzułmański naród palestyński nie zaakceptuje ani jednego homoseksualisty otwarcie deklarującego swoją obrzydliwość… Niniejszym oświadczamy, że odrzucamy i brzydzimy się wszelkimi przejawami homoseksualizmu i perwersji”.

„Jeśli chodzi o queers for Palestine, wielką ironią losu jest to, że wielu Palestyńczyków LGBTQ szuka azylu w Izraelu – w tym samym kraju, przeciwko któremu gromadzą się ci protestujący w Stanach” – zauważył Billy Binion, redaktor naczelny „Reason”, gdzie pisze o sądownictwie karnym i odpowiedzialności rządu.

„Sednem tej sprzeczności jest tendencja w ruchach sprawiedliwości społecznej do wybierania wyraźnego bohatera i antagonisty, uciskanego i ciemiężyciela, i na tej podstawie ocenia się wszystko. Niektórzy postępowcy dawno temu zdecydowali, że Palestyna jest na pierwszym, a Izrael na drugim miejscu, co jest podstawą, z której wszystko musi wyrosnąć. Palestyna zatem opowiada się nie tylko za antykolonializmem, ale także za prawami osób LGBT i prawami reprodukcyjnymi, mimo że te prawa, w jakimkolwiek znaczeniu tego słowa, w rzeczywistości tam nie istnieją…

‘Queers dla Palestyny’ jest równie przekonujące jak ‘Norki dla futer’”.

„Queers dla Palestyny” jest także odpowiednikiem „Kurczaków dla Kentucky Fried Chicken” lub „Afroamerykanów dla Ku Klux Klanu”.

„Queers dla Palestyny to kolejny przejaw tego, jak naprawdę nasze społeczeństwo głupieje” – stwierdziła wybitna autorka i działaczka na rzecz praw człowieka Ayaan Hirsi Ali.

„Doświadczenia Państwa Islamskiego (ISIS) nie są tak odległe. Islamska Republika Iranu istnieje. Hamas faktycznie rządził Gazą. I co robili homoseksualistom? Nie sądzę, że posunęli się tak daleko, by nazywać ich skrótem LGBTQ, queers i tak dalej. Nie są aż tak wyrafinowani, ale zrzucają ich z wysokich budynków. Rodziny – jeśli jesteś z rodziny muzułmańskiej i jest w niej ktoś, kto jest podejrzany o bycie gejem, rodzina ma obowiązek dokonać zabójstwa honorowego. A więc nie dochodzi to nawet do rządu, trybunału i procesu. Kiedy jednak to się dzieje, robi się to publicznie i jest to robione w najbardziej makabryczny sposób”.

„Queers dla Palestyny” powinni porozmawiać z „Queers w Palestynie”, żeby dowiedzieć się o cierpieniach palestyńskiej społeczności LGBTQ. „Queers dla Palestyny” powinni opowiadać się za prawami swoich kolegów na Zachodnim Brzegu i w Strefie Gazy, zamiast organizować demonstracje przeciwko Izraelowi, jedynemu krajowi na Bliskim Wschodzie, w którym osoby LGBTQ czują się bezpiecznie. Wiele istnień Palestyńczyków można by uratować, gdyby „Queers dla Palestyny” troszczyli się o naród palestyński tak bardzo, jak bardzo nienawidzą Izraela.


Bassam Tawil jest muzułmaninem, badaczem i publicystą mieszkającym na Bliskim Wschodzie.


Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com