Wojna Izraela z Hamasem?

Przewodnicząca brytyjskiej Komisji Spraw Zagranicznych Izby Gmin Emily Anne Thornberry. (Zrzut z ekranu)


Wojna Izraela z Hamasem?

Andrzej Koraszewski


Nie ma wojny Ukrainy z Rosją i nie ma wojny Izraela z Hamasem. Jest wojna Rosji z Ukrainą i islamu z Żydami na Bliskim Wschodzie. Czy to ważne jak rozumiemy konflikty zbrojne? W Wikipedii hasło „Wojna Izraela z Hamasem” jest przełożone na 88 języków. Dowiadujemy się z tego „encyklopedycznego” źródła, że to „konflikt zbrojny między Izraelem a dowodzonymi przez Hamas palestyńskimi ugrupowaniami militarnymi, toczący się głównie w Strefie Gazy od 7 października 2023 roku. Do walk doszło również na Zachodnim Brzegu Jordanu, a także z udziałem Hezbollahu wzdłuż granicy izraelsko-libańskiej na Wzgórzach Golan. Jest to piąta wojna między Strefą Gazy i Izraelem od 2008 roku, stanowiąca jednocześnie część szerszego konfliktu izraelsko-palestyńskiego i największy konflikt zbrojny w regionie od czasu wojny Jom Kipur 50 lat wcześniej”.

Nie, to nie jest konflikt „izraelsko-palestyński”. To ponad stuletnia wojna islamu z Żydami, z ideą odbudowy żydowskiego państwa, z ideą żydowskiej suwerenności.

Na przestrzeni tych ponad stu lat Żydzi na Bliskim Wschodzie nie rozpoczęli ani jednej wojny. (Jedynym kontrowersyjnym przypadkiem jest wojna 1956 roku, kiedy Izrael, w reakcji na ustawiczne  napady egipskich fedainów dołączył do francusko-brytyjskiej interwencji w Egipcie.) To nie Izrael rozpoczął wojnę przeciwko armiom Egiptu, Transjordanii, Syrii, Iraku, Libanu, Arabii  Saudyjskiej i Jemenu w 1948 roku, to nie Izrael rozpoczął wojnę przeciwko armii egipskiej, syryjskiej i jordańskiej w 1967 roku, ani przeciwko, armii egipskiej i syryjskiej w 1973 roku. To nie Izrael inicjował palestyńskie intifady („powstania”) w 1987 roku i w 2000 roku. To nie Izrael rozpoczął  wojnę z Hamasem w 2014 roku i w 2023 roku. 

Dziś, w 2025 roku, niewielu ludzi na Zachodzie słyszało o wielkiej  konferencji islamskich uczonych w Pakistanie. Dziewiątego kwietnia, w Centrum Przyjaźni Pakistańsko-Chińskiej odbyła się konferencja pod tytułem: „Palestyna i odpowiedzialność muzułmańskiej ummy”. Muzułmańska umma to wszyscy wyznawcy Allaha. Konferencja wezwała wszystkich wiernych do dżihadu przeciwko Izraelowi, wszystkich muzułmańskich władców do formalnego  ogłoszenia dżihadu przeciw Izraelowi. Śmieszne i bez znaczenia mamrotanie kapłanów w Islamabadzie?

Wcześniej, 28 marca, Międzynarodowy Związek Uczonych Muzułmańskich z siedzibą w Katarze  opublikował fatwę wzywającą wszystkich muzułmanów do prowadzenia zbrojnego dżihadu przeciwko Izraelowi:

„Zbrojny dżihad przeciwko okupacji Palestyny jest obowiązkiem każdego muzułmanina w świecie islamskim, który jest w stanie to zrobić”, dodając: „Wyjaśniamy muzułmanom i ich krajom obowiązek dżihadu przeciwko tworowi syjonistycznemu i przeciwko wszystkim najemnikom i żołnierzom z każdego kraju, którzy współpracują z nim na okupowanym terytorium, niszcząc naszych ludzi w Strefie Gazy. Ten [dżihad] ma być [prowadzony] poprzez zbrojną interwencję wojskową oraz poprzez dostarczanie sprzętu wojskowego, wiedzy wojskowej i informacji wywiadowczych dla bojowników dżihadu. Jest to religijny obowiązek najpierw dla narodu palestyńskiego, a następnie dla sąsiednich krajów (Egiptu, Jordanii i Libanu), a ostatecznie dla każdego kraju arabskiego i islamskiego”. 

(Patrz: https://www.memri.org/reports/qatar-based-and-funded-international-union-muslim-scholars-and-its-members-incite-armed)

Ta sama fatwa wzywa do atakowania izraelskich turystów gdziekolwiek to możliwe. Ta fatwa poważnie zaniepokoiła niektóre rządy krajów muzułmańskich. To oczywiste podburzanie do obalenia każdego rządu w muzułmańskim świecie, który chciałby pokoju i normalnych stosunków z Izraelem. W Jordanii aresztowano członków Bractwa Muzułmańskiego, którzy zajmowali się produkcją i przemytem do Autonomii Palestyńskiej części do produkcji dronów i pocisków kierowanych.   

Zaprotestował Front Stambulski, organizacja będąca częścią Bractwa Muzułmańskiego w Turcji, stwierdzając z powołaniem się na katarską fatwę, że „wsparcie dla palestyńskiego ruchu oporu jest obowiązkiem szariatu i zaszczytem dla każdego muzułmanina”.

24 kwietnia Jordania zakazała wszelkiej działalności Bractwa Muzułmańskiego na terenie królestwa. 

Mityczna „Palestyna” jest zaledwie forpocztą islamskiej ummy. Czy jest jakościowa różnica między będącym częścią Bractwa Muzułmańskiego Hamasem, a „świecką” Autonomią Palestyńską? „Prezydent” Abbas krytykuje Hamas i wzywa, żeby oddał zakładników, rozbroił się i przekazał władzę nad Gazą Fatahowi. Cel jest nadal ten sam, możemy go przeczytać w statucie Organizacji Wyzwolenia Palestyny, jest stale powtarzany w wypowiedziach polityków, działaczy i kapłanów w Autonomii Palestyńskiej.

Sędzia szariatu AP Nasser Al-Kirem: „Prawo szariatu tego kraju, dla każdego, kto nie wie, jest takie, że jest to ziemia wakf (tj. niezbywalne dziedzictwo religijne)… od Morza [Śródziemnego] do Rzeki [Jordan], to jest prawo szariatu, od morza do rzeki. Prawa tego wakf stanowią, że jego statusu nie można zmienić, ani przez sprzedaż, ani przez zakup, ani przez zabezpieczenie [kredytu], ani przez wymianę… ani przez dodanie, ani przez odjęcie… Jeśli chodzi o datę [końca] tego wakfJest ona na wieki wieków i na całą wieczność, dopóki Allah nie odziedziczy ziemi i tych, którzy się na niej znajdują.

[Oficjalna telewizja AP, 14 lutego 2025]

W grudniu 2023 r. Elise Stefanik, przedstawicielka partii republikańskiej w amerykańskim Kongresie zadawała rektorkom trzech najwspanialszych amerykańskich uniwersytetów proste pytanie, „czy wezwania studentów do ludobójstwa Żydów naruszają zasady kierowanego przez panią uniwersytetu?” Trzy rektorki odpowiadały jak papużki, że to zależy od kontekstu.

Z czasem dwie z nich musiały zrezygnować ze swoich stanowisk, a jednak kontekst jest ważny. Kontekstem tych wezwań amerykańskich studentów do zniszczenia izraelskiego narodu jest irański program nuklearny i „zegar” w Teheranie odliczający pozostałe jeszcze dni istnienia Izraela, tym kontekstem jest historia Islamskiej Republiki Iranu, historia Bractwa Muzułmańskiego, historia Organizacji Wyzwolenia Palestyny, historia Hezbollahu, historia  Hamasu i, tak, historia Europy oraz wielu innych miejsc na świecie. Kontekstem jest tu nazywanie agresji Hamasu „wojną Izraela z Hamasem” przez media, przez Wikipedię, przez ONZ, przez wykładowców uniwersytetów, przez autorów książek.    

Jakiego kontekstu nie znają byłe już rektorki najlepszych amerykańskich uniwersytetów i wielu innych ludzi? Być  może najlepiej można to pokazać na pewnym przykładzie z Wielkiej Brytanii. Brytyjska Komisja Spraw Zagranicznych Izby Gmin zorganizowała 22 kwietnia przesłuchanie stron w sprawie tego „Jak Wielka Brytania i jej sojusznicy mogą pomóc osiągnąć zawieszenie broni i trwałe zakończenie wojny w Gazie i w Libanie”. Wśród osób, których opinie i argumenty komisja chciała usłyszeć znalazła się brytyjska prawniczka Natasha Hausdorff, brytyjski dziennikarz, Jonathan Sacerdoti, przedstawicielka izraelskiej opozycji Shelly Tal Meron. (Oczywiście wysłuchano również głosów palestyńskich, ale, jak się wydaje, tylko Hausdorff i Sacerdoti udostępnili swoje wystąpienia online.)    

Natasha Hausdorff była jak zwykle rewelacyjna. Ta młoda prawniczka ma nie tylko niesłychaną wiedzę wykraczająca daleko poza jej specjalizację z prawa międzynarodowego i prawa humanitarnego, ale jest świetnym mówcą, doskonale prezentuje argumenty prawne i, co w tego rodzaju sytuacjach jest niezwykle ważne, nie daje się zbić z tropu, kiedy jej przerywają lub próbują zmienić temat. Jej argumentację znałem i podziwiałem ją raz jeszcze, ale w tym przypadku szczególnie interesująca wydawała mi się treść pytań i sposób reagowania członków komisji. 

Przesłuchanie prowadziła przewodnicząca komisji Emily Anne Thornberry, z wykształcenia prawniczka, pełniła funkcje prokuratora generalnego w gabinecie cieni Partii Pracy, a wcześniej (również w gabinecie cieni) ministry spraw zagranicznych.

Emily Anne Thornberry, po wstępnych grzecznościach i formalnościach zapytała Natashę Hausdorff jak widzi Izrael za dziesięć lat.

Hausdorff odpowiedziała, że jest to region, w którym trudno cokolwiek przewidywać, że osiągnięto pewne zwycięstwa nad irańskimi najemnikami, że największym zagrożeniem Izraela  jest sam Iran, że być może Porozumienia Abrahamowe obejmą inne kraje arabskie, że poważnym problemem jest międzynarodowa wojna prawna z Izraelem.

W tym momencie prowadząca przesłuchanie przerwała mówiąc, że chciałaby dobrze zrozumieć jak Hausdorff widzi przyszłość, bo przedstawia przyszłość Izraela we względnie pozytywnej perspektywie, ale zakładając, że dążymy do pokoju między Izraelem i Palestyną jaka będzie przyszłość palestyńskiego życia w Gazie i na Zachodnim  Brzegu?

Hausdorff odpowiedziała, że to w ostateczności zależy od międzynarodowej społeczności, czy będzie w dalszym ciągu wspierała ekstremizm. Wyjaśniła, że zarówno Hamas, jak i Islamski Dżihad, a także rzekomo umiarkowany Fatah, indoktrynują młodzież do terroru i nagradzają terror. Jak długo nie podejmuje się tego problemu, jak długo jest na to przyzwolenie Zachodu, widzimy utrwalanie konfliktu. Hausdorff zaznaczyła, że nie jest na tym polu optymistką. Powiedziała, że jeździ po świecie, rozmawia z ludźmi i przekonuje, że konieczne jest zakończenie finansowania UNRWA, która jest głównym…,

Tu prowadząca przesłuchanie gwałtownie przerwała mówiąc z matczyną troską, że gdyby była palestyńską matką w Gazie czy na Zachodnim Brzegu,  to gdzie miałaby szukać przyszłości? Czy to wszystko zależy od tego, czy Zachód  rozwija ekstremizm, i pomaga Hamasowi?

Natasha Hausdorff odpowiada, iż sądzi, że przyszłość Palestyńczyków zależy od tego, czy Hamas zostanie pokonany, co jest głównym celem izraelskiej armii.

– Czyli jesteś przekonana, że Izrael zdoła, że Izrael pokona Iran i irańskich najemników. Czyli mamy pytanie, co stanie się później, jak będzie wyglądał pokój dla Palestyńczyków na Zachodnim Brzegu i w Gazie? 

Hausdorff próbuje uświadomić, że nie powiedziała, iż Izrael z łatwością pokona irańskie zagrożenie, w szczególności, kiedy patrzy się na międzynarodowe wysiłki ugłaskiwania i odwracania oczu.

Prowadząca prosi, żeby unikać takich słów, żeby raczej porozmawiać o przyszłości. Jaka jest pozytywna przyszłość dla palestyńskiej matki w Gazie? Co najlepszego mogłoby ją czekać?

Opanowana Natasha Hausdorff odpowiada, że najlepszą rzeczą byłoby zakończenie indoktrynacji i nagradzania terroru, danie zwykłym Palestyńczykom szansy.

– Jak ta szansa ma wyglądać?

– Przez usunięcie ludobójczego reżimu w Gazie i przeżartej korupcją władzy w Autonomii Palestyńskiej.

Minęło dopiero sześć minut z trwającego prawie 50 minut przesłuchania.       

Widzimy tu całkowitą niemożność komunikacji, różne rozumienie pojęć, odmienny obraz świata, odmowę zrozumienia losu nie  tylko Izraelczyków, ale i Palestyńczyków. Pytanie polityczki Partii Pracy, czy zna Kartę Hamasu, czy zna kazania w meczetach Gazy, czy widziała palestyńskie matki marzące o tym, żeby ich synowie zostali męczennikami, czyli żeby zginęli zabijając Żydów, czy wie ile rakiet wystrzelono na izraelską ludność  cywilną z Gazy i Libanu i ile z tych rakiet spadło na tereny palestyńskie i libańskie, czy wie coś o palestyńskich dysydentach, albo czy zna los tych Palestyńczyków, którzy głośno mówili o pokoju z Izraelem, nie tylko nie padło, mogłoby wywołać oburzenie.

Czy powinniśmy podejrzewać brytyjską polityczkę o sentymentalną ignorancję, czy raczej o nienawiść do Żydów i świadome poparcie dla ludobójczej ideologii?

To nie są pytania, na które możemy znaleźć odpowiedź wyłącznie na podstawie obserwacji zachowań tej polityczki podczas tych przesłuchań.          

Natasha Hausdorff nie uświadomiła koleżance prawniczce, że studia prawnicze nie dają kwalifikacji wróżki, najwyraźniej uznała, że nie powinna na tym forum wyjaśniać, że Palestyńczycy demokratycznie wybrali ludzi, którzy dumnie deklarują, iż ich intencją jest zabicie wszystkich Żydów do ostatniego, że dotyczy to nie tylko Hamasu i Fatahu, ale Iranu, Libanu, Turcji, Kataru i kilku innych miejsc na świecie. Nie powiedziała również, że słowa „nigdy więcej” mogą znaczyć co innego dla Żydów i europejskich gojów. Ci pierwsi mówiąc „nigdy więcej” rozumieją przez to, że nigdy więcej nie będą czekać bezbronni, licząc na to, że może mordercy zrezygnują ze swoich zamiarów. Ci drudzy zapewniają, że nigdy więcej nie będą sami mordować Żydów, że lepiej zlecić to innym.

Po zakończeniu drugiej wojny światowej pierwsi zastosowali tę formułę Brytyjczycy zbrojąc, szkoląc i dostarczając kadrę oficerską Legionowi Arabskiemu, (czyli armii Transjordanii), z pełną świadomością, że nie będzie to armia obronna. Potem Związek Radziecki zbroił i szkolił armie Egiptu i Syrii z pełną świadomością, że będą użyte do realizacji  planów eksterminacji narodu żydowskiego, potem wymyślono Organizację Wyzwolenia Palestyny, finansowaną przez cały radziecki i demokratyczny świat w wiadomych celach. Zachodnie gojowskie „nigdy więcej” nie ma nic wspólnego z żydowskim „nigdy więcej”.

Wróćmy jednak do przesłuchania Natashy Hausdorff przez brytyjską komisję. Emily Anne Thornberry próbowała nieudolnie ukryć swoje rozumienie „nigdy więcej” za emocjonalnym imperializmem, za współczuciem dla „gazańskiej matki”, której Izraelczycy nie dają szansy.

Podczas tego przesłuchania pierwsze pytanie do eksperta prawa międzynarodowego o kwestie prawne zadał członek komisji z ramienia partii konserwatywnej John Whittingdale, zapytał o prawne podstawy izraelskich osiedli na Zachodnim Brzegu. Jego problem polegał na tym, że „cały świat” uważa izraelskie osiedla za nielegalne, natomiast Hausdorff wielokrotnie mówiła i pisała, że są całkowicie legalne. Moim skromnym zdaniem, jej odpowiedź była nazbyt skomplikowana dla tej publiczności. Hausdorff odwołała się do zasady uti possidetis juris, do postanowień Porozumień z Oslo, do konwencji odmiennie stosowanych w stosunku do Izraela i innych państw, do odrębnego zdania sędzi MTS Julii Sebutinde. Ciekawe, że nie dotknęła dość istotnej sprawy, całkowitego pomijania osadnictwa na Zachodnim Brzegu obywateli izraelskich pochodzenia arabskiego, co nigdy nie wywołało żadnych oskarżeń o nielegalność. Zarzut nielegalności żydowskich osiedli ma czysto rasowe podłoże i to akurat Hausdorff podkreśliła, że dążeniem Autonomii Palestyńskiej jest Judenrein Palestyna od rzeki do morza. 

To przesłuchanie, podobnie jak przesłuchanie  Jonathana Sacerdotiego przed tą samą komisją pokazuje ponad wszelką wątpliwość, że umysły członków tej komisji parlamentarnej (podobnie jak umysły wielu innych gron uczonych ludzi) zdominowała „wojna Izraela z Palestyńczykami”, pokazało również, jak bardzo nieistotne jest łamanie prawa międzynarodowego przez „Palestyńczyków”, łamanie praw człowieka Palestyńczyków przez Palestyńczyków, religijny charakter wojny islamu z Żydami, a w końcu, uświadomione lub nie, własne, zdumiewająco silne poparcie ideologii zakorzenionej w najmroczniejszych europejskich tradycjach.


Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com