Władysław Bartoszewski nie żyje

Władysław Bartoszewski nie żyje

Władysław Bartoszewski

Władysław Bartoszewski miał 93 lata

24 kwietnia 2015 r. w wieku 93 lat zmarł Władysław Bartoszewski, pełnomocnik premiera ds. dialogu międzynarodowego, historyk, więzień Auschwitz, żołnierz AK.

Urodził się w 1922 r. w Warszawie. We wrześniu 1940 r. został aresztowany przez Niemców i wywieziony do Auschwitz, gdzie był więziony do kwietnia 1941 r. W 1942 r. związał się z konspiracją; wstąpił do AK i rozpoczął współpracę z Radą Pomocy Żydom “Żegota”. Uczestniczył w Powstaniu Warszawskim.

W 1946 r. zatrudnił się w związanej z Polskim Stronnictwem Ludowym Stanisława Mikołajczyka “Gazecie Ludowej”. W 1946 r. został aresztowany pod zarzutem szpiegostwa i skazany na karę więzienia, którą odbywał do 1948 r. Kolejny raz aresztowany w grudniu 1949 r. W maju 1952 r. skazany na 8 lat więzienia za szpiegostwo. W sierpniu 1954 r. dostał roczną przerwę w karze.

Po uwolnieniu Bartoszewski zajął się publicystyką, współpracował m.in. z tygodnikiem “Stolica” i “Tygodnikiem Powszechnym”. W latach 1973-1982 i 1984-1985 wykładał historię najnowszą na KUL, prowadził także wykłady na niemieckich uczelniach. Był inwigilowany przez SB, m.in. jako “polityczny kontakt reakcyjnej emigracji”.

W 1965 r. został uhonorowany przez Instytut Yad Vashem tytułem Sprawiedliwego Wśród Narodów Świata. Był honorowym obywatelem państwa Izrael.

Czytaj dalej tu: Władysław Bartoszewski nie żyje

Bartoszewski: Nie bałem się Niemców, tylko Polaków

01.03.2011  Jarosław Sulikowski, JB


Bartoszewski wielokrotnie otwarcie mówił Niemcom o ich niechlubnej przeszłości

Bartoszewski: Nie bałem się Niemców, tylko Polaków

Jedni są ogromnie zdziwieni i oburzeni. Inni tłumaczą i słowo po słowie analizują wypowiedź Władysława Bartoszewskiego (89 l.). Wszystko po wywiadzie, którego minister z kancelarii Donalda Tuska (54 l.) udzielił niemieckiej gazecie “Die Welt”. Uczestnik powstania warszawskiego stwierdził w tej rozmowie, że podczas okupacji bardziej bał się polskiego donosicielstwa niż niemieckich żołnierzy

Władysław Bartoszewski przez lata na własnej skórze przekonywał się, czym była II wojna światowa i niemieckie prześladowania. Jako żołnierz Armii Krajowej, działacz polskiego państwa podziemnego, uczestnik powstania warszawskiego i więzień obozu Auschwitz widział terror okupanta. Tym bardziej niektórych dziwią jego słowa.

– Był pan w ruchu oporu i pomagał Żydom. Miał pan wtedy sąsiadów, których się obawiał? – spytał dziennikarz „Die Welt”. Władysław Bartoszewski odpowiedział, iż mieszkał w Warszawie przy ulicy Mickiewicza w kamienicy pełnej inteligencji. – Jeśli ktoś się bał, to nie Niemców. Gdy niemiecki oficer zobaczył mnie na ulicy i nie miał rozkazu aresztowania, nie musiałem się go obawiać. Ale gdy sąsiad Polak zauważył, że kupiłem więcej chleba niż normalnie, wtedy musiałem się bać – stwierdził.
I właśnie te słowa zaskoczyły wiele osób. – Nie chce tego komentować. Muszę wcześniej przeczytać cały wywiad. Nie wiem, w jakim kontekście padły – mówi nam prof. Włodzimierz Suleja, szef wrocławskiego oddziału IPN.

Część osób, na przykład dr Adam Cyra (62 l.), historyk i starszy kustosz w Muzeum Auschwitz-Birkenau w Oświęcimiu, stara się tłumaczyć Władysława Bartoszewskiego. – To są doświadczenia pana Bartoszewskiego, który przeżył okupację. Tylko on wie, co dokładnie go spotkało. Przecież były przypadki, co prawda sporadyczne, gdy Polacy donosili na rodaków, którzy trafiali do obozów i tam ginęli – mówi Faktowi dr Cyra.

Inni jednak ostro krytykują uczestnika powstania warszawskiego. – Mogę tylko powiedzieć, że jest mi przykro, że pan minister takie rzeczy opowiada. Byłoby lepiej, gdyby dał sobie spokój z aktywnością w niemieckiej prasie – komentuje Faktowi Zbigniew Girzyński (38 l.), historyk, poseł PiS.
Sam profesor Bartoszewski stwierdza krótko: – Co prawda, wywiad nie był autoryzowany, ale został spisany rzetelnie – podsumowuje Faktowi.

Bartoszewski chodził z ochroną. Czemu?


twoje uwagi, linki, wlasne artykuly, lub wiadomosci przeslij do: webmaster@reunion68.com