Autor i amerykański historyk Bliskiego Wschodu, Rashid Khalidi, profesor studiów arabskich im. Edwarda Saida na Uniwersytecie Columbia w Nowym Jorku, przemawiający na Brooklyn Law School na imprezie organizowanej przez National Lawyers Guild, 23 stycznia 2009 r. Źródło: Thomas Good/Next Left Notes via Wikimedia Commons.
Bezczelny profesor terrorysta z uniwersytetu Columbia
Mitchell Bard
Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska
Rashid Khalidi, propagandysta podszywający się pod historyka, od dziesięcioleci przerabia historię Bliskiego Wschodu, tak aby pasowała do narracji palestyńskiej.
Podczas gdy protesty studentów dominują w nagłówkach gazet, prawdziwym zagrożeniem na kampusach uniwersyteckich jest kadra nauczycielska. Profesorowie mają moc kształtowania młodych umysłów, wykorzystują swój autorytet do forsowania osobistych planów pod przykrywką edukacji, zaś ich kontrola nad wystawianiem ocen może wywierać presję na studentów, by ideologicznie podporządkowali się. Jeśli jest jakaś pozytywna strona zamieszania od 7 października, to jest nią ujawnienie tysięcy profesorów, którzy nie są po prostu antyizraelscy, ale często są otwarcie antysemiccy.
Nigdzie ta korupcja środowiska akademickiego nie jest bardziej jaskrawa niż na Uniwersytecie Columbia, gdzie toksyczny wpływ Edwarda Saida wyznaczył ton dla pokolenia pseudonaukowców, którzy niemal zniszczyli dziedzinę studiów bliskowschodnich jako poważną dyscyplinę. Columbia utworzyła katedrę nazwaną na cześć Saida i przekazała ją Rashidowi Khalidiemu, byłemu rzecznikowi OWP. Khalidi, propagandysta podszywający się pod historyka, spędził dziesięciolecia na przepisywaniu historii Bliskiego Wschodu, aby pasowała do narracji palestyńskiej. Po ponad 20 latach na Uniwersytecie Columbia przeszedł na emeryturę w 2024 r., ale wcześniej zdążył otwarcie pochwalić pro-Hamasowskie tłumy, które terroryzowały żydowskich studentów od czasu ataków terrorystycznych dokonanych przez Hamas, w których zginęło 1200 osób w południowym Izraelu 7 października 2023 r.
Tytuł artykułu o nim w „Chronicle of Education” ujawnia ekstremizm Khalidiego: „Kiedy ktoś mówi, że jestem terrorystą, nie rani moich uczuć”. Artykuł Evana Goldsteina zaczyna się od przemówienia Khalidiego do studentów i wykładowców po tym, jak policja usunęła protestujących, którzy przejęli Hamilton Hall i rozbili obóz na terenie kampusu. Absurdalnie porównując protesty przeciwko Izraelowi do ruchów przeciwko rasizmowi i wojnie w Wietnamie, Khalidi zbagatelizował brutalną naturę Hamasu, nazywając go „podmiotem polityczno-wojskowo-ideologicznym”, a nie grupą terrorystyczną nastawioną na zniszczenie Izraela.
Z wiekiem Khalidi stawał się coraz bardziej radykalny, ponieważ zaczął postrzegać OWP jako zbyt umiarkowaną, a rozwiązanie w postaci dwóch państw jako „okrutny orwellowski żart”. Jest propagatorem „osadniczo-kolonialnego” bełkotu, aby opisać Izrael i racjonalizować terror, taki jak masakra Hamasu, jako „palestyński opór”. W artykule dla londyńskiego „Guardiana” powtarza argumenty Hamasu dotyczące „czystki etnicznej”, „klęski głodowej” i „ludobójstwa”, celowo ignorując fakty.
Jest historykiem, który nie zna historii, zawyża liczbę Palestyńczyków, którzy stali się uchodźcami w 1948 r. i fałszywie twierdzi, że zostali poddani „czystce etnicznej”. Podobnie jak większość Palestyńczyków, ignoruje 19 lat, podczas których Strefa Gazy była okupowana przez Egipt, a Zachodni Brzeg [Judea i Samaria] przez Jordanię, kiedy świat milczał, a Palestyńczycy nie stawiali swoim władcom żadnych żądań niepodległości.
Khalidi przyznaje, że nauczanie ewoluowało, coraz bardziej faworyzując narrację palestyńską. Motorem tej zmiany są post-syjonistyczni izraelscy nauczyciele akademiccy, którzy, jak to ujął politolog Shlomo Avineri, „są po prostu antysyjonistami” dążącymi do zniszczenia Izraela.
Khalidi odrzuca doniesienia o przemocy antysemickiej na terenie kampusu Columbia jako „całkowicie fałszywe”, twierdząc, że takie oskarżenia są wymysłem „republikańskich, prawicowych, antyedukacyjnych prostaków”. Jednak zespół zadaniowy ds. antysemityzmu Columbia udokumentował zupełnie inną rzeczywistość: żydowscy studenci spotykali się z nękaniem, przemocą słowną, ostracyzmem, a także przemocą fizyczną.
W raporcie pokazano przerażające przykłady: żydowskiego studenta fizycznie przyciśniętego do ściany, innego, któremu pokazują transparent z napisem „Następny cel Al Kassam” oraz szerzące się eksponowanie symboli i haseł Hamasu, które dla Żydów na terenie kampusu są wyraźnym podżeganiem do przemocy. Jednak dla Khalidiego nic z tego nie stanowi problemu. Zamiast tego broni on używania ludobójczych okrzyków, takich jak „Od rzeki do morza” pod pozorem wolności słowa, jednocześnie odrzucając pro-izraelski punkt widzenia jako „żałośnie słaby”.
Khalidi żąda, by sala wykładowa była przestrzenią, w której „można powiedzieć i zakwestionować wszystko”. Jednak studenci nie mogą kwestionować jego zniekształceń bez narażania swojego statusu na uniwersytecie. Profesorowi geografii nie wolno nauczać, że Ziemia jest płaska, a profesorowi studiów bliskowschodnich nie wolno przedstawiać antyizraelskiej propagandy jako faktu. Takie nauczanie jest postępowaniem naruszającym etykę akademicką.
Khalidi skrytykował zespół zadaniowy ds. antysemityzmu Uniwersytetu Columbia, nazywając jego członków niekompetentnymi. Jego prawdziwa pretensja? Że członkowie zespołu to Żydzi, którzy ośmielają się bronić Izraela i żydowskich studentów. Nie zaskakuje, że Khalidi odrzuca ich definicję antysemityzmu. Antysemici zawsze odrzucają definicje, które obnażają ich własną bigoterię.
Przedstawia siebie jako ofiarę, narzekając, że krytycy Izraela są uciszani, mimo że sam pisze, publikuje i mówi bez ograniczeń. Podobnie jak wielu lewicowych antysemitów, obwinia prawicę za antysemityzm na kampusach, podczas gdy skrajna prawica jest praktycznie nieobecna w środowisku akademickim. Prawdziwe niebezpieczeństwo pochodzi z lewicy, która dominuje w organizacjach wydziałowych i studenckich.
Pomimo przejścia na emeryturę, wpływ Khalidiego trwa, a obecni wykładowcy, tacy jak Joseph Massad, nadal rozpowszechniają ekstremistyczne poglądy. Celebrowanie terroryzmu i normalizacja antysemityzmu na terenie kampusu są bezpośrednimi konsekwencjami intelektualnej korupcji, której bronił Khalidi. Jego kariera jest ponurym ostrzeżeniem: uniwersytety stają się siedliskiem szerzenia nienawiści, gdy ideologia zastępuje naukę.
Mitchell Geoffrey Bard – Amerykański analityk polityki zagranicznej, redaktor i autor, który specjalizuje się w polityce USA – Bliski Wschód. Jest dyrektorem wykonawczym organizacji non-profit American-Israeli Cooperative Enterprise i dyrektorem Jewish Virtual Library.
Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com