Jeden majowy dzień — w Jerozolimie i Nowym Jorku
Pyllis Chesler
Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska
Phyllis Chesler
Tsunami w końcu dotarło na ląd.
Od prawie 22 lat próbujemy odeprzeć te straszne fale — i teraz one całkiem nas zalewają.
Wielkie kłamstwa, oszczerstwa o rytuale krwi i narracje antysyjonistyczne opanowały naszą planetę. Od wybrzeża do wybrzeża, zarówno w Ameryce, jak i w Europie, młodzi ludzie skandują śmiercionośne kłamstwa i w ich imieniu organizują pełne przemocy protesty.
Wojna poznawcza przeciwko Żydom jest być może najgorętszą wojną i umiejętność jej odparcia, podobnie jak siła IDF, zadecyduje o wyniku wielu spraw.
Tymczasem, kiedy izraelscy Żydzi są atakowani nożami, kamienowani, taranowani pojazdami, zabijani siekierami i rozstrzeliwani przez swoich arabskich islamistycznych sąsiadów; kiedy doświadczają nieustannych prób linczu; kiedy są kamienowani przez terrorystów na Wzgórzu Świątynnym, którzy rzucają kamieniami w Żydów modlących się pod Zachodnią Ścianą – Izrael jest obwiniany w mediach za to, że odważył się bronić i działać na rzecz zakończenia niesprowokowanej przemocy.
Jak zwykle.
W zeszłym tygodniu, 13 maja, członkowie Fatahu, w dążeniu do władzy, porwali trumnę palestyńskiej chrześcijanki, by robić swoją propagandę wykorzystując do tego jej śmierć.
Media generalnie obwiniły Izrael za oburzające zachowanie terrorystów.
Mimo to, być może niemądrze, próbowałam przekazać kilka relacji o porwaniu trumny przez Fatah, próbując pokazać pełniejszy obraz obok Spektaklu Krzywych Luster. Najuprzejmiejszymi odpowiedziami były chłodne komentarze, takie jak: „Cóż, zawsze są sprzeczne relacje, jak możemy poznać prawdę?” Oraz: „Nie sprzeczajmy się, nigdy nie zmienię zdania, a chcę cię zatrzymać jako przyjaciółkę”.
Co ja sobie myślałem? Większość „dobrych”, liberalnych Żydów nie rozumie, co naprawdę wydarzyło się w sprawie Al-Dura, ani nie znają tego, co mój kolega, profesor Richard Landes nazwał „Pallywood”. Wierzą, że izraelscy żołnierze popełnili „masakrę” w Dżanin (oczywiście, że nie zrobili tego) i że Mavi Marmara była wypełniona tureckimi pacyfistami szukającymi sprawiedliwości, a nie bandytami uzbrojonymi w broń (a tak było).
I to ja zapewniam innych, że dawno osiągnęliśmy punkt, z którego nie ma już powrotu, że rozmowa przez ziejącą, urwistą przepaść nie ma sensu. Przekonania ludzi na temat Izraela/Palestyny są wyryte w kamieniu.
Te nienawistne narracje przeważają, ponieważ śmiercionośne kłamstwa krążą po całym świecie, na uniwersytetach, w szkołach średnich, w mediach, w filmach, na spotkaniach związkowych i w organach międzynarodowych, w Organizacji Narodów Zjednoczonych, na konferencjach, zarówno w świecie islamskim, jak i na Zachodzie, i na ulicach, prawdopodobnie od dnia, w którym Izrael wygrał wojnę obronną w 1967 roku. Może wcześniej – kiedy politycy Związku Radzieckiego zrozumieli, że Izrael nie zostanie jego państwem satelickim.
Różnica polega na tym, że te tradycyjne oszczerstwa o krwi nie były wtedy zasilane przez Internet, tak jak teraz, 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu i we wszystkich możliwych językach.
****
Przez blisko 30 lat byłam profesorem na City University of New York (CUNY) i przeszłam na emeryturę, zanim został on zniszczony przez tę samą plagę politycznie poprawnego antysyjonizmu, która zainfekowała uniwersytety na całym świecie zachodnim.
13 maja tego roku, tego samego dnia, w którym członkowie Fatahu porwali trumnę dziennikarki Shereen Abu Aqleh w Jerozolimie, absolwenci CUNY Law School wybrali jedną kobietę ze swojego grona (nie była to decyzja administracyjna), aby wygłosiła przemówienie inauguracyjne. Tego wyboru dokonało ciało studenckie, nasi przyszli prawnicy, którzy dumnie poparli najbardziej wulgarną odmianę nienawiści do Żydów i nienawiści do Izraela.
Proszę zrozumieć: są to nasi przyszli prawnicy, którzy wyznają zasadę „sprawiedliwości społecznej”.
Ta wybranka, Nerdeen Mohsen Kiswani, założycielka i dyrektorka organizacji „Za naszego życia” [“Within Our Lifetime”] (WOL), jest dobrze znana z nienawiści do Izraela i była tego dnia wielokrotnie oklaskiwana i dopingowana przez środowisko studenckie. Czyniąc to, byli dumni, że wybrali kobietę, która identyfikuje się jako Palestynka, nosi hidżab i mówi wyraźnie i elokwentnie w amerykańskim angielskim.
Mohsen Kiswani wzywa do „Intifady, rewolucji, teraz” i popiera gwałtowne protesty, których celem są rozpoznawalni Żydzi na ulicach Nowego Jorku. Mohsen Kiswani przewodzi protestom, podżegając tłumy hasłami takimi jak „”5-6-7-8 zmiażdżyć państwo osadników”; „Jest tylko jedno rozwiązanie, rewolucja Intifady”; i „Zglobalizuj Intifadę”.
„Polubiła” post, w którym celebrowano zabójstwo trzech izraelskich cywilów i udostępniła wideo Muny El-Kurda, która nazywa Izraelczyków „psami syjonistycznymi”. Sławiła też terrorystów, takich jak Rasmea Odeh.
Popełniamy błąd, jeśli myślimy, że muzułmanki noszące hidżab są tylko biernymi, bezradnymi ofiarami. Podczas gdy niektóre mogą rzeczywiście być ofiarami islamizmu (zabójstwa honorowego, przymusowego zasłaniania twarzy, okaleczania żeńskich narządów płciowych, małżeństw dzieci itp.), jednak, co zazwyczaj ludzie ignorują, niektóre wybrały jedyną dostępną dla nich ścieżkę chwały, a mianowicie bardzo agresywne, a nawet wulgarne, publiczne potępianie Izraela, Żydów i Ameryki.
Spójrzmy na kongresmenkę Rashidę Tlaib, która właśnie przedstawiła rezolucję Izbie Reprezentantów uznającą Nakbę i prawa palestyńskich uchodźców jako święto, które należy upamiętnić w Stanach Zjednoczonych. Tlaib nie jest sama. Pomyślmy o Ilhan Omar, która do niej dołącza.
Tlaib mówi o „przemocy i przerażeniu… bliznach noszonych przez blisko 800 000 Palestyńczyków, którzy zostali zmuszeni do opuszczenia swoich domów rodzinnych i społeczności, a zabici są wyryci w duszach ludzi, którzy przeżyli Nakbę”.
Tlaib wyciąga również coś, co nazywa „zabójstwem Shireen Abu Aqleh… (i) zbrodniami wojennymi”.
Z pewnością tsunami globalnej Intifady, do której wzywa Mohsen Kiswani, dotarło teraz do amerykańskiego Kongresu.
Chciałbym podziękować Lauri B. Regan, Esq., Students and Faculty for Equality at CUNY (SAFA CUNY) Davidowi Litmanowi z CAMERA i Canary za zwrócenie mi uwagi na haniebny czyn absolwentów CUNY Law School.
Big Lies, Blood Libels, and anti-zionist narrative
Israel National News, 18 maja 2022
Zawartość publikowanych artykułów i materiałów nie reprezentuje poglądów ani opinii Reunion’68,
ani też webmastera Blogu Reunion’68, chyba ze jest to wyraźnie zaznaczone.
Twoje uwagi, linki, własne artykuły lub wiadomości prześlij na adres:
webmaster@reunion68.com